Przeglądając sobie allegro trafiłem na ogłoszenie, które mnie zainteresowało. Zbieram sobie na VFRkę, ale nie mam wymaganego minimum, więc zastanawiam się, czy może nie kupić tej sztuki i ją powoli sobie doinwestować.
http://otomoto.pl/honda-vfr-okazja-M3517436.html
Zadzwoniłem dowiedzieć co nieco o tym motocyklu - podobno przód miał rozwalony bo wpadł w jakieś krzaki - na zdjęciach nie widzę, żeby lagi miał krzywe [więc może porządnego dzwona nie było], motocykl jest użytkowany cały czas - z przebiegu ze zdjęcia, który wynosił 36 tys km ma teraz ponad 40 tys, motocykl użytkowany przez niego 3 sezony, stwierdził że jak się nie sprzeda, to go sobie zostawi i będzie dalej jeździć. Zastanawiam się nad kupnem, aczkolwiek chciałbym się Was ostatecznie poradzić, ponieważ być może wychwycicie to, czego ja nie zauważyłem.
Poprosiłem też gościa o kilka bardziej szczegółowych fotek, bo mam do niego 100 km w jedną stronę i nie chcę jechać, żeby zobaczyć coś zupełnie innego niż na zdjęciach. W odpowiedzi dostałem to:







allegro galeria
Bardzo bym Was koledzy prosił o jakieś uwagi, generalnie jestem zdecydowany, ale też nie chciałbym się naciąć. Wiem, że za tę kasę nie kupię cacka, ale nie chcę też się władować w jakiegoś trupa. Pomalutku dokupiłbym czachę, zrobił malowanie i zadbał o stan mechaniczny, przerabiałem to już z NSRką i z efektu byłem zadowolony.
Pozdrowienia!