Vitam
Mnie było łatwiej to wszystko załatwiać bo kumpel robił rejestracje i całe te (operacje

) dwa tygodnie wcześniej. Chyba tylko w naszym kraju jest tyle załatwiania... Najlepszy z tego to był przegląd hahaha. Diagnosta kazał mi na rolki wjechać itd, ja mu na to że prawka na dwa kółka nie mam i się boje
Dałem my kluczyki i niech sobie sam sprawdza... facet po obejrzeniu sprzęta rozwalił mnie pytaniem: aaaa klakson jest???? ja:no jest!!! Działa???? pipłem mu solidnie na co usłyszałem: to pewnie reszt jest wporządku, przeszedł przegląd!!!! Wynik tego jest taki... Papierów do załatwiania full, tłumaczenia dokumentów o dokonanych przeróbkach itd. Tylko po jaki .......? I tak z tych którzy ci podpisują dokumenty i robią przeglądy nie mają pojęcia co z czym. Dobra rada.... przy pierwszym przeglądzie warto zabrać ze sobą jakąś literature z wymiarami,wagą, obciążeniem osi itd. W przeciwnym razie pan Zdzichu weżmie metrówkę i taki pomiary zrobi że jak wpiszą ci to w dowód hmmm,masakra!!!
Dla szczęśliwego posiadacza VFR może być co kolwiekbo liczy się moto i pierwsze kilo na blacie.... ale przy sprzedaży kiedyś tam, przez takie dane możesz tego nie sprzedać
Pozdro