Zamiana motocykli,aspekty prawne :)

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
Boretti
Posty: 6
Rejestracja: pn 11 paź 2010, 19:30
Imię: Kuba
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dobre Miasto

Zamiana motocykli,aspekty prawne :)

Post autor: Boretti » śr 08 cze 2011, 09:22

Siemano!

Na dniach prawdopodobnie będę dokonywał zamiany swojego sprzęta na inny i pojawia się pytanie:
-skorzystać z umowy zamiany(motocykle o tej samej wartości,zero dopłat z obu stron)
-czy ja mam sprzedać swój motocykl drugiej stronie i od niej zakupić jej motocykl?

Co jest bardziej opłacalne,mam na myśli urząd skarbowy.
Obiło mi się o uszy,że jeśli pojazdy są tej samej wartości to nie płacimy daniny dla US.

Z góry dzięki za pomoc,
pozdro !
V4 POWER !

Awatar użytkownika
Janusz B.
klepacz
klepacz
Posty: 1131
Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
Imię: Dżony
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zamiana motocykli,aspekty prawne :)

Post autor: Janusz B. » śr 08 cze 2011, 12:51

Sprzedaż i zamiana to czynności cywilnoprawne, przy których dokonaniu trzeba uiścić podatek.
Stawka wynosi 2% wartości rynkowej rzeczy.

Jeśli Ty sprzedasz komuś swój motocykl, a on sprzeda Ci jego, będą to 2 odrębne umowy sprzedaży. Więc podatek trzeba będzie zapłacić 2 razy.
Podstawę opodatkowania każdorazowo będzie stanowić wartość rynkowa sprzedawanego motocykla.

Jeśli zawrzecie umowę zamiany, wówczas podatek zapłacicie tylko raz, bo tylko jednej czynności cywilnoprawnej dokonacie.
Podstawę opodatkowania stanowić będzie wartość rynkowa jednego motocykla - tego droższego.
Żeby nie jeździć spowiadać się w skarbówce wpiszcie, że jeden jest od drugiego droższy o powiedzmy 300 zł i po kłopocie.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl

Awatar użytkownika
Lukaszny
pisarz
pisarz
Posty: 365
Rejestracja: pt 07 wrz 2007, 12:58
Imię: Łukasz
województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Mrągowo

Re: Zamiana motocykli,aspekty prawne :)

Post autor: Lukaszny » śr 08 cze 2011, 16:13

A ja mimo wszystko radzę nie kusić losu i wpisać faktyczne wartości motocykli, bo jak odpukać w nabywanym sprzęcie będą jakieś problemy to przy odstąpieniu od umowy wiąże treść umowy... Już niejednej tak zaoszczędził, a potem płakał.
W wolnych chwilach spamuje sobie na Blogu prawniczym - http://forumprawnicze.info/blog/2-blog- ... -nysztala/

Awatar użytkownika
Groszek
klepacz
klepacz
Posty: 618
Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
Kontakt:

Re: Zamiana motocykli,aspekty prawne :)

Post autor: Groszek » śr 08 cze 2011, 17:26

No i - tak dedukuję - że chyba warto byłoby napisać na umowie który z zamieniających płaci podatek. Żeby potem nie było wymówki - to ten drugi miał zapłacić, abo ciągania po urzędach w celu tłumaczeń, że podatek został zapłacony przez drugą stronę. Najlepiej dogadajcie się, ze dzielicie opłatę na pół, policzcie i między sobą rozliczcie się od razu na miejscu z tego, żeby nie było potem też ciąganiny, a w urzędzie niech opłaci tylko ten, co się zadeklarował na umowie. Dobrze kombinuję? Można tak? Niech Fachowcy jeszcze się wypowiedzą.
Pozdrawiam

Boretti
Posty: 6
Rejestracja: pn 11 paź 2010, 19:30
Imię: Kuba
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dobre Miasto

Re: Zamiana motocykli,aspekty prawne :)

Post autor: Boretti » śr 08 cze 2011, 18:02

Dzięki bardzo za wyczerpujące wypowiedzi ;)

Co do wartości motongów to nie mam zamiaru zaniżać,bo te 10 czy 20 zł człowieka nie zbawią,a szkoda potem sobie nerwy psuć.

Jeśli dojdzie do transakcji to zrobię tak jak mówicie:dogadam się kto oficjalnie opłaca podatek i podzielimy kwotę na pół.
V4 POWER !

Awatar użytkownika
Janusz B.
klepacz
klepacz
Posty: 1131
Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
Imię: Dżony
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zamiana motocykli,aspekty prawne :)

Post autor: Janusz B. » śr 08 cze 2011, 18:25

Co do określenia wartości motocykli - jak najbardziej zgadzam się z Lukasznym. W końcu stawka PCC nie jest tak wielka, by w razie lipy ryzykować kilka, czy kilkanaście tysi po to, by zaoszczędzić kilka stówek.
Zresztą ustawodawca nam się wycwanił i podstawę obliczenia PCC stanowi "rynkowa wartość rzeczy", a nie to co jest w umowie. Jeśli ktoś kupuje samochód warty 100.000 zł, a w umowie wpisze, że zapłacił 60.000, to i tak PCC musi obliczyć i uiścić od 100.000 zł. Jeśli tego nie zrobi, musi liczyć się z tym, że skarbówka wezwie go do złożenia stosownych wyjaśnień, a potem i tak swoje sobie weźmie.

Boretti wspomniał jednak, że motki - zdaniem kontrahentów - warte są tyle samo.
Moja sugestia o zawyżeniu/zaniżeniu wartości jednego z nich wzięła się stąd, że przy zamianie, podstawę obliczenia PCC stanowi wartość rynkowa motocykla droższego.
Jeśli nawet uważacie, że motki co do grosza warte są tyle samo, na Waszym miejscu zaniżyłbym/zawyżyłbym w umowie cenę jednego z nich o symboliczną kwotę (jak sugerowałem wcześniej np. o 300 zł) i odprowadził stosowny podatek.

Co do kwestii poruszonej przez Groszka - w przypadku umowy zamiany strony mają swobodę co do określenia kto zapłaci PCC*.
W tym przypadku w umowie zawarłbym postanowienie, że PCC płaci ten, który oddaje tańsze moto (wszystko jedno, czy tańsze faktycznie, czy tylko na papierze), a między stronami dogadałbym się, że płacimy po połowie i odpowiednio się rozliczył.

Dla zobrazowania tego, co mam na myśli przykład:
Oba motki warte są 15.000 zł.
W umowie wpisujemy, że moto kontrahenta A warte jest 15.000, a moto kontrahenta B 15.300 zł.
PCC wynosi więc 2% od kwoty 15.300 zł czyli 306 zł.
W umowie zawieramy zapis, że PCC płaci Kontrahent A (bo jego moto jest tańsze).
Kontrahent A odprowadza PCC, a kontrahent B zwraca mu "pod stołem" 150 zł.

Dzięki temu skarbówka ma czarno na białym - które moto jest droższe i dlaczego akurat taka kwota PCC.
Regulacja umowna określająca stronę płacącą PCC też nie budzi podejrzeń, bo kwota PCC jest zbliżona do różnicy wartości motocykli.
Panowie mają zaoszczędzone parę groszy, a w razie gdyby któryś ze sprzętów okazał się padliną i któryś z kontrahentów dochodziłby swoich roszczeń, różnica w cenie określonej w umowie, a wartością faktyczną motka jest na tyle mała, że nawet gdyby miał być tych kilka groszy do tyłu, to tego nie odczuje. Zresztą kompensuje mu to kwota zaoszczędzona na PCC.



Jeszcze jedno - wprawdzie wykracza poza zakres pytania, ale może skorzystasz.
Otóż by uiścić PCC wcale nie musisz (wbrew temu, co myśli i robi większość ludzi) zasuwać do swojego Urzędu Skarbowego i tracić czas.
Wszystko możesz załatwić korespondencyjnie:

1. Ściągasz sobie stąd: http://www.mf.gov.pl/_files_/podatki/fo ... c-3___.pdf druk deklaracji podatku od czynności cywilnoprawnych.
2. Sam obliczasz kwotę podatku i odpowiednio wypełniasz deklarację.
3. Na stronie Twojego US odnajdujesz numer rachunku stosownego do wpłat z tytułu PCC.
4. Robisz przelew - przez net, lub z dowolnego banku, czy poczty, może być też z cudzego konta klasycznego lub internetowego; w tytule przelewu wpisujesz: PCC od umowy zamiany (albo sprzedaży - jeśli jednak takie zawrzecie) z dnia ... (data umowy) zawartej pomiędzy ... (imiona i nazwiska kontrahentów).
5. Piszesz kwit do swojego Urzędu Skarbowego: Uprzejmie informuję, iż w związku z umową zamiany z dnia ... zawartą pomiędzy mną, a ..., w dniu ... uiściłem na wskazany na Państwa stronie internetowej rachunek o numerze ... stosowny podatek od czynności cywilnoprawnych. W załączeniu przesyłam kserokopię umowy i wypełnioną deklarację PCC-3. Z poważaniem: podpis. Do powyższego pisma dołączasz kserokopię umowy (oryginał zostaje dla Ciebie) oraz oryginał wypełnionej deklaracji.
6. Idziesz na pocztę i wysyłasz poleconym.

W ten sposób sprawę uiszczenia PCC masz załatwioną - łącznie z czasem spędzonym na poczcie - w kilkadziesiąt minut.
Sam tak robię i polecam wszystkim, którzy do swojego US mają dalej niż na pocztę.


*Dokładniej rzecz ujmując obowiązuje zasada solidarnej odpowiedzialności za to zobowiązanie podatkowe. Czyli Skarb Państwa może ściągnąć całość od kontrahenta A, albo od kontrahenta B, albo wziąć po kawałku od każdego. Przy czym zapłacenie całości podatku przez jednego z kontrahentów, powoduje, ze ten drugi ma już spokój.
Swoboda określenia, kto zapłaci podatek polega na tym, że strony mogą się umówić, że zapłaci np. kontrahent A.
Wówczas jeśli kontrahent A, który miał podatek zapłacić, wbrew ustaleniom umownym tego nie uczyni, a Skarb Państwa pobierze należność albo jej część od kontrahenta B, ten ostatni zwraca się do kontrahenta A o zwrot tego, co ściągnął z niego Skarb Państwa.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl

Boretti
Posty: 6
Rejestracja: pn 11 paź 2010, 19:30
Imię: Kuba
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dobre Miasto

Re: Zamiana motocykli,aspekty prawne :)

Post autor: Boretti » czw 09 cze 2011, 10:38

@Janusz B. : dzięki za szczegółowe opisanie sprawy.Jakby było nam kiedyś dane się spotkać to stawiam dobrego browarka ! :mrgreen:

Myślę,że temat do zamknięcia,bo chyba nic więcej w tym temacie dopowiedzieć nie można.
V4 POWER !

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości