Trochę podobne, ale o wiele bardziej stylowe.lasooch pisze:Jeżeli ma być wygodnie i oszczędnie, to proponuję TDM850. Za 7tys kupisz model 4TX czyli 1996-2001, będzie w czym wybierać. Ja za 8tys upolowałem 2001 w stanie naprawdę jak z fabryki, jeszcze z dodatkami. W 1998 był face lifting, motocykl ma inne zegary (sterowane kablem, a nie linką), dodatkowy wskaźnik poziomu paliwa, kranik ręczny zastąpiono elektryczną pompą paliwa. Zawieszenie z przodu i z tyłu z pełną regulacją. Bardzo dobre hamulce, a jak komuś mało, to można bez problemu przeszczepić zaciski od R1. Niskie spalanie i jednocześnie niezłe osiągi. Silnik chodzi jak V2 dzięki przestawionym czopom.
Ja się przesiadłem z v-stroma 1000 i muszę przyznać, że jedyne pole gdzie v-strom był lepszy, to moc. Natomiast prowadzenie, zwrotność, hamulce, spalanie, ogólna jakość wykonania motocykla, dostęp do silnika i wygoda serwisowania - tu TDM bije sztormiaka na łeb. A należy pamiętać, że TDM jest połowę tańsza...
http://otomoto.pl/yamaha-trx-850-nie-td ... 61967.html
Może lepiej owiewkę wywalić, ale tak to gites maszyna.
No i w budżecie.
A jak nie, to CBR f3/f4 albo 900 (sc 28 przy turystycznej jeździe naprawdę mało pali) ewentualnie nie wymienioną przez wątkotwórcę SV 650.
Na CBR wygodniej, lepsze hamulce i jakość wykonania, ale jak dla mnie dźwięk i charakter V2 przeważyłby te niewątpliwe zalety.