no to tak jeśli chodzi o vtez napis nie orginał ale lepiej wygląda niż orginał

orginał jest zbyt kanciasty no i tyle

robiłem pod siebie.
Jeśli chodzi o te plastyki to najpierw zwykłą lutownicą lub też kolbą <taka większa lutownica

> topiłem miejsce pękniećia. żeby mi nie latało podczas wtapiania po mojemu igieł

.. miałem gdzieś w garazu takie 3 cm kawałki drótków dosyć plastycznych na każdm druciku robiłem haczyki na końcach i wormowałem w kształt jaki miałem miejscu pęknięcia przykładałem i ponownie tą lutownicą wtapiałem to w plastyk na pęknięcu i np na 4 cm pęknięcu 4 takie szpilki trzyma jak nowe trzeba uważać jedynie żeby nie przetopić na drugą strone plastyku bo trzeba będzie później kitować. Troche czasochłonne ale zdaje egzamin jak trza...
Jest jeszcze lepszy sposób na który wpadłem po całej męczarni klejenia, zamiast tych szpilek załatwić sobie metalową siateczkę powiedzmy o oczkach grupości 1x1mm lub możel lepsze w topieniu były by 2x2mm i tak samo wtapieć na miejscu pęknięcia. Efekt ogólnie jest mocny nic nie pęka jak nałożyłem podkład to pękło mi w miejcu gdzie nie dałem ani jednej szpilki bo myślałem że wytrzyma bez

ale obleci

nie widać tam tego akurat

. no to to by było na tyle.
Jedba wada przy tej pracy nawdychasz sie oparów z plastyku i będziesz chodził potem przodem do tyłu
pozdro