Tak jest, wieczór się udał. Ale nie ma dziwne - w moim towarzystwie nie mogło być inaczej. W końcu nie na darmo jestem Waszym idolem. BUUUUŁŁŁŁŁŁŁAAAAAAA
Pozdrawiam CiachO z jej smaczną blachą. Pościgi, widzimy was co tydzień. Rumun zawłaszczył szarlotkę i zwiał. Mucha po prostu wymiata. Mam wrażenie jakby był z nami od zawsze. C_L_K, oddawaj mój wydech, wiem gdzie mieszkasz i gdzie pracujesz. I znam Twoją brytfankę. Benny, cza przyznać, że wczoraj z tyłu wyglądałeś hmm, no... no wyglądałeś... właśnie tak. Aśka i Ciepły nareszcie się integrują w ownersowskim stylu, bo do tej pory symulowali. Ale lepiej późno jak to mawia pewien sławny mors. Magda Roadsowa otrzymała bojowe zadanie, by w tym sezonie przepoczwarzyć się w rasowego plecaka i dobrze jej tak, kara musi być. Igor już bez wstydu podaje na Rozdroże, bo wreszcie ma moto. Itd, itd, A ja jak zwykle silę się na dowcip, tylko nikt się z tego nie śmieje.
To był rewelacyjny wieczór, choć niby taki jak inne, a jednak wyjątkowy. Dlaczego? Może właśnie dlatego, że nie wiadomo dlaczego. Kto nie był niech następną razą będzie, szczerze radzę.
