Miałem ostatnio szlifa przez mokre błotko na asfalcie, nie było najgorzej i moto po motobazarze wróciło w nieco innym lecz zdrowym stanie
POPRAWKA
- robsonic
- klepacz

- Posty: 868
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wałbrzych city????
- Kontakt:
POPRAWKA
Vitam
Miałem ostatnio szlifa przez mokre błotko na asfalcie, nie było najgorzej i moto po motobazarze wróciło w nieco innym lecz zdrowym stanie
Dziś jak i wczoraj pogoda daje radę aż szkoda w domu siedzieć. Kuple po sobotnich imprach dochodzili do siebie więc pojechałem sam na mały oblot miasta. Póżniej podjechałem do castoramy szukać podkładu do mojej nowej owiewki...... Kiedy wyjeżdzałem z parkingu, lansik jechał swoją A3 i nawet nie zatrzymał się wyjezdzając z podporzątkowanej i przy............ił
centralnie we mnie. Odbiłem się od niego i poleciałem na drugi bok w efekcie: kierownica, manetka sprzęgła,zbiorniczek chłodnicy,bak poszły w pizdu
Mi się nic nie stało..... Wafel z audicy chciał coś udowadniać że to niby moja wina ale szybko sprowadziłem go na ziemie. Nie chciał policji,załatwiliśmy to między sobą... Wywaliłem mu sumkę kosmos na co on z portwelika wypłacił mi należne. Dziś wieczorem przy oględzinach bardziej szczegółowych zobaczyłem że mam dziurę w karterze
i to mi popsuło humor na dziś wieczór... Teraz zamiast korzystać z pogody, siedzę na alegro i szukam części.....
Miałem ostatnio szlifa przez mokre błotko na asfalcie, nie było najgorzej i moto po motobazarze wróciło w nieco innym lecz zdrowym stanie
fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę 
- Bolek101
- pisarz

- Posty: 476
- Rejestracja: śr 06 lut 2008, 14:34
- Imię: Marcin
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ostróda
- Kontakt:
Re: POPRAWKA
Miałem bardzo podobny przypadek. Koleś który we mnie wjechał był dodatkowo pijany. Tylko u mnie tak naprawdę ucierppiały wizualnie 3 owiewki i lustero. Resztę drobnostek sam naprostowałem i porobiłem. Odszkodowanie jakie dostałem za, jak sądzę, mniejsze niż Twoje uszkodzenia to 4000zł (w przybliżeniu). Nie musze mówić że sporo mi zostało w kieszeni.robsonic pisze:Wywaliłem mu sumkę kosmos na co on z portwelika wypłacił mi należne.
Dlaczego to piszę? Bo zastanawiam się ile od niego zarządałeś, że Ci z kieszeni wyjął. Ja jak usłyszałem od chłopa który mnie potrącił "może się dogadamy" to parskąłem śmiechem i zadzwoniłem po policję.
Pozdrawiam i zdrówka życzę!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości
