Dość późno się zdecydowałem na tą "relację" ale tak szczerze mówiąc to nawet jej jeszcze nie skończyliśmy opisywać. Nie będę się za specjalnie rozpisywał. Na razie wrzucam link do fotek. Tekst wrzucę jak już w końcu powstanie.
Generalnie pomysł wyjazdu motocyklowego narodził się na kilka miesięcy przed wyprawą. Na początku miała to być zwyczajna wycieczka do Włoch, gdzie na miejscu chcieliśmy wypożyczyć Vespę. Chwilę później straciło to sens bo postanowiliśmy, że chcemy jednak zobaczyć trochę większą część północnych Włoch, a do tego skuter się zupełnie nie nadaje. Powstał pomysł wypożyczenia większego motocykla, który upadł tak samo szybko jak się zrodził. Cena wypożyczenia motocykla okazała się nieopłacalnie wysoka, a do tego powstał problem z koniecznością transportu naszych ubrań i kasków.
Wpadłem więc na pomysł wyjazdu na naszej VFR’ce. Grace pomyślała, że zwariowałem.
Od początku była nastawiona sceptycznie do tego pomysłu. Nie wyobrażała sobie jak można się zapakować na 2-3 tygodniowy wyjazd w 3 małe kuferki. Na szczęście zaczęła przeglądać internet w poszukiwaniu ludzi podróżujących na motocyklu i ku jej zdziwieniu okazało się, że w ten sposób świat zwiedza mnóstwo osób, również naszych rodaków. Wielu z nich prowadzi nawet blogi i relacjonuje swoje wyprawy na łamach własnych stron internetowych. Jednakże dopiero lato spędzone na motocyklu przekonało ją o słuszności tej decyzji. Kolejne miesiące spędziliśmy na pochłanianiu kilometrów tekstów związanych z podróżami motocyklowymi i kompletowaniu niezbędnych akcesoriów...Trasa jaką przebyliśmy to w skrócie: Bristol, UK -> Francja -> Belgia -> Niemcy -> Austria -> Włochy -> Szwajcaria -> Niemcy -> Holandia -> Belgia -> Francja -> Bristol.
Z tego zwiedziliśmy tylko te wyróżnione a reszta tylko przejazdem po drodze.
Zanim dokończymy tekst to zapraszam do GALERII na naszej stronie.
PS. Zdjęć jest sporo więc trzeba poczekać kilka sekund zanim się wyświetlą.
a zdjęcia zajeb....
