Chciałem poruszyć temat noclegu u Sowy.
Mam taką propozycję.Ostatnio nocowaliśmy u Roadsa i poniósł on pewne koszty np. jedzenia.Głupio wyszło bo nie pomyśleliśmy wcześniej i po pierwsze nic nie przywieźliśmy a po drugie nie zaproponowaliśmy nawet zwrotu kasy za jedzenie.Mam nadzieję ,że w najbliższej przyszłości zrewanżujemy się i naprawimy błąd.
Roads zajedziemy po Ciebie i Twoją siostrę w sobotę.Godzinę się ustali i bez zbędnych dyskusji.Napiszcie tylko czy macie kaski.
W związku ztym ,że nocleg ownersów wiąże ze sobą pewne koszty proponuję ,żeby osoba u której mamy spać teraz i w przyszłości określiła po ile sięskładamy na miskę ,napoje itd.
i będzie zrzutka.Dla jednej osoby są to małe koszty ale dla np. takiego Roadsa czy Sowy przy ilości np.5 czy 15 osób to może być dużo.
Wiem ,że Gentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach ale każdy z nas jest człowiekiem i to nie jest niczym złym że będziemy się składać.My na przykład z Beatą możemy przenocować i ugościć i 20 osób ale przygotować biesiadę dla 20 osób na w miarę przyzwoitym poziomie może być po prostu ciężko.
Mam nadzieję ,że nikogo nie uraziłem swoim postem ale myślę ,że tak będzie dla wszystkich lepiej.Nie wiele lepiej ale trochę lepiej Killlerzy szos.
Sowa podaj wysokość składki i zajeżdżamy.