winnetou pisze:@veeefour jesteśmy w Polsce i obowiązują nas _polskie_ przepisy i sposoby mierzenia głośności pojazdu.
Zapraszam do lektury Dz.U.2003.227.2250
§ 9.1.Pomiar polega na odczytaniu wartości poziomu hałasu w dB w krótkim okresie pracy silnika przy ustalonej prędkości obrotowej, odpowiadającej 75 % prędkości obrotowej mocy maksymalnej (dla motocykli, których prędkość obrotowa mocy maksymalnej jest większa od 5.000 min-1, należy do pomiarów przyjmować 50 % prędkości obrotowej mocy maksymalnej) oraz w czasie jej zmniejszania do prędkości obrotowej biegu jałowego (po szybkim zwolnieniu pedału przyspieszenia).
2.Dopuszcza się określanie prędkości obrotowej silnika przy wykorzystaniu sprawnego wskaźnika obrotów zamontowanego na pojeździe.
3.Należy wykonać co najmniej trzy pomiary następujące po sobie. Pod uwagę bierze się tylko te zmierzone wartości, które zostały uzyskane z trzech następujących po sobie pomiarów, nieróżniących się od siebie o więcej niż 2 dB. Pomiary należy prowadzić aż do uzyskania trzech wartości spełniających powyższy warunek.
Ustalenie końcowej wartości pomiaru
Zapraszam również do zapoznania się z danymi technicznymi motocykla oraz tabliczką znamionową maszyny (w fistaszku znajduje się ona na ramie po prawie stronie). Jak byk jest tam napisane 5250rpm (albo 5400 - będę schodził do garażu to sprawdzę i zrobie fote) 89dB...
Więc jak mi któryś gliniarz każe kręcić maszynę do 6k rpm czy, niech ich bogowie bronią, do 7.5k rpm (75% tego co jest na liczniku) to papierkiem sobie tyłek wytrę ;]
P.S.
Warto wydrukować sobie ustawę i wozić pod siedzeniem

P.S.2
Pomiar głośności można wykonać _tylko i wyłącznie_ w pojeździe który jest _fabrycznie_ wyposażony w obrotomierz

Moja XV535 np nie ma obrotomierza, jeżdżę na wyprutych wydechach i panowie z ITD/Policji/skąd tam jeszcze chcą mogą mi skoczyć

No ale wiedz o tym, ze jestesmy w Uni i polska przyjela standardy ISO i DIN a DIN to standardy niemieckie - w polsce sie jeszcze nie mierzy tak jak np w niemczech
ale brak obrotomierza ci nie nie pomoze - widzialem juz takich na hardlejach z samymi pustymi rurami - bardzo takiego czesos nie lubie - kompletne buractwo - sam mam takiego
V2 z sama rura ochote zestrzelic z drogi jak mi pod domem przejezdza...ale do meritum. Niemiecki policjant po prostu odkreci pol gazu i jak mu przekroczy to bedziesz dzwonil po lawete.
I nic nikogo nie bedzie obchodzilo, co masz naklejone na ramie - wiele moto nie ma takiej tabliczki i wiele tez ma nie oryg wydechy - 96dB i koniec nikogo nie obchodzi zadna homologacja
i tabliczki...sam sie nie raz przekonalem. A i w PL sluzbista ci zmierzy i bedziesz jechal na przeglad...ktory zaliczysz bez dwoch zdan bo diagnosci nawet nie maja sonometrow.
Od kiedy jestemsy w uni nie ma juz polskiej homologacji - pojazdy sie homologuje na europe a PL przepisow z epoki gierka jest jeszcze wiele i tylko czekac jak ktorys baran z wiejskiej zapragnie to zmienic...myslisz, ze im pomyslow nie brakuje? Ostatnio zabrali praktycznie mozliwosc robienia pojazdow typu SAM, dolozyli zabranie prawa jazdy za predkosc na zabudowanym...teraz chca zakazac w ogole samodlienej naprawy pojazdu - wiesz skad to wszystkie pomysly? Aaaa w niemczech to juz dawno tak jest...
odpowiadającej 75 % prędkości obrotowej mocy maksymalnej
Zakladam KN i slipona i przesuwam moc maksymalna o 1000obr na wykresie...poza tym jaki policjant ma wykres mocy dla kazdego motocykla...albo katalog przy jakiej predkosci obr.
wystepuje moc max...no przeciez w dowodzie masz tylko moc podana wiec skad ma biedak wiedziec do ilu ma krecic?...prosze cie to niedorzeczne, smiac mi sie chce...
No i na koniec jak jezdzisz BMW to wg jakiej normy on byl mierzony? A japonczycy jak mierza? Po polsku?