Legalność motocykla
- Groszek
- klepacz
- Posty: 618
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
- Kontakt:
Re: Legalność motocykla
Nie sprawdzałem w ten sposób jeszcze pojazdu przed zakupem, ale coś słyszałem, ze policja nie wystawia żadnych pokwitowań ani zaświadczeń,że pojazd nie figuruje w bazie. Prawda to?
- Zając
- klepacz
- Posty: 1018
- Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
- Imię: Dariusz
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Hanna
Re: Legalność motocykla
Policja że tak powiem wylegitymuje pojazd sprawdzi to automatycznie w dostępnych bazach danych w tym SIS i wtedy się dowiesz czy jest ok czy nie, jeżeli będzie widniał jako skradziony od razu się o tym dowiesz, gdyż po sprawdzeniu w bazach wyskoczy na czerwono a policja wtedy będzie zmuszona podjąć realizację rekordu. Co do wystawiania zaświadczeń to nie słyszałem o tym.
LWL 74HN
- Groszek
- klepacz
- Posty: 618
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
- Kontakt:
Re: Legalność motocykla
mam tu na myśli przypadek, kiedy podczas sprawdzenia przy zakupie auta wszystko jest OK, ale zgłoszenie do bazy danych trafia np. kilka dni po zakupie. Podobno takie historie też się zdarzały. Co wtedy? I tak nie masz dowodu, że sprawdzałeś przed zakupem i kupiłeś w dobrej wierze? Zatem nie jesteś w lepszej sytuacji niż ktoś, kto w ogóle nie sprawdzał.
- Marsel
- pisarz
- Posty: 418
- Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:51
- Imię: Marceli
- województwo: łódzkie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pabianice, łódzkie
Re: Legalność motocykla
Groszku, co wtedy ? Laweta i na parking policyjny. Mojemu sąsiadowi własnie w taki sposób odjechło auto z pod domu.
Przyszli niebiescy, przedstawili się ładnie, poinformowali o co biega i auta niet.
Nie wiem jak sprawa się skończyła, lecz miał sporo problemów, tłumaczeń itd.
Przyszli niebiescy, przedstawili się ładnie, poinformowali o co biega i auta niet.
Nie wiem jak sprawa się skończyła, lecz miał sporo problemów, tłumaczeń itd.
Żyć szybko, umrzeć późno ...
http://babelkowy-swiat.pl/
http://babelkowy-swiat.pl/
Re: Legalność motocykla
Groszkowi chyba o coś innego chodziło. Policja nie wystawia zaświadczeń. Z moich dotychczasowych wizyt (trzech) przy zakupach samochodów wygląda to tak: w okienku dyżurnego mówisz o co Ci chodzi, oczywiście trzeba poczekać bo od ręki nic nie załatwią, poza tym na komendzie najczęściej jest jeden komputer klasy Comodore C-64, którego obsługę ma opanowaną tylko jeden czeladnik komendowy. Jak odczekasz swoje i sprzęt nie zawiedzie, pan policjant prosi o dowody osobiste kupującego i sprzedającego oraz o dokumenty pojazdu, sporządza notatkę w swoim kajecie z zaznaczeniem kto jaką stroną reprezentuje i w zależności od umieszczenia komendowego Centrum Informatycznego znika z dokumentami (i tutaj zasada ograniczonego zaufania powoduje podwyższenie ciśnienia), albo siada na widoku do wspomnianej wcześniej maszyny kwantowej. Wklepuje dane pojazdu i zdaje się, że nabywce i sprzedawce przy okazji też sprawdzają w CEPiKu. Jak się trafi policjant żartowniś to rzuci wkręt w stylu Bogusława L. "padnij na glębę, twarzą do ziemi, ręce na kark - fura kradziona, przemycana i malowana plakatówkami", a jak się trafi normalny to ustnie informuje, że pojazd "nie figuruje", co jak słusznie już zauważono wcale nie oznacza, że jest 100 czysta sprawa. Na koniec policjant uzupełnia notatkę i wynik sprawdzenia i po zabawie. Nie miałem okazji doświadczyć sytuacji innej niż "pojazd nie figuruje", nie jestem również groźnym terrorystą więc nigdy w kajdankach nie kończyłem wizyty. Nie znam również przekazów znajomych kuzyna cioci Basi ze strony stryjecznego wuja babci co się dzieje gdy pojazd nie jest ok, albo okazuje się, że sprzedawca to Bin Laden w dżinsach zamiast turbanu. Nie jestem zwolennikiem rozpowszechniania plotek i budowania atmosfery grozy i dramatu więc dzielę się swoimi doświadczeniami. Moim zdaniem, pomimo że zaświadczenia nie masz żadnego ślad Twojej wizyty pozostaje w notesie policjanta, który to po zakończeniu służby sporządza formalną notatkę która trafia do przełożonego.
Fajnie by było jakby się wypowiedział jakiś policjant jak to jest na prawdę z jego strony. Za wszelkie uszczypliwości w postacji commodore itp. z góry przepraszam, ale znów to tylko moje doświadczenia...
Fajnie by było jakby się wypowiedział jakiś policjant jak to jest na prawdę z jego strony. Za wszelkie uszczypliwości w postacji commodore itp. z góry przepraszam, ale znów to tylko moje doświadczenia...
- Zając
- klepacz
- Posty: 1018
- Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
- Imię: Dariusz
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Hanna
Re: Legalność motocykla
Jest ryzyko jest zabawaGroszek pisze:mam tu na myśli przypadek, kiedy podczas sprawdzenia przy zakupie auta wszystko jest OK, ale zgłoszenie do bazy danych trafia np. kilka dni po zakupie. Podobno takie historie też się zdarzały. Co wtedy?

Każde legitymowanie osoby czy sprawdzenie pojazdu bądź rzeczy jest automatycznie zapisywane do historii bazy oraz zostaje tam na długie lata. W skład takiego sprawdzenia wchodzi m.in. kto legitymował, kiedy gdzie z jakiej przyczyny kogo, co, itd. Myślę, że już jeżeli doszło by do takiej sytuacji jaką opisujesz to w sądzie jest do udowodnienia, że nie działałeś w złej wierze, ale co przejdziesz i przeżyjesz to Twoje.Groszek pisze: I tak nie masz dowodu, że sprawdzałeś przed zakupem i kupiłeś w dobrej wierze?
LWL 74HN
- kifer
- pisarz
- Posty: 462
- Rejestracja: pt 16 kwie 2010, 10:36
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jarosław/Warszawa
Re: Legalność motocykla
Święte słowa Zającu skaczący!
"Czeladnik komendowy" - ma polot ten nasz hondzio. Dobre!
"Czeladnik komendowy" - ma polot ten nasz hondzio. Dobre!
"Pracując ciężko po osiem godzin dziennie możesz w końcu zostać szefem i zacząć pracować po dwanaście." - Robert Frost
- Groszek
- klepacz
- Posty: 618
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
- Kontakt:
Re: Legalność motocykla
O to mi chodziło, nad tym właśnie się zastanawiałem, dzięki.Zając pisze: Każde legitymowanie osoby czy sprawdzenie pojazdu bądź rzeczy jest automatycznie zapisywane do historii bazy oraz zostaje tam na długie lata. W skład takiego sprawdzenia wchodzi m.in. kto legitymował, kiedy gdzie z jakiej przyczyny kogo, co, itd. Myślę, że już jeżeli doszło by do takiej sytuacji jaką opisujesz to w sądzie jest do udowodnienia, że nie działałeś w złej wierze, ale co przejdziesz i przeżyjesz to Twoje.
Hondzio, dzięki za opisanie procedury

- Zając
- klepacz
- Posty: 1018
- Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
- Imię: Dariusz
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Hanna
Re: Legalność motocykla
Przepraszam bardzo - KICAJĄCY.kifer pisze:Święte słowa Zającu skaczący!

LWL 74HN
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości