To słynne zdanie motocyklistów: "Nie jest problemem czy lecz kiedy?" dopadła również i mnie.
Właśnie miałem poważne spotkanie z asfaltem, daleko od Warszawy, na północ od Torunia bardzo wczesnym rankiem. Co mnie tam poniosło i kiedy to już insza inszość.
Przy wyprzedzaniu malucha, Pani kierowca postanowiła nagle, bez migacza, skręcić w lewo w polną drogę. Zacisnąłem heble z całych sił i zacząłem składać VFRkę na lewy pochył by nie wbić się w bok malucha. W środku było na tylnym siedzeniu dziecko. Chciałem ich ominąć i wylądować w polu. Zaciśnięte koła jednak straciły przyczepność z asfaltem, VFRka położyła Sie na lewy bok i przednim kołem uderzyłem w zawieszenie malucha. Wystrzeliło mną z motocykla i poślizgałem się po asfalcie kręcąc młynka, a skończyłem w polu truskawkowym.
Żyłem, nie czułem bólu, ruszałem nogami i rękami, po chwili podniosłem się na kolana i dopiero w tedy poczułem ból. Boli mnie tylko ścięgno lewego kolana (asfalt) i prawe udo(chyba owiewka) i mam jeszcze obdarcie skóry na ręce mimo rękawiczek.
Ale żyje.
Cóż, pani w szoku tłumaczyła się dziwnie, że ona zawsze tu skręca(???) Zastanowiło mnie póżniej, że mimo wszystko nie spojrzała w lusterko, nie mówiąc o kierunkowskazie, i nie słyszała (!) motocykla, a przecież przy wyprzedzaniu dałem po garach.
Wszystko to w lusterku obserwowała znajoma jadąca trochę przede mną, i powiedziała, że wyglądało to bardzo groźnie, strasznie. VFRka wygląda jak do kasacji, płakać mi się chce, jak to strasznie boli.

Teraz już trochę ochłonąłem, żeby o tym mówić (pisać).
Wszystkim bardzo dziękuję za chęć pomocy, szczególnie na forum pragnę podziękować Krzysztofowi Karczewskiemu z miejscowości Wąbrzeźno, motocykliście, który zaopiekował się mną i moją porozbijaną VFRką, goszcząc ja na swoim podwórku. W sobotę jadę tam z lawetą zwieźć ją do Pawła by ocenił czy coś się jeszcze da z niej wycisnąć czy będzie tylko składem części zamiennych.
Nie chcę nic złego mówic o kierowcy, to moja wina, ważne że nikomu nic się nie stało, dziecko w środku było bardzo przestraszone.
Załączam zdjęcia