lucek, wtedy to będzie rehabilitacja na drugi dzień;)
ppamula, czuję, czuję i to coraz bardziej, ale teraz po takich odczuciach, to ja się grubo zastanawiam czy się pojawiać na rozdrożu:) przyjadę, odejdę od moto, a po powrocie zastanę pusty zbiornik, pociętę opony itd.
klosiewi, ty się nie tłumacz, wiem gdzie mieszkasz! a jak się okazało, to moja połówka zna twoją sister, więc nie tłumacz się, jak coś to znajdziemy i ciebie i twoją siostrę! 
 
jacko, po tym co piszą, to się naprawdę konkretnie zastanawiam czy się pojawiać na rozdrożu, nie ze wstydu i nieśmiałości wrodzonej, ale ze strachu o siebie i o moto 
 
peter, wtedy to była gra pozorów, bo tak naprawdę to nieśmiały ze mnie człowiek, a w dodatku jak widziałem tylu byków o różnym wyrazie twarzy i nie tylko 

  to dobrze że nie podszedłem 

  a poważnie, kolejnym razem się poprawię, obiecuję, możecie mnie trzymać za słowo i nie tylko! 
 
arylian, no za łeb można się złapać, sami wariaci 
