Łatanie tylnej opony
Łatanie tylnej opony
Przeszukałem forum i nic na ten temat nie znalazłem, więc pozwalam sobie rozpocząć nowy wątek. (Gdybym jednak się mylił, to proszę Adminów o dołaczenie wątku do już istniejących.) Mam to nieszczęście, że w załaożonej w tym sezonie oponie tylnej ujawniłem ostatnio blachowkręt. Stwierdziłem, iż ruszac nie będę, bo może struktura została naruszona i lepiej dojechać do wulkanizatora i sprawę załatwić na miejscu. We wtorek udałem się do miejsca opieki nad oponami, gdzie usłyszałem wyrok, iz opon z indeksem ZR się nie łata i powinienem jeździć z tym blachowkrętem oraz zaopatrzyć się w piankę i gdy powietrze zacznie uchodzić, to za jej pomocą uszczelnić oponę. Nie ukrywam, iż zmartwił mnie ten wyrok. Nie zrażony postanowiłem zasięgnąć opinii w ASO i u Łysego. W obu przypadkach usłyszałem, że OPONĘ MOŻNA ZAŁATAĆ BEZ ŻADNEGO PROBLEMU I ZAGROŻENIA. Zanim to zrobię chciałbym usłyszeć opinie innych na ten temat. Nie intereują mnie przy tym wywody filozoficzne a jedynie praktyka. Nadmienię, iż latam na Michałkach PR3.
"Miejsce, na które wstąpił człowiek dobry, jest uświęcone." - Goethe
- poscig
- klepacz
- Posty: 1361
- Rejestracja: czw 17 sty 2008, 19:43
- Imię: Marek
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: 3-CITY
- Kontakt:
Re: Łatanie tylnej opony
Jak świat światem małą dziurka na którą daje się tylko łatkę aby powietrze nie uchodziło nie zagraża w niczym.Wielokrotnie zrobiłem na oponce po gwiździu wiele tysięcy ,aż się skończyła.Nie pozwól tylko kołkować opony.Dobrze niech wyczyszczą i dadzą łatkę...będzie Pan zadowolony
- figaro
- ostry klepacz
- Posty: 2639
- Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
- Imię: Tomasz
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia
Re: Łatanie tylnej opony
Niby tak, ale chyba jednak nie rozumięSt@ry pisze:Nie intereują mnie przy tym wywody filozoficzne a jedynie praktyka.

Filozofia jest taka, że jakkolwiek łatana opona nie spełnia już kryteriów dla indeksu prędkości ZR.

Praktyka jest taka, że jeżeli na łatanej oponie sie wylejesz i postanowisz nieopatrznie skierować sprawę do sądu /o to, że zdarzenie miało jakikolwiek związek z oponą, itd, itp.../, to przegrałeś już w przedbiegach.

Jazda na takiej oponie z prędkościami indeksowymi może być szkodliwa oraz niebezpieczna dla Ciebie i otoczenia.

Teoria sobie, praktyka sobie, a wybór należy /jak zwykle/ do Ciebie.

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Re: Łatanie tylnej opony
No toś mi Figaro pomógł!
Dlaczego Poscigu przestrzegasz przed kołkowaniem?

"Miejsce, na które wstąpił człowiek dobry, jest uświęcone." - Goethe
- WąskiVFR
- pisarz
- Posty: 329
- Rejestracja: pn 19 kwie 2010, 20:27
- Imię: Andrzej
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kozy
Re: Łatanie tylnej opony
Osobiście jeżdżę na załatanej tylnej oponie. Tak samo jak Ty Wojciechu miałem wkręta, tyle że mi już powietrze całkiem uszło. Opona załatana u wulkanizatora, wyważone koło i nie widzę żadnych niepokojących objawów.
Pan Wąski jest DEBEŚCIAK i jego Mafia też 

- Wojtek86
- klepacz
- Posty: 724
- Rejestracja: czw 21 maja 2009, 00:13
- Imię: Wojtek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ziemia Oświęcimska
- Kontakt:
Re: Łatanie tylnej opony
Po wkręcie masz pewnie mikroskopijną dziurkę. Przykleisz łatkę i będzie git. Ja już 2 razy łatałem, a moi znajomi to w ogóle mają łatę na łacie i latają czysta
.
Poza tym czy kiedykolwiek słyszałeś o wypadku którego przyczyną była łatana opona? No właśnie nie!!!
Zakaz łatania opon motocyklowych to jeden wielki marketingowy bełkot i każdy wulkanizator który ma o tym pojęcie to potwierdzi.

Poza tym czy kiedykolwiek słyszałeś o wypadku którego przyczyną była łatana opona? No właśnie nie!!!
Zakaz łatania opon motocyklowych to jeden wielki marketingowy bełkot i każdy wulkanizator który ma o tym pojęcie to potwierdzi.
- brylek22
- klepacz
- Posty: 551
- Rejestracja: pt 31 gru 2010, 20:28
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: WBR/TSA/było kiedyś LU
Re: Łatanie tylnej opony
ja też mam z tyłu oponę po gwoździku tylko na wulkanizacji nie kołkowali, tylko zalali dziurę gumą coś jak łatka, sprawdzili szczelność i dali gwarancje na tą robotę,
- olo
- klepacz
- Posty: 1519
- Rejestracja: pt 02 gru 2005, 21:33
- Imię: Olek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: Łatanie tylnej opony
Łatam i latam...bez najmniejszego problemu 

VFR-OC Poland, South Park section, MTZ sub-section 

- Lisu
- zadomowiony
- Posty: 63
- Rejestracja: śr 28 wrz 2011, 09:07
- Imię: Maciej
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Łatanie tylnej opony
U mnie to samo, w poprzednim motongu miałem łataną oponę i absolutnie żadnego problemu nie było.
-
- pisarz
- Posty: 291
- Rejestracja: ndz 21 cze 2009, 11:10
- Imię: dariusz
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Łatanie tylnej opony
mozna zakleic i bedzie ok. problem tkwi tylko w fachowosci wulkanizatora , jak koledzy pisali wyzej pewna metoda to łatka na zimno lub goraco ,ew. płynny uszczelniacz na to ,kołek raczej nie poniewaz trzeba dziure do tego powiekszyc pracowałem ładnych pare lat przy oponach wiem co pisze i biore za to odpowiedzialnosc
- Piotr_Pan76
- teksciarz
- Posty: 114
- Rejestracja: śr 31 sie 2011, 12:19
- Imię: Piotr
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Krzywopłoty
Re: Łatanie tylnej opony
Wg. mnie również nie mam problemu z łataniem, ostatnio kumpel zaliczył w michelinie Power Pure 2 zaliczył gwoździa, zakleił i śmiga dalej. Inna sprawa to przecięcie opony i oplotu wtedy bez dwóch zdań trzeba taką oponę wymienić na nową, zresztą odpowiedzialny wulkanizator sam podpowie czy da się oponę naprawić czy trzeba wymienić na nową.
Re: Łatanie tylnej opony
Posłuchałem Was i pojechałem załatać oponę. Zrobili, wystawili fakturę, więc w razie czego 6 miesięcy gwarancji na usługę mam. Z tego, co się dowiedziałem, to chyba kołkowali uzasadniając to potrzebą wypełnienia luki blachowkręcie w celu uniknięcia niekorzystnego działania wody na osnowę. Wytłumaczono mi, że woda mogłaby powodować rdzewienie osnowy a przez to jej osłabienie. Tak czy inaczej opona szczelna i po kłopocie. Dziękuję wszystkim za podpowiedzi i cenne uwagi, które zostaną dla potomnych. 

"Miejsce, na które wstąpił człowiek dobry, jest uświęcone." - Goethe
- Jacko
- ostry klepacz
- Posty: 2208
- Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
- Imię: Jacek
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Komarówka Podlaska
- Kontakt:
Re: Łatanie tylnej opony
St@ry i słusznie zrobiłeś naprawiając oponkę.
Nie jedną już w ten sposób zjeździłem. A jeździłem już i na łatkach i na kołkach i nie widziałem różnicy.
Nie jedną już w ten sposób zjeździłem. A jeździłem już i na łatkach i na kołkach i nie widziałem różnicy.
- Lukaszny
- pisarz
- Posty: 365
- Rejestracja: pt 07 wrz 2007, 12:58
- Imię: Łukasz
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Mrągowo
Re: Łatanie tylnej opony
Też miałem w poprzednim motocyklu kołkowaną. Dotrwała do końca bez żadnych negatywnych wspomnień.
W wolnych chwilach spamuje sobie na Blogu prawniczym - http://forumprawnicze.info/blog/2-blog- ... -nysztala/
Re: Łatanie tylnej opony
Raz jeszcze dzięki za info. 

"Miejsce, na które wstąpił człowiek dobry, jest uświęcone." - Goethe
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości