to ja tez dorzuce cos od siebie....
1)najpierw rafinerie... nie ma zanaczenia jaka siec czy to shell czy orlen czy bp... wiekszosc bieze z tej samej rafinerii(inf z sprawdzonego zrodla)...
2) nawet jezeli zalozmy dana siec ma dobrej jakosci paliwo to nie musi tak byc na kazdej stacji... stwierdzam to z wlasnego doswiadczenia... jako ze duzo jezdze nieraz jest tak ze dziennie przelatuje pelny bak... trasy caly czas te same, tylko ja jezdze swoim autem... mamy flote wiec podjezdzam na stacje tankuje- zasieg 800km ok... za 2 dni znowu tankuje- zasieg 940km hmm dziwne prawda?? a jednak... to samo jest z shellem...
3) ojciec tankuje na auchan juz 10 lat... 0 problemow
4) ja ostatnimi czasy prywatna puszke na tesco- niby maja gaz z bp... spalanie- takie samo jak lpg z shell
5) wracajac jeszcze do mojego ojca... ktoeregos razu wracjac z pomorza zatankowalismy na bliskiej... porazka- niedosc ze wieksze spalanie wyszlo to jeszcze ledwo szlo jechac
6) jeszcze wczesna jesien zmuszony bylem do zatonkowania paliwa bp w czancu(tu pozdrownia dla niskopiennych

) i myslalem ze komus wypier*** w pysk za to paliwo
moto okrutnie mulilo by w blizej nieokrslonym momencie dostac znowu swoja moc i znowu zamulac... niestety nie zdazylem wyjezdzic calego tego shit'u... mam nadzieje ze na wiosne z nowym paliwem sytuacja nie bedzie miala juz miejsca...
7) kiedys poszedlem po paliwko do kosiarki na pobliska stara komunistyczna stacje z
plastikowym karnistrem... zawsze leje przez lejek z sitkiem... o jak zem sie zdziwil kiedy plat rdzy wielkosc 5zyli wypadl z karnistra
to sum up
znalesc sobie stala stacje i tam tankowac.. problem w trasie... napewno warto unikac starych zapomnianych stacji