Ołnersi Dzieciom z Domu Dziecka

[wasyl]

SOWA,

Fajne gatki tam widziałem.

Z tyłu był pasek jak struna u Twej gitary a z przodu nie wiele większy.

[SOWA]

A rozróżnia się po kolorach żółty/brązowy czy jakoś inaczej?

[wasyl]

SOWA,
kolor był jednolity tylko trudno znaleść było tył i przód.

[mors]

to były gatki z cyklu "czyścirowów" jak to nazwała Lidka

My wyfasowaliśmy z Wasylem po fajoskich kaszkietach - wybralismy tez suweniry dla Achmeda - bo w jego ciężkiej i odpowiedzialnej pracy terrorysty ciagle ubrania się wydzierają

a w porównaniu ze mną to Nemo był prawdziwy Caruso jesli nie chłopak z Sosnowca

[Ruda i Piotr]

A

[mors]

tak sobie myślę, ze fajosko byłoby przywieźć trochę słodyczy dla dzieciaków - chiba znowu trzeba będzie zrobić jakiś skok na fabrykę cukierków

[MARCO]

ja raczej myslałem o owocach, postaram się o mandarynki..

[SOWA]

Pisałem już, że mam trochę, albo bardzo trochę paczków po CZD, co je zamierzam przywieźć, ale nie som kpl, to by się słodkości albo mandarynkowości zdało dorzucić.

[muchaok]

No jak zobaczyłem zdjęcia Morsa i Wasyla to padłem
Morsie, w tym berecie tylko faja w kły, szal na szyje i normalnie czeszesz jako znawca sztuki
Wasyl beret nie lepszy, no i szelki rOOx....
Pozdro i do zoba

[mors]

mucha - ale jakbyś tak nas zobaczył w tych zajefajnych stringach tylko moje były troszku wytarte na kolanach

a ja i tak jestem znawcą sztuki - najbardziej to sztuki mięs

[Sprzedam BMW Celika]

Dobra robota chłopcy, ładny CIUCHOŁUP

ze zdjątek uchachałam sie po pachy,.. morsie jesteś 100% kapitanem Nemo

Ja sie rozchorowałam na amen, mam nadzieję że antybiotyki plus siedzenie w domku zrobią swoje i przybędę jak obiecałam. Na razie jestem bardzo" pociągająca" i ledwie żywa ale się nie daję

[LoVelas]

Mówilem RUMUNIE wracaj do RUMUNII...

[mors]

Pane, ale my biedne RUMUNY dajte Pane... my biedne RUMUNY... dajte Pane...

a tak nawiasem mówiąc będę najlepiej ubranym RUMUNEM w dawnym Układzie Warszawskim koszule mogę zmieniać co kwadrans, a spodnie co pół godziny - to nawet nasz Prezydent Arbiter Elegantiarum tak często nie zmienia podkoszulka... kuloodpornego po ostatnich perypetiach Gruzińsko-Osetyjsko-Abchaskich

a już poważnie - rezerwuję jedną salę ogólnożołnierską na 20 osób płci obojga w Fortach (słyszałem, że w sąsiedniej sali będzie nocować żeńska wycieczka z gimnazjum w Blois - to we Francyji - ciekawe za co będzie się tą razą mścił Lovelas na biednych Francuzkach... tą swoją cienką końcówką od Nokii może za 1812 i Napoleona co wykorzystał Panią Walewską, a może to był Honore de Balzac? ) chłopcy proponuję poszlifować język... francuski

CiachO! - nie rób scen. Jak Cię trzepie gorączka to wsadź się do piekarnika na 3 kwadranse... do godziny

[muchaok]

Z Francuski ja mam opanowany - moze nie język, ale o czym gadać z gimnazjalistkami ?? Trza działać

[mors]

według moich podejrzeń francuskie gimnazjalistki mają prawdopodobnie opanowaną Kamasutrę do pozycji 367, ale mogę się mylić plus minus 10%