Kazimierz
- pito
- pisarz
- Posty: 215
- Rejestracja: wt 24 paź 2006, 19:14
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
he he, widac mnie jak stoje przy sprzecie Wilsona z Sowa, akurat odjezdzaja moi koledzy z Pulaw ktorzy zajechali na rynek i zaraz sie zmyli. Ale uchwyciles, wie wiedzialem nawet ze kamera jest.
Jacko sorki ale nie skojarzylem ze to od Ciebie dostalem naklejki, jakos tak szybko wszystko sie odbylo bo musialem spadac(ja to ten koles co nie przyjechal na moto i mial aparat), pamietam ze wisze ci browar
Jacko sorki ale nie skojarzylem ze to od Ciebie dostalem naklejki, jakos tak szybko wszystko sie odbylo bo musialem spadac(ja to ten koles co nie przyjechal na moto i mial aparat), pamietam ze wisze ci browar
...bo nie stoi prawdziwie ten kto nigdy nie upadł...
pito
Puławy
pito
Puławy
rommi, fajnie, że umieściłeś tę fotkę i szkoda, że nie pojechałeś.
pito, Wilson z dziewczyną i Marek (jeśli dobrze zapamiętałem), cięszę się ze spotkania i poznania na żywca.
ppamula, Jacko, Arczi , To była super jazda, ale nie wiedziałem, że jeździcie uszkodzonymi sztukami. Nie zauważyliście, że manetki gazu zacinają wam się w skrajnych pozycjach? Jeszcze raz dzięki za udany dzień.
pito, Wilson z dziewczyną i Marek (jeśli dobrze zapamiętałem), cięszę się ze spotkania i poznania na żywca.
ppamula, Jacko, Arczi , To była super jazda, ale nie wiedziałem, że jeździcie uszkodzonymi sztukami. Nie zauważyliście, że manetki gazu zacinają wam się w skrajnych pozycjach? Jeszcze raz dzięki za udany dzień.
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Taak, muszę powiedzieć żeśmy trochę poszaleli na tych drogach. Zawsze jak się spotykam z Jackiem to manetka mi się zacina. On te drogi zna jak własną kieszeń a ja mu próbuje dowównać.
Ale wiesz Sowa to było niesłychane przeżycie choć trochę niebespieczne. 180 - 200 na trasie i ten boczny wiatr. Widać było jak jechaliśmy pod skosem, ja przy każdym podmuchu pochylałeś motocykl. Trochę jak jacht na wodzie. Ale za to mamy zdjęcia z jeleniami!
Wogóle słowo Kazimierz Dolny za każdym razem nie oddaje mocy wrażeń z takiego wypadu.
Ale wiesz Sowa to było niesłychane przeżycie choć trochę niebespieczne. 180 - 200 na trasie i ten boczny wiatr. Widać było jak jechaliśmy pod skosem, ja przy każdym podmuchu pochylałeś motocykl. Trochę jak jacht na wodzie. Ale za to mamy zdjęcia z jeleniami!
Wogóle słowo Kazimierz Dolny za każdym razem nie oddaje mocy wrażeń z takiego wypadu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości