Crashpady

Wymyśiłeś coś fajnego do Swojej VFR? To możesz się podzielić.
Awatar użytkownika
Revolut
pisarz
pisarz
Posty: 206
Rejestracja: sob 15 paź 2011, 13:42
Imię: Grzegorz
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Re: Crashpady

Post autor: Revolut » wt 12 mar 2013, 14:44

Sam nie wybije, bo jest bardzo zapieczona. Pisałem o tym jakiś czas temu, nie pomógł młotek, klucze, wd40 itd, zostało tylko podgrzewanie i ostatni krok to rozbiórka silnika.

A wiercenie otworów i przerabianie zbiorniczka miałem opłacone wraz z malowaniem u znajomego lakiernika. Dodatkowo mam tam wpaść na polerowanie itd.

Boje się jechać te 10km bez szpili, a obecna jest tak zmasakrowana młotkiem, że musiałem obciąć kawałek, bo był zaklepany. Przez co nie mam jak złapać tego śruba. Póki się samo trzyma, to ok. Ale coś będę myśleć jak się uda ją wybić :D
Każdy chce oksytocyny i endorfin... :P Ale jak nie można... To pozostaje adrenalina :D
Obrazek - VFR 800Fi '00 "Caerulentis somnium" :D

Awatar użytkownika
adrian76
pisarz
pisarz
Posty: 242
Rejestracja: sob 13 mar 2010, 00:25
Imię: Adrian
województwo: małopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Oświęcim
Kontakt:

Re: Crashpady

Post autor: adrian76 » wt 12 mar 2013, 17:16

brylek22 pisze:Jak widać na załączonym zdjęciu szpilka jest jednolita, jedynie brud i rdza mogą trzymać, nic po za tym
Dzięki brylek za fotę. Faktycznie nic tam nie ma co by mogło trzymać. Widzę po Twojej szpili że najwięcej syfu było od strony łba. Dziś znów próbowałem ją wybić i nic nie drgnęła. Teraz próbuję lać naftę może ona zadziała.

A czy przy takim waleniu młotem nie pęknie rama albo uchwyt silnika??? Mam takie obawy za każdym razem waląc młotem w szpile.

Spróbuję jeszcze poluzować pozostałe śruby jak Fakir radzi, ma to jakiś sens.
nie jeździj szybciej, niż potrafisz myśleć/

Awatar użytkownika
brylek22
klepacz
klepacz
Posty: 551
Rejestracja: pt 31 gru 2010, 20:28
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: WBR/TSA/było kiedyś LU

Re: Crashpady

Post autor: brylek22 » wt 12 mar 2013, 19:20

może i ma to sens, po poluzowaniu śrub można jeszcze delikatnie podnieść silnik lewarkiem, w tedy może się tam coś jeszcze zelży i nie będzie tak napierać na tą szpilkę,

Awatar użytkownika
Marsel
pisarz
pisarz
Posty: 418
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:51
Imię: Marceli
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pabianice, łódzkie

Re: Crashpady

Post autor: Marsel » wt 12 mar 2013, 22:20

Crashe zamontowane, szpila wyszła bez najmniejszego oporu, dosłownie popchnieta i wyszła, wiecej zabawy było ze zbiornikiem żeby jakoś to pasowało i nie uszkodzić . Bałem sie jak niewiem co, ale pierwsze koty za płoty .
Żyć szybko, umrzeć późno ...
http://babelkowy-swiat.pl/

Premyk RC46
Posty: 9
Rejestracja: pn 21 sty 2013, 22:16
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna

Re: Crashpady

Post autor: Premyk RC46 » śr 13 mar 2013, 15:13

Lasooch moje pady dziś dotarły :D

Awatar użytkownika
Arnold
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2424
Rejestracja: pt 29 sty 2010, 21:56
Imię: Arnold
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Crashpady

Post autor: Arnold » śr 13 mar 2013, 17:53

Panowie, coś tam kombinujecie z tą szpilą ale nie do końca. Pierwsza rzecz to to, że szpila rdzewieje w takiej tulejce dystansowej między silnikiem, a ramą i to trzeba by podgrzewać, nie szpilkę. Waląc młotkiem w nią nie wybijecie jej tak łatwo jeśli nie będzie podparta rama na drugim końcu. Po odkręceniu nakrętki robi się luz na szpilce i uderzenie młotkiem zostaje zamortyzowane przez ten luz. Dlatego trzeba podeprzeć ramę z drugiej strony i za*bać 5 kg młotkiem. Miałem podobny problem ze szpilką wahacza w CB-1 i rozwiązałem go właśnie takim młotkiem. Bo bez młota i łoma nie wychodź z doma. :P
Obrazek

Jak głupio pieprzę, to wybaczcie mi, ale jestem po kilku głębszych. :szczerbaty

Awatar użytkownika
Revolut
pisarz
pisarz
Posty: 206
Rejestracja: sob 15 paź 2011, 13:42
Imię: Grzegorz
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Re: Crashpady

Post autor: Revolut » śr 13 mar 2013, 19:01

Arnold pisze:Dlatego trzeba podeprzeć ramę z drugiej strony i za*bać 5 kg młotkiem.
Co przez to rozumiesz?
Każdy chce oksytocyny i endorfin... :P Ale jak nie można... To pozostaje adrenalina :D
Obrazek - VFR 800Fi '00 "Caerulentis somnium" :D

huba_o
Posty: 2
Rejestracja: pn 07 sty 2013, 19:43
Imię: Hubert
Płeć: Mężczyzna

Re: Crashpady

Post autor: huba_o » śr 13 mar 2013, 21:48

ja poszedlem za rada doswiadczonych kolegow i wlasnie otrzymalem dzisiaj crashe od Lasoocha i prezentuja sie pieknie mam nadzieje ze niebawem zainstaluje je do mojej vfrki;]

Awatar użytkownika
Marsel
pisarz
pisarz
Posty: 418
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:51
Imię: Marceli
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pabianice, łódzkie

Re: Crashpady

Post autor: Marsel » czw 14 mar 2013, 11:27

huba_o zacznij od powitalni, a może wcześniej od regulaminu, potem powitalnia
Żyć szybko, umrzeć późno ...
http://babelkowy-swiat.pl/

Awatar użytkownika
Arnold
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2424
Rejestracja: pt 29 sty 2010, 21:56
Imię: Arnold
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Crashpady

Post autor: Arnold » czw 14 mar 2013, 11:28

Revolut pisze:Co przez to rozumiesz?
To, że trzeba jakoś zaprzeć motorek o coś ciężkiego i próbować wybić szpilę dużym młotkiem.
Obrazek

Jak głupio pieprzę, to wybaczcie mi, ale jestem po kilku głębszych. :szczerbaty

Awatar użytkownika
Koobsky
pisarz
pisarz
Posty: 399
Rejestracja: pt 09 lis 2012, 22:03
Imię: Kuba
województwo: poza granicą Polski
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bristol, UK

Re: Crashpady

Post autor: Koobsky » czw 14 mar 2013, 11:30

Chciałbym jeszcze raz podziękować Łasoochowi.
Jakiś czas temu kolega poprosił mnie o przerobienie kilku rurek miedzianych w garażu bo były na ścianie w miejscu gdzie chciał sobie wybić otwór na drzwi i zrobić przejście do kuchni. Umówiliśmy się więc na wtorek. Zapakowałem z 60kg narzędzi do top box'a i w drogę. Wszystko szło dobrze, dopóki nie skręciłem w złą uliczkę koło jego domu. Ulica jest strasznie garbata. Tzn. środek jezdni jest znacznie wyżej niż brzegi. Tu właśnie rozegrała się "dramatyczna" akcja. Podczas manewru zawracanie na owej uliczce zabrakło mi miejsca by złożyć się na raz. Niestety popełniłem błąd i dojeżdżając przednim kołem do krawężnika zatrzymałem zbyt gwałtownie VFR'kę, która była pochylona lekko na prawo. Tu do akcji wkroczył 60 kilogramowy kufer z narzędziami. Wysoko umieszczony tak parł na prawo, że nie dałem rady nic zrobić. Próbowałem sprostować moto podjeżdżając trochę do przodu ale krawężnik był zbyt blisko i postanowiłem na niego nie najeżdżać bo ostatecznie felga i opona nie jest za free.
Trzasnąłem w engine cut'a i ze wszystkich sił chwyciłem za moto by legło na ziemi jak najdelikatniej.

Straty są takie, że mam tylko lekko zarysowany kufer na boku i małe ślady na crash'u... W zasadzie kosmetyka. Owiewki nawet nie tknięte. Kufer dostał tylko dlatego, że był ciężki i przeważył moto na crash'u. Gdyby był pusty to by moto legło na kołach i crash'u.
Podniosłem moto, wjechałem delikatnie na chodnik, postawiłem i zszedłem oceniać straty. Szybkie spojrzenie na prawy bok, parsknąłem śmiechem i głośno powiedziałem. "Dzięki Łasooch".

Jeżdżę moją VFR dopiero od kilku dni i to też nie za wiele bo zimno jest strasznie więc mam jeszcze małe doświadczenie. Wiem jedno.. Następnym razem chyba spakuje się w boczne kufry.. :P

Jeszcze raz dzięki Łasooch za świetnie wykonane crash'e. Jak widać spisują się na medal.
PS. Ponieważ crash już podziubany asfaltem to wrzucę za jakiś czas foty jak wygląda V-Tec jak leży na crash'u. :D
http://www.goriders.net
Zapraszam do polajkowania mojego fanpage'a na facebook'u. :)
https://www.facebook.com/www.goriders.net

Moja VFR'a...
VFR 800 V-Tec

Awatar użytkownika
lasooch
teksciarz
teksciarz
Posty: 130
Rejestracja: sob 08 sie 2009, 00:52
Imię: Michał
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: WPR

Re: Crashpady

Post autor: lasooch » czw 14 mar 2013, 11:51

Hehehe, to długo nie musiałeś czekać na testy :D Dobrze, że się udało wyrobić z montażem przed glebą. I oby to była pierwsza i ostatnia :ok
Triumph Tiger 1050 << bikepics

Awatar użytkownika
Koobsky
pisarz
pisarz
Posty: 399
Rejestracja: pt 09 lis 2012, 22:03
Imię: Kuba
województwo: poza granicą Polski
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bristol, UK

Re: Crashpady

Post autor: Koobsky » czw 14 mar 2013, 13:42

lasooch pisze:Hehehe, to długo nie musiałeś czekać na testy :D Dobrze, że się udało wyrobić z montażem przed glebą. I oby to była pierwsza i ostatnia :ok
Jeden dzień jeździłem bez plastików ale crash'e były zamontowane mimo wszystko. :)
http://www.goriders.net
Zapraszam do polajkowania mojego fanpage'a na facebook'u. :)
https://www.facebook.com/www.goriders.net

Moja VFR'a...
VFR 800 V-Tec

Awatar użytkownika
crucial
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 59
Rejestracja: czw 06 wrz 2012, 00:39
Imię: Patryk
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna

Re: Crashpady

Post autor: crucial » sob 16 mar 2013, 21:01

czy rozstaw dziur pod crashpady w owiewkach w rc36 II jest idealnie przeciwległy?
mam spory problem, a ta informacja by mi niezmiernie pomogła

tamis
bywalec
bywalec
Posty: 43
Rejestracja: czw 09 sie 2012, 17:49
województwo: świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna

Re: Crashpady

Post autor: tamis » sob 16 mar 2013, 21:27

Hej, nie wiem czy jest przeciwległy, ale jak odkręcisz Y, to możesz spokojnie wsadzić łapę do środka i zaznaczyć sobie miejsce nawiertu używając np. oryginalnej śruby. W moim przypadku, musiałem potem jeszcze trochę "zmasakrować" Y.
Pozdrawiam
SQ7NSQ

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości