Nadmierna prędkość

[wowo]

Witam
Szesnastego sierpnia tego roku zginą w wypadku motocyklowym mój serdeczny przyjaciel nie będę się tu wiele rozpisywał bo jest to dla mnie osobiście bardzo bolesna strata .
Wypadek ze skutkiem śmiertelnym do którego nawet nie przyjechał prokurator bo jak później
Wyznał rodzinie ,,do trupa miałem jechać’’ po czym przysłano decyzje- winien nadmierna prędkość. Moje pytanie do Kolegów z forum jest takie czy jest jakiś sposób odczytu ostatniej prędkości z komputera wyświetlacza motocykla R-1 z 2006r dodam tylko że nie było śladów hamowania a motocykl jak i kolega leżeli trzy metry od miejsca wypadku

[scibor]

Wyrazy współczucia.
Jakiś miesiąc temu zginął w wypadku chłopak w Dobrym Mieście. Syn koleżanki z pracy mojej teściowej. Prawdopodobnie z powodu nadmiernej prędkości, sam tuż przed wypadkiem kazał zsiąść koledze mówiąc, że sprawdzi ile poleci. No i sprawdził:/
Ale intryguje mnie strona techniczna zagadnienia: prędkościomierz zatrzymał się na 201km/h. I teraz pytanie, na ile miarodajne jest to wskazanie - przecież w momencie uderzenia w cokolwiek zegar może pokazać dowolną wartość. Nie ma chyba żadnej sensownej podstawy do twierdzenia, że skoro licznik zatrzymał się na takiej wartości, to motocykl taką właśnie miał prędkość w chwili zdarzenia.

[St@ry]

Powienieneś skontaktować się z jakimś biegłym sądowym.

[stoodent1]

Jakim cudem prokurator nie przyjeżdża do wypadku śmiertelnego??
No co za paranoja to właśnie do wypadków śmiertelnych jest zobligowany by przyjechać

[artur82]

Też mi się wydawało, że w przypadku śmiertelnego wypadku obowiązkowo zawsze pojawia się prokurator, ale żyjemy w dziwnym kraju więc nic mnie już chyba nie zdziwi...........

[Fakir]

Rowniez skladam wyraz wspolczucia.

Z tego co wiem, to R1 z 06 roku, ma elektroniczny predkosciomierz, i nie posiada "czarnej skrzynki" ktora rejestrowalaby parametry motocykla.

[ivan]

Wyrazy współczucia...
Ale co do wypadku to czegoś nie rozumiem. Nie ma śladów hamowania, moto i ofiara leżą 3 m od miejsca wypadku? No to w co on uderzył? W autobus? Biegły sądowy powinien określić z jaką prędkością jechał. No i pytanie po co ta informacja? Czy ktoś inny więcej brał udział w tym wypadku. Napisz więcej szczegółów może ktoś podpowie co zrobić.
I pierwszy raz słyszę żeby prokurator nie przyjechał do śmiertelnego wypadku. Chyba że kolega zmarł w szpitalu (drodze do niego).

[wowo]

A wiec tak nie był to autobus a przyczepka samochodu osobowego którego moim zdaniem kierowca nie patrzał w lusterko podczas gdy kolega go wyprzedzał i po prostu mu wyjechał kierowca twierdzi iż zamierzał skręcić do posesji do skrętu było jeszcze około dziesięciu metrów.
Marek zginął na miejscu pękł kark obojczyk i złamana ręka reszta nie naruszona że był to Człowiek pełen miłości do bliźniego woził z sobą karteczkę (oświadczenie woli) i po śmierci chciał pomagać i pomógł a tym orzeczeniem policji zrobiono z niego pirata drogowego
Myślę teraz Iwan ze rozumiesz po co ta informacja.
Jeździł zawsze R-1 bo lubił mieć zapas mocy jak to mawiał nie lubi wachlować biegami ale nie był to typ motocyklisty co lata na gumie czy dwieście na godzinę motocykl służył mu głównie na dojazdy do pracy.
Policja jak już pisałem jest innego zdania po wypadku nie zamierzano nawet zabezpieczyć samochodu z przyczepką a zezwolono na odprowadzenie na podwórze dopiero na wyraźne żądanie siostry kolegi zabezpieczono na parkingu policyjnym
Jeżeli chodzi o pana prokuratora nie przyjechał dodam że była to sobota (ciało leżało na środku drogi blisko cztery godziny)
Jestem w posiadaniu filmu wykonanym przez przypadkowego świadka na którym dokładnie widać gdzie leży ciało a gdzie motocykl .
Na dzień dzisiejszy jest złożone zażalenie będzie sprawa w sądzie terminu jeszcze nie podano

[ivan]

No to rzeczywiście bardzo dziwna sytuacja. Podstawa to w którą część przyczepki uderzył Twój kolega. No i oczywiście na podstawie uszkodzeń biegły może ustalić z jaką prędkością jechał motocykl. Poza tym należy pamiętać że nawet nadmierna prędkość nie może być dowodem winy. Winny jest ten kto nie ustąpił pierwszeństwa. Ja wiem że w takiej chwili nie myśli się o tym ale trzeba było zrobić jak najwięcej zdjęć dokumentujących miejsce zdarzenia. Poza tym policja powinna sprawdzić czy w przyczepce działały kierunkowskazy (co w PL nie jest standardem...).
Obawiam się że teraz ciężko będzie coś zdziałać, chociaż podstawowym dowodem mogą być uszkodzenia motocykla i przyczepki. Na ich podstawie biegły może określić z jaką względną prędkością poruszały się pojazdy oraz pod jakim kątem motocykl uderzył w przyczepkę.
Nawet idiota może stwierdzić na podstawie obrażeń Twojego kolegi że prędkość nie była duża, a miał on po prostu pecha...

Nie znam się na prawie i prowadzeniu sprawy ale chyba możecie ubiegać się o powołanie biegłego który zbada pojazdy.
Walczcie, aby udowodnić że nie zawsze motocyklista jest winny wypadku. Powodzenia.

[wowo]

Wiesz forum jest to miejsce publiczne a wiec nie chce pisać póki co zbyt wiele by nie zaszkodzić sprawie a nie jasności jest wiele takich jak kierunkowskazy przyczepki czy
miejsce wykonywania manewru skrętu .Miejsce wypadku to Szychowo miedzy Toruniem
a Kowalewem Pomorskim krajowa piętnastka zwykła wiocha nie był to teren zabudowany

[Łysolek]

Wiesz forum jest to miejsce publiczne a wiec nie chce pisać póki co zbyt wiele by nie zaszkodzić sprawie a nie jasności jest wiele takich jak kierunkowskazy przyczepki czy
miejsce wykonywania manewru skrętu .Miejsce wypadku to Szychowo miedzy Toruniem
a Kowalewem Pomorskim krajowa piętnastka zwykła wiocha nie był to teren zabudowany

wyrazy wspólczucia dzis tamtędy przejężdzałem , niestety jest to droga o nierównościach asfaltowych, moze Kolege na koleinie powiozło i nie zdążył zahamować

[St@ry]

Weźcie dobrego prawnika, który specvjalizuje się w wypadkach drogowych. To kosztuje trochę kasy, ale przynajmniej ktoś sie zajmie tym fachowo. Poza tym na kazdym etapie postępowania strony mają prawo do składania wniosków dowodowych, z którego to prawa należy skorzystać. Nie popełnijcie jedynie błędu i nie iddźcie do najtańszego prawnika. Pamiętajcie, że wygrana sprawa karna daje Wam prawo do zgłoszenia roszczenia o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Czasami prawnicy zgadzają się prowadzić sprawę za % od tego, co uzyskają od sprawcy. Furtek jest wiele. 3mam kciuki za Wasz sukces (choć ciężko w tym przypadku o nim mówić). Nie mniej jednak miejmy nadzieję, że sprawiedliwość zatriumfuje.

[Groszek]

Najszczersze wyrazy współczucia.
Popieram słowa St@rego, weźcie dobrego prawnika. Ja będąc niewinnym już płaciłem za błędy innych ludzi - zostałem uznany winnym tego, ze rolnik mi wyjechał z polnej drogi w oparciu o zeznania "biegłego", który stwierdził, iż przyjąłem złą technikę jazdy na podstawie rysunku, który wykonałem ręcznie na kartce - bo wg. niego miałem nieodpowiedni tor jazdy - choc sam jak stwierdził, ostatni raz jeździł na motorze w oooosiemdziesiątym drugim, bo wtedy kupił malucha, to później motoru już nie miał. Niestety nie miałem prawnika, a sam wystarczającego opanowania by odbić tak nisko puszczoną piłeczkę...
Tak czy siak sprawa śmierdzi - i konsekwencje powinien ponieść prokurator, i dyżurny, który wysłał na miejsce wypadku niekompetentnych ludzi. Trzymam za to kciuki.
Choć nie docierają do mnie tłumaczenia, że kupuje się R1 żeby jeździć spokojnie, ale w razie czego mieć zapas mocy - to wierzę, że kolega mógł jak najbardziej spokojnie jechać.
Pozdrawiam!

[wowo]

Dziękuję Panowie wszystkim za rady i wyrazy współczucia ,tak dobry prawnik już jest i nie tylko. Zgadzam się nie jest to samolot czarnej skrzynki nie ma ale wiecie człowiek ma zawsze nadzieje ze może cos więcej niż ci prawnicy .

[Lukaszny]

Wyrazy współczucia.
Jakiś miesiąc temu zginął w wypadku chłopak w Dobrym Mieście. Syn koleżanki z pracy mojej teściowej. Prawdopodobnie z powodu nadmiernej prędkości, sam tuż przed wypadkiem kazał zsiąść koledze mówiąc, że sprawdzi ile poleci. No i sprawdził:/
Ale intryguje mnie strona techniczna zagadnienia: prędkościomierz zatrzymał się na 201km/h. I teraz pytanie, na ile miarodajne jest to wskazanie - przecież w momencie uderzenia w cokolwiek zegar może pokazać dowolną wartość. Nie ma chyba żadnej sensownej podstawy do twierdzenia, że skoro licznik zatrzymał się na takiej wartości, to motocykl taką właśnie miał prędkość w chwili zdarzenia.

Wskazanie prędkościomierza zablokowane na 201km/h oznacza w większości przypadków, że w chwili przed wypadkiem prędkość była znacznie wyższa. 201 wystąpiło już po etapie hamowania (o ile było) i po wytracaniu energii w wyniku odkształcania się elementów konstrukcyjnych pojazdów (do chwili uszkodzenia licznika). Nie spotkałem się z sytuacją, aby wskazanie powypadkowe licznika było wyższe niż faktyczna prędkość.