To zdjąłem kanapę, niby wszystko ok ale nie miałem bezpieczników zapasowych

Dopchałem moto w spokojniejszą okolicę i wpadłem na pomysł, że mogę odpalić motocykl z pilota...
No..działa! - myślę no to w drogę do domu. Pod domem zgasła kompletnie i nie działa już alarm.
Dobrze, że mam dodatkowy obwód pod alarm bo tak to chyba nie dopchał bym sprzętu pod dom..
Teraz idę sprawdzić obwód przy stacyjce i bezpieczniki.
Co mogło się stać?
............................................................................................
ok, już wiem, że w stacyjce coś nie gra... Jak poruszałem kablem to zapaliły się kontrolki i odpalił ale pod wysokim obciążeniem - światła - gaśnie wszystko czyli brak styku.
Jak znajdę chwilę to zobacze jak się demontuje ta stacyjke. Idzie jakoś rozebrać stacyjkę?