Zanim przejdę do zagadki, krótkie wprowadzenie. Pomiar na akumulatorze, przy włączonych światłach mijania, pokazuje ok. 12,5V, czyli z grubsza tyle ile sam akumulator przy wyłączonym zapłonie.
Zacząłem dłubać, pomierzyłem rezystancję regulatora, i wyszło że z 7 pomiarów, tylko jeden mieści się w granicach poprawności, reszta pokazuje bzdury kompletne (np. 1500 kΩ). Wniosek oczywisty. Wróciłem do domu i rozpocząłem poszukiwania nowego egzemplarza. Po wpisaniu modelu z mojej sztuki, google wypluło mi... Suzuki TL1000. Zacząłem więc przyglądać się dokładniej temu co mam zamontowane przy zadupku... Sami zobaczcie.



Wszystkie regulatory do VFR750 jakie znalazłem, mają pięć pinów. Ten od TL'a, ma niby dwie wtyczki i 7 pinów, ale widzę że u mnie dwa po dwa przewody są wprowadzone do wtyczki razem, więc ok, to nie problem, ogarniam co z tym zrobić. Zagadką dla mnie jest ten brązowy przewód. Z tego co widzę na moto, idzie on do czujnika tylnego hamulca. Dziwnie to trochę wszystko wygląda, i nie bardzo wiem co z tym począć. Pasuje mi szybko ten regulator ogarnąć, bo motocykl służy mi jako podstawowy środek transportu, a kompletnie teraz nie wiem jak się za to zabrać. Normalnie wstawiłbym do serwisu, ale serwis niestety może mnie przyjąć najwcześniej za 2,5-3 tygodnie

Ktoś coś pomoże?