vfr 750 rc 36 drugi motocykl.

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
Fred
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2605
Rejestracja: ndz 08 kwie 2007, 20:48
Imię: .
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Fred » ndz 07 lis 2010, 15:55

MC_Hammer pisze:
Podaj konkrety czemu nie litr na pierwsze moto a nie tylko pogrubiaj tekst.

Nie pisałem tego do Ciebie akurat. Konkrety masz w moich wczesniejszych postach.


Każdy robi jak uważa. Ja wybrałem taką formę swojej "kariery" motocyklowej i przekazuje ją koledze na przykładach bo nie raz słyszeliście że młody człowiek zabił się bo nie opanował motocykla.

Tyle ode mnie. Czy kupi VFR, czy GS czy coś innego - jego wybór.

"Choć jest nas tylu - każdy ma prawo do własnego stylu"

Awatar użytkownika
MC_Hammer
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2124
Rejestracja: wt 05 maja 2009, 23:22
Imię: Maciej
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: MC_Hammer » ndz 07 lis 2010, 16:26

Fred pisze:"Choć jest nas tylu - każdy ma prawo do własnego stylu"
AVE

Awatar użytkownika
8Bodzio8
pisarz
pisarz
Posty: 319
Rejestracja: sob 21 lis 2009, 13:09
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: 8Bodzio8 » pn 15 lis 2010, 19:21

Czytam i czytam i moja refleksja dot tematu. Sam jeździłem na motorynkach, wskach, mz itd jak byłem dzieciakiem potem miałem przerwę 15 lat i VFR ka była tak naprawdę moim pierwszym motocyklem który kupiłem w zeszłym roku. Identycznie jak w przypadku kolegi VFRka była moim marzeniem. Należy mieć na uwadze przy zakupie vfr swój wzrost i masę ciała. Ja mam 177 cm wzrostu i uważam, że jest to minimum żeby móc spokojnie manewrować na parkingu ( chodzi o sięganie nogami do ziemi ). Oczywiście wagę ok 230 kg też nie jest mało. Jeżeli chodzi o samo prowadzenie vitek świetnie nadaje się na pierwsze moto. To takie dwa w jednym. Do 7 tys obr jesteś w stanie pośmigać oszczędnie w miarę nie wyrywa rąk z barków a jak chcesz przypierdzielić to tylko przekraczasz magiczne 7 tysi i jest ogień.

Zresztą tak jak piszesz załapiesz się na nowe prawo jazdy z ograniczeniem mocy silnika więc nie ma co gdybać. Myślę że to dobrze że stopniowo będziesz się przesiadał z moto na moto, wyrobisz sobie własne zdanie na temat jakie moto jest dla ciebie odpowiednie.
Prędkość w kilometrach/h widniejąca na znakach drogowych jest jedynie wielkością sugerowaną i w żadnym wypadku nie należy jej sztywno stosować. ;-)

Awatar użytkownika
Groszek
klepacz
klepacz
Posty: 618
Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
Kontakt:

Post autor: Groszek » pn 15 lis 2010, 23:20

8Bodzio8 pisze:a jak chcesz przypierdzielić to tylko przekraczasz magiczne 7 tysi i jest ogień
Właśnie tego NIE powinno być w pierwszym motocyklu!!! Właśnie o to chodzi w przesiadaniu się z klasy pojemnościowej na klasę, aby uniknąć takiej pokusy!!!

VFR na pierwsze moto? NIE. Tak twierdzę od początku, i tak będę twierdził. A szczególnie odradzam RC46.
Ostatnio zmieniony pn 21 lut 2011, 00:49 przez Groszek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
MC_Hammer
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2124
Rejestracja: wt 05 maja 2009, 23:22
Imię: Maciej
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: MC_Hammer » pn 15 lis 2010, 23:25

Groszek pisze:Jak chcecie pogadać o "dużym moto na początek" - to zapraszam.
Nie zrozum mnie źle bo nie o to chodzi w tej wypowiedzi.
Po pierwsze szacun,
po drugie i tutaj bez w/w urazy ale mam kolegę, który też tak wyglądał po zdarzeniu jednak na skuterze, więc takie przykłady do mnie nie trafiają :neutral:

Awatar użytkownika
scibor
pisarz
pisarz
Posty: 359
Rejestracja: ndz 29 lis 2009, 14:25
Imię: Patryk
województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gorowo Ilaweckie

Post autor: scibor » wt 16 lis 2010, 06:30

Groszek pisze: Jak chcecie pogadać o "dużym moto na początek" - to zapraszam.
>zdjecie<

no dobra, to jak wytlumaczyc takie cos na czwartym moto, po 12 latach jezdzenia?: ->

Obrazek

Fred
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2605
Rejestracja: ndz 08 kwie 2007, 20:48
Imię: .
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Fred » wt 16 lis 2010, 17:01

scibor pisze:
Groszek pisze: Jak chcecie pogadać o "dużym moto na początek" - to zapraszam.
>zdjecie<

no dobra, to jak wytlumaczyc takie cos na czwartym moto, po 12 latach jezdzenia?: ->
Rutyna? :razz:

Zależy od okoliczności wypadku.


Ciekawe że najczęściej o VFR jako pierwszym motocyklu piszą osoby po 30tce

Awatar użytkownika
Diego
klepacz
klepacz
Posty: 1544
Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
Imię: Mirek
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Płock city

Post autor: Diego » wt 16 lis 2010, 21:13

AAAAAAAAAAAAAA Ściborku to Ty???? Pewnikiem w dresach jeździłeś i się klapek z podnóżka omsknął i masz....... :biggrin :biggrin
obtarty czy połamany????

Awatar użytkownika
scibor
pisarz
pisarz
Posty: 359
Rejestracja: ndz 29 lis 2009, 14:25
Imię: Patryk
województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gorowo Ilaweckie

Post autor: scibor » wt 16 lis 2010, 21:36

Fred pisze:Zależy od okoliczności wypadku.
http://taunus.w.interia.pl/html/roznosc ... /dzwon.htm

Awatar użytkownika
maliq85
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 95
Rejestracja: śr 17 lis 2010, 14:18
Imię: Paweł
województwo: kujawsko-pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: CZN,CMG,CB,PGN
Kontakt:

Post autor: maliq85 » czw 18 lis 2010, 12:19

Polecam XJ600N.
Ja przerobiłem kilka polskich maszyn i czeskie i niemieckie i inne, po wielu przemyśleniach postawiłem na xj 600N i cieszy mnie to, że właśnie ujeżdżałem ten sprzęt. Jakby co to pisz na PW bo chcę swoją sprzedać, choć żal. Nie piszę tu aby zachwalić swój towar tylko ogólnie XJota jes dobrym motorem jak ktoś już czymś jeździł, jeśli byś nie dosiadał CZ czy MZ czy innych to co najwyżej GS lub ER5, GPZ bym polecił na całkiem pierwsze moto...jakieś obeznanie już masz co do moto...pozdro
"Per aspera ad astra"
pozdro MALIK :)

Awatar użytkownika
Chris-Zg
pisarz
pisarz
Posty: 308
Rejestracja: czw 12 sie 2010, 23:34
Imię: Christian
województwo: lubuskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Post autor: Chris-Zg » czw 18 lis 2010, 16:29

Widze że niezła dyskusja rozgorzała :smile: Jako że jestem jeszcze młody i piękny to się wypowiem :mrgreen: Jak to widze swoimi oczami 18latka ktory ujezdza VFR i przesiadl sie na nia po 3 letniej przygodzie na 125. Napewno nie poleciłbym nikomu VFR na pierwszy motocykl, czy nawet na motocykl drugi, po Jawie, za duza, za ciezka, za mocna. Nie raz juz zdazylo mi sie wyleciec nie zamierzonym powerslidem z ronda jak bylo mokro bo zbyt mocno odkrecilem... co przysporzyło mi raczej koniecznosc zmiany gaci niż wystapienie banana na mordzie. Nie chce tu sie z nikim kłócic ze VFR moze byc okej jak sie bedzie myslec, nie odkrecac powyzej 7tys itp, itd. Po prostu z moich obserwacji i krotkich dowiadczen wynika ze lepiej doskonalic swoje umiejetnosci stopniowo, na coraz mocniejszych i ciezszych sprzetach.

FIlcu ,ode mnie masz porade, kup gs czy jakas cb(bardziej cb, bo mozna z niej zrobic psa :roll: ) i posmigaj z rok, potem kup VFR, mysle ze tak bedziesz mial wiecej frajdy z jazdy.

Mi sie jezdzi obecnie na VFR zajebiscie, i kocham ten motocykl, ale przestalem sie go obawiac dopiero po jakis 3miesiacach, po tym czasie czuje sie juz na nim w miare pewnie, na tyle zeby czerpac fun z jazdy i robic juz kontrolowane powerslidy :lol: (pisze W MIARE) zaznaczam to zeby nie bylo zaraz glosow typu "Pewnosc Cie zgubi!" "Nie mozesz byc zbyt pewnnym siebie!" "Ta dzisiejsza mlodziez to samo ZUUUO!" czy "Idz smazyc placki a nie jezdzic na VFR!" :mrgreen:

Pozdro ;-)
Czerwone są najszybsze!

Awatar użytkownika
Arnold
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2424
Rejestracja: pt 29 sty 2010, 21:56
Imię: Arnold
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: Arnold » czw 18 lis 2010, 18:41

A ja zaczynałem od piździków później Jawa 350 (miałem wtedy najmocniejszy sprzęt na dzielni :D :D :D ) następnie Yamaha XJ600 '85 i teraz VFR (dalej najmocniejszy na dzielni :P ). Tak wam powiem że między jadźką a hondzią coś bym jeszcze wrzucił. Teraz jak mam VFR to nie wiem co bym mógł mieć na następny moto a tak człowiek by miał jeden powód do radości i odkrywania więcej. :)
Obrazek

Jak głupio pieprzę, to wybaczcie mi, ale jestem po kilku głębszych. :szczerbaty

Awatar użytkownika
binio
klepacz
klepacz
Posty: 777
Rejestracja: pn 18 maja 2009, 19:52
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Linz, Austria

Post autor: binio » czw 18 lis 2010, 18:59

Fred pisze:Mam głęboką nadzieje że wprowadzą w PL stopniowanie mocy do motocykli jak w Niemcowni i wtedy zakończą się teksty "jak masz olej w głowie to kup odrazu coś większego"
Dlatego wlasnie mam ogromna nadzieje, ze ludzie jak Ty NIGDY NIE BEDA MIELI NA TYLE WLADZY ABY O TYM DECYDOWAC. Zakazmy wszystkiego, co tam, je*** wolnosc wyboru i decydowania o swoim zyciu, niech nam jedynie sluszna linia partyjna mowi co mamy robic a co nie - bo jestesmy w koncu idiotami nie potrafiacymi myslec.

A co do tematu. TAK, uwazam, ze VFR nadaje sie na pierwsze moto jak malo ktory motocykl. Moj mlodszy brat jest w trakcie robienia prawka i wlasnie VFRke ode mnie dostanie. Dlaczego? Bo:
1. Motocykl uniwersalny, nadajacy sie zarowno do zabawy na pasie, turystyki jak i polatania po torze.
2. Motocykl niezawodny. Ryzyko, ze cos Ci nawali po drodze lub bedziesz wiecznie cos naprawial bliskie zeru.
3. Wybacza duzo bledow (praktycznie nie wpada w shimme a jesli juz sam z niej wychodzi)
4. Pozycja za sterami - jak ktos nie jest do konca przekonany w ktora strone chce isc (sport czy turystyka) - to wlasnie VFRka jest motocyklem, przy ktorym mozna sie okreslic, bo laczy te dwie rzeczy. Wygoda i komfort, rowniez dla pasazera.
5. Trzyma cene, a malo kogo stac na zmiane co rok motocykla z pojemnoscia wieksza o 100cm3...
6. Duzo akcesoriow, duzo informacji w necie, rozwiazanych problemow technicznych no i mozliwosc przynalezenia do wielkiej rodziny VFR :D
7. Silnik V4 - duzy zakres obrotow przy ktorych "idzie", co za tym idzie wiekszy komfort podrozowania.
A dlaczego nie? Bo duzo pali (relatywnie). Nie wiem jakimi pieniedzmy dysponujesz, ale musisz sie liczyc ze spalaniem rzedu 7-8L/100km.

Napisales, ze glownie do turystyki (tez tak myslalem jak kupowalem pierwsze litrowe Viadro ;)), wiec VFR to swietny wybor. Ale najpierw przejedz sie nia, sprawdz jak Ci lezy,

I na koniec: to kierowca kreci maneta, a nie odwrotnie!

PS Olej te GSy, to chlam. ;)
VTEC? its like a woman running away from a rapist,
makes lots of noise but dont actually get away.

"Whatever you can do or dream you can, begin it. Boldness has genius, power and magic in it!"

Awatar użytkownika
Buła
klepacz
klepacz
Posty: 1747
Rejestracja: sob 09 cze 2007, 08:49
Imię: Marcin
województwo: świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Suchedniów
Kontakt:

Post autor: Buła » czw 18 lis 2010, 19:06

Binio nic dodać ,nic ująć,jestem tego samego zdania.
Wszędzie dobrze ale na VFR najlepiej :)


1Była VFR 750-90r
2.Była VFR 750-96r
3Była VFR 800FI-99r
4.Był CBR 1100 XX-1997r
5.Była VFR 800 Fi-1999 r.
6.Jest CBR 900 RR Fireblade 98 i 99r+Varadero 1000 2006

jelomada
Posty: 5
Rejestracja: pt 19 lis 2010, 11:40
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: cieżko powiedzieć

Post autor: jelomada » pt 19 lis 2010, 13:04

Jak widać jestem świeżak na forum(w temacie motocykli również), więc witam wszystkich serdecznie :smile: i z góry przepraszam za mało fachowe słownictwo.

Od czego by tu zacząć...
Może od tego, że jak zapewne nie jeden napalony małolat planuję kupić dużą maszynę (konkretnie vfr 800) jako pierwszy motocykl.
Tylko, że już nie taki ze mnie małolat (25 lat) i nie specjalnie napalony :P

Do zrobienia prawa jazdy i kupna motocykla przymierzam się już ponad rok i na wiosnę mam zamiar to poczynić.
Chcę żeby była to przemyślana i sensowna decyzja, więc czytam, szukam, szukam, czytam, pytam i szczerze mówiąc trochę się ciężko czegoś sensownego dowiedzieć właśnie z tego powodu, że wszyscy "starzy wyjadacze" osobę, która chce kupić pierwszy motocykl od razu postrzegają - sorry za wyrażenie - jako podjaranego gnojka, który się zabije w ciągu pierwszego sezonu. Trochę to niesprawiedliwy osąd.

Moje zdanie jest takie, że jak ktoś jest pozbawiony wyobraźni to jest takie samo prawdopodobieństwo, że zrobi sobie krzywdę na vfr, czy jakiejś 500, a nawet na skuterku, a jak się uprze to i na rowerze. Nie trzeba mieć sprzętu, który się rozpędza do ponad 200km/h. Jak się walnie głową w ścianę przy 100, czy 60km/h to też nie będzie miło.

Mój wybór padł na VFR, ponieważ zbiera same dobre opinie i wychodzi na to, że idealnie nadaje się do celów do jakich mam zamiar go używać. No i super wygląda :) Teraz pokrótce do jakich celów maszyny poszukuję:
jazda po mieście - nie nocne szaleństwa po pustych ulicach, tylko dojazd do pracy.
wypady w dłuższe trasy (200-400km) czasami z bagażem, czasami z pasażerem.
Głównie zależy mi na wygodzie i komforcie prowadzenia, również podczas jazdy w dwie osoby. Niezawodności i żywotności - nie mam zamiaru zmieniać sprzętu co rok, czy dwa. Szczerze mam nadzieję, że uda mi się kupić motocykl, który zostanie ze mną na długie lata. Nie szukam typowego "ścigacza", nie mam zamiaru szaleć, ale wiadomo, że moc się przydaje choćby przy wyprzedzaniu i przyjemnie jest móc czasem poczuć trochę prędkości.
Bym zapomniał... mam ponad 190cm wzrostu i prawie 100kg wagi, co jest raczej dość istotne...


Teraz moje pytanie i proszę o sensowne odpowiedzi(w stylu wypowiedzi binio, czyli konkrety). Czy dobrze wybieram? I czy vfr nadaje się na pierwszy motocykl przy założeniu, że nie jestem idiotą i że się nie zabiję. Chodzi mi bardziej o to, czy jest go mocno ciężko oswoić? Ponoć prowadzi się bardzo dobrze i dużo potrafi wybaczyć. Kwestia czy jest to do ogarnięcia dla kogoś totalnie zielonego, świeżo po kursie. Od razu zaznaczę, że liczę się z tym, że przez pierwsze tygodnie będę musiał kręcić się w kółko po jakimś parkingu, czy pustym placu i że przyjemność z jazdy pewnie będę czerpał dopiero po kilku miesiącach "treningu" i nawet połowy możliwości nie poznam w pierwszym sezonie, ale to mi nie przeszkadza. Jak mówiłem szukam motoru na długie lata, a nie stać mnie na to, żeby 20tyś (tyle mam zamiar na motocykl+akcesoria przeznaczyć) wydawać co dwa lata szukając odpowiedniego sprzętu.

Jeśli jednak uważacie, że lepiej sobie vfr odpuścić, to może możecie jakiś inny motocykl polecić? Tylko, żeby spełniał moje oczekiwania wypisane wyżej(więc jakieś mini jeździdełka raczej odpadają) i nadawał się dla żółtodzioba. Tylko niech nikt mnie nie odsyła do Chopperów, czy typowych turystyków :smile:

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości