hehehe, ciekawe czy oni chociaz pamietaja jaka z nich byla romantyczna para
oczywiscie wiecie gdzie byla najlepsza afterparty - w pokoju nr6

, latajace lozka i "gabasy" hyhyhy , johnny walker i cycki jakies, a i nawet jakas szybka wymiana pogladow byla - najlepsze to ze na koncu ja to musialem wszystko dzis posprzatac

wszedzie te kolorowe "kondomy" porozrzucane

a flaszek to chyba nie zlicze , a i Wasyla mina kiedy sie rano wczoraj obudzil - "o ku.. znowu jestem trzezwy" - nie na dlugo hyhyhy, a Didi ze swoja szlinotka to spac nam wszystkim nie dawali , nawet Gabas przy nich wymieka z tym waleniem w drzwi "otworzcie, wiem ze tam jestescie" hehehe - oj jak te lozka trzeszczaly
kapela pierwsza klasa, ale ten co gral na tych organach mogl sie z reszta dogadac co do repertuaru a nie jakies disco polo zapodawal hyhyhy, w sumie lubie disco polo ale ostra gitara do tego nie bardzo pasowala hehehe , nie Kawa?