Jestem za Marco, żeby dzieciaki nie były o siebie zazdrosne i żeby żadne nie było poszkodowane np tym że zostanie samo w DD czy cos..MARCO pisze:Sowa temat jest złożony, jak pisał Mors potrzebne są konsultacje Wojtka i pani psycholog
Myślę że to podstawowy warunek otwierający jakąkolwiek dyskusje, i tyle, sprawa, czy to robimy jest bezdyskusyjny, to dobry pomysł, jestem na tak.
dyskusja CZD + DD 29-05-2009 do 31-05-2009
-
Tereska
- bywalec

- Posty: 20
- Rejestracja: pt 11 sty 2008, 15:27
- Imię: Magda
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
jeju te dzieciaki były przekochane, sam fakt poczucia się czyjąś 'ciocią' jest niesamowity
i jeszcze jak Gracjan powiedział do Morsa: "ja pana kooocham" to już wogóle łezka w oku
musicie wziąć też pod uwagę, że dzieci chorują, nawet w DD i nie będą mogły jechać. Ciężko jest powiedzieć takiemu dziecku że ono zostaje i zrobić mu przykrość. A to maleństwo 2 tygodniowe .... ??? co z nim? Jak już dojdziecie do wstępnych ustaleń co, jak, kiedy należy poradzić się, tak jak przedmówcy wspominali, Wojtka i ich psychologa
- muchaok
- klepacz

- Posty: 984
- Rejestracja: pt 08 lut 2008, 11:07
- Imię: Jacek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja powiem szczerze, padłęm na kolana jak przeczytałem pomysła mądrej Sowy.
To była ta chwila, w której człowiek myśli, kurde, dlaczego ja na to nie wpdałem ?? byłem o krok
ale, wiemy że grzechem jest zazdrość, więc nie zazdroszcze, tylko pokłony bije. Mam nadzieję, że Wojtek łyknie temat. Moim zdaniem, nawet jeśli by się okazało, że wizyta w CZD, nie jest w/g fachowców dobrym pomysłem, opcja wycieczki 1 czerwca do 100-lycy jest jak najbardziej cool z pominięciem wspólnego CZD-owania
. Ja ze swojej strony biorę na barki oprowadzenie wycieczki po mieście. Mam pewnego zaufanego człowieka, który oprowadza wycieczki po 100-lycy i bankowo dla mnie to zrobi za bóg-zapłać. A jest kilka miejsc, któe warto zobaczyć i ktoś, kto potrafi o tym opowiedzieć ciekawie
;)
To była ta chwila, w której człowiek myśli, kurde, dlaczego ja na to nie wpdałem ?? byłem o krok
Każdego dnia powiększa się lista ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.
- Ruda i Piotr
- stary wyjadacz

- Posty: 3596
- Rejestracja: wt 26 cze 2007, 10:23
- Imię: Kasia
- województwo: pomorskie
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Pogoniłem dziś naszego dyżurnego spychologa dziecięcego by zajrzał do tematu i ma się dziś odhaczyć i zeznać co myśli. Przykazałem mu by jednoznacznie poparł koncepcję DD+CZD pod rygorem odłączenia od bazy. Jestem spokojny.
kolnę tam, może wyżebram jakiego upusta.
Acha, i cza obudzić Trechę, niech się nie byczy jak się jego sprawy dzieją. Może go wydelegować do zaprzyjaźnionych pań w CZD, by zasięgnął jęzora. Coś podpowiedzą, zasugerują, zwrócą na coś uwagę, pomogą pokonać trudności. Może mają autokar. Albo chociaż ładną kierownicę.
Czytał Stanisław Olejniczak.
Jest na Bemowie taka zabawialnia "Orlando". Woziłem tam swoje dzieciaki dla fun'u. Kulki, zjeżdżalnie, drabinki. Można by im kupić ze dwie/trzy godziny w paradisie.muchaok pisze:nawet jeśli by się okazało, że wizyta w CZD, nie jest w/g fachowców dobrym pomysłem, opcja wycieczki 1 czerwca do 100-lycy jest jak najbardziej cool
kolnę tam, może wyżebram jakiego upusta.
Acha, i cza obudzić Trechę, niech się nie byczy jak się jego sprawy dzieją. Może go wydelegować do zaprzyjaźnionych pań w CZD, by zasięgnął jęzora. Coś podpowiedzą, zasugerują, zwrócą na coś uwagę, pomogą pokonać trudności. Może mają autokar. Albo chociaż ładną kierownicę.
Czytał Stanisław Olejniczak.
-
Kawa
- klepacz

- Posty: 812
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 21:41
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wiekszosc z nas miala juz doswiadczenia przy organizowaniu imprez czy to w CZD, czy w domu dziecka. W 99% byly to chwile radosne dla obu stron. Czasem pojawialy sie chwile trudne, dlatego rozumiem obawy niektorych, czy taka impreza w ogle mialaby sens.
Sowa pisal o integracji, czyli o inicjatywach, ktorych celem jest uswiadomienie, ze wiecej nas wszystkich laczy niz dzieli. Inicjatywach (czy to w formie klas integracyjnych, czy roznego rodzaju imprez i zajec), ktore na celu maja pokazanie, ze pomimo trudnosci z jakimi borykaja sie dzieciaki, mozliwe jest wspolne dzialanie, przyjazn i poszanowanie drugiego czlowieka.
Jestesmy jak najbardziej za wspolna impreza CZD i DD. Musi to byc jednak impreza skoordynowana miedzy osobami z CZD i DD. Jesli bysmy po prostu przywiezli dzieciaki i liczyli, ze same zaczna wspoldzialac to faktycznie sytuacji trudnych mogloby sie namnozyc. Majac na mysli koordynacje chodzi nam po pierwsze o przygotowanie dzieciakow z CZD i DD oraz osob tam zatrudnionych na taka wspolna impreze. W CZD jest szkola i przedszkole, w obu placowkach pracuja pedagodzy i psycholodzy. W zwiazku z tym nalezaloby przemyslec program wspolnych aktywnosci dla dzieci z CZD i DD, ktore moglby ktos poprowadzic. Aktywnosci, ktore zintegrowalyby obie grupy. Dzieci z CZD i DD moglyby tez cos przygotowac dla siebie na wzajem.
Tyle z ogolnych przemyslen. My oczywiscie tradycyjnie wlaczmy sie w organizacje. Jeśli bedzie taka wola ogółu forumowiczów i zdecydujemy sie na wspólna imprezę, to też chętnie pomożemy w spotkaniu z pedagogami i psychologami z obydwu placówek i w skoordynowaniu działań fachowców w przygotowaniu dzieci.
Zawsze dzień dziecka to była powazna sprawa, ale jesli porwiemy sie na taki gest, to bedzie on wymagał zdecydowanie więcej pracy i przemysleń, niż organizacja dnia dziecka do tej pory. Najprawdopodobniej najwieksza trudnościa bedzie skoordynowanie tego wszystkiego, ale odpowiednio przygotowana impreza na pewno przyniesie dużo dobrego dzieciakom z obydwu miejsc.
Zatem do dzieła!:-)
Magda i Kawa
Sowa pisal o integracji, czyli o inicjatywach, ktorych celem jest uswiadomienie, ze wiecej nas wszystkich laczy niz dzieli. Inicjatywach (czy to w formie klas integracyjnych, czy roznego rodzaju imprez i zajec), ktore na celu maja pokazanie, ze pomimo trudnosci z jakimi borykaja sie dzieciaki, mozliwe jest wspolne dzialanie, przyjazn i poszanowanie drugiego czlowieka.
Jestesmy jak najbardziej za wspolna impreza CZD i DD. Musi to byc jednak impreza skoordynowana miedzy osobami z CZD i DD. Jesli bysmy po prostu przywiezli dzieciaki i liczyli, ze same zaczna wspoldzialac to faktycznie sytuacji trudnych mogloby sie namnozyc. Majac na mysli koordynacje chodzi nam po pierwsze o przygotowanie dzieciakow z CZD i DD oraz osob tam zatrudnionych na taka wspolna impreze. W CZD jest szkola i przedszkole, w obu placowkach pracuja pedagodzy i psycholodzy. W zwiazku z tym nalezaloby przemyslec program wspolnych aktywnosci dla dzieci z CZD i DD, ktore moglby ktos poprowadzic. Aktywnosci, ktore zintegrowalyby obie grupy. Dzieci z CZD i DD moglyby tez cos przygotowac dla siebie na wzajem.
Tyle z ogolnych przemyslen. My oczywiscie tradycyjnie wlaczmy sie w organizacje. Jeśli bedzie taka wola ogółu forumowiczów i zdecydujemy sie na wspólna imprezę, to też chętnie pomożemy w spotkaniu z pedagogami i psychologami z obydwu placówek i w skoordynowaniu działań fachowców w przygotowaniu dzieci.
Zawsze dzień dziecka to była powazna sprawa, ale jesli porwiemy sie na taki gest, to bedzie on wymagał zdecydowanie więcej pracy i przemysleń, niż organizacja dnia dziecka do tej pory. Najprawdopodobniej najwieksza trudnościa bedzie skoordynowanie tego wszystkiego, ale odpowiednio przygotowana impreza na pewno przyniesie dużo dobrego dzieciakom z obydwu miejsc.
Zatem do dzieła!:-)
Magda i Kawa
- mors
- stary wyjadacz

- Posty: 3001
- Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sopot
- Kontakt:
masz racje Tereska - jak Gracjanek tak mnie przywitał to kolana się pode mną ugięły. Było to pewnie najszczersze KOCHAM jakie usłyszałem w życiu
Wywołany do tablicy nawijam temat w DD sprawy wyjazdu do CZD, a co tam będę Wojtkowi głowę zawracał... podskoczę do Pani Psycholog
Kawa ma świetny pomysł, aby symetrycznie zasięgnąć języka u fachowych sił stacjonujących w CZD i będziemy mieli dwa (mam nadzieję zez zbieżne stanowiska) no i jest plan B - wycieczki po (99+1)-lycy i oko-lycy
Podoba mnie sie wszystko... a najbardziej Wasz entuzjazm
szacun i rispekt 
Wywołany do tablicy nawijam temat w DD sprawy wyjazdu do CZD, a co tam będę Wojtkowi głowę zawracał... podskoczę do Pani Psycholog
Kawa ma świetny pomysł, aby symetrycznie zasięgnąć języka u fachowych sił stacjonujących w CZD i będziemy mieli dwa (mam nadzieję zez zbieżne stanowiska) no i jest plan B - wycieczki po (99+1)-lycy i oko-lycy
Podoba mnie sie wszystko... a najbardziej Wasz entuzjazm
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS
Od momentu kiedy zalogowalem sie na forum mialem takie "parcie" zeby poznac Szanownych Adminow, Klepaczy i wszystkich "starych vfr-owców" wlasnie na imprze w CZD!! Ale coz, na poczatku czerwca po raz pierwszy zostane tatusiem
i znowu nici z planow! Ale wierze, ze bedzie kiedys okazja spotkac sie na zywca! A tak poza tym, to chyle czola tym wszystkim, ktorzy pomagaja dzieciakom z CZD lub jakiegokolwiek DD! Chwała Wam i cześć!
Pablo
Są nowiny. Odwiedziliśmy dziś z Trechą CZD. Zawieźliśmy trochę gifcików dla małolatów, jakieś kilkadziesiąt toreb i przywieźliśmy deklarację o przystąpieniu CZD do spisku. Z konkretów na dziś CZD wystosuje zaproszenie dla DD do wzięcia udziału w czerwcowym festynie. Jest możliwość nakarmienia gości w centrowskiej stołówce, na razie odpłatnie, ale będziemy negocjować. Pracujemy też nad noclegiem dla DD na terenie W-wy i dodatkowymi atrakcjami. Teraz gdy wszyscy się zdeklarowali można poczynać śmielej. Kto ma pomysła niech go ogłosi. Kto ma autokar niech go udostępni, najlepiej zatankowany. Kto ma
niech je pokaże.
Będziemy potrzebowali sporo atrakcji wzorem poprzednich imprez. Zakładamy, że zeszłoroczne strzelania, malowania buź, rzucanie do puszek itd uruchamiamy ponownie. Może strzelanie z łuku. Mucha robi muzę + koniecznie karaoke dla maluchów. Strażacy bardzo chętnie. Może pan policjant. Jeśli dopisze pogoda można by rozstawić mały basen. Fotografia - czy mamy dostęp? Karykaturzysta, to był mocny punkt. Konkurs wiedzy o moto. Jakiś teatrzyk. Stare, sprawdzone przeciąganie liny dzieci vs najsilniejszy ołners. Jeśli ołners przegra, a przegra, to zakłada kask, a dzieciaki rzucają w niego smoczkami z wodą. Wyścigi przez opony na podobieństwo biegu przez płotki, tyle, że bez skakania, a ze schylaniem. Dla wprawionych mogą być płonące.
Mamy kurczaka, przydałyby się inne kostiumy. Może ktoś chodzi na szczudłach? Kawa odpada, potrzebny jest gdzie indziej. Może żongler? Dziewczyny mogłyby dzieciakom poczesać jakieś śmieszne fryzury.
Naturalnie motocykle i wożenie smyków. Może warto zagonić The Roadsów w najsilniejszym składzie. Z Chełmna wiemy, że dzieciaki bardzo chętnie rysowały motocykle. Można postawić dwie/trzy "rozkraki" z kartonami A3 i węgiel drzewny, co podczas rysowania śmiesznie skrzypi.
To w CZD, ale równie istotne, a może i bardziej jest to, co zorganizujemy później. Planowny jest jak pisałem wcześniej park zabaw, jest koncepcja trójwymiarowego kina.
Z ekstremalnych atrakcji np. przejazd autobusem linii 503 bez biletu na dystansie trzech przystanków, wykład prof. Rozuma na terenie huty W-wa nt. "Jak hartowała się stal", oraz kontakt z przyrodą czyli rzut ciężarkiem kierownicy w Sowę oraz przytapianie morsa w Wiśle.
Jeszcze jedno. Z rozmowy jaką przeprowadziliśmy z przedstawicielami CZD wynikało jednoznacznie, że nie widzą oni konieczności jakiegoś szczególnego przygotowywania dzieci z DD na kontakt z dziećmi z CZD i na odwrót. Naturalnie wizyta dzieciaków na oddziałach mija się z celem i jest nie wskazana, ale poza tym ich zdaniem nie ma obawy o niewłaściwe reakcje i niepożądany odbiór dzieci przez dzieci na terenie i w czasie festynu. Nie wyklucza to naturalnie, że nasi podopieczni z DD jako zapraszani mogą coś przygotować dla smyków, którzy nie będą mogli wyjść na dwór.
Dobra, do tej pory tylko mors miał uprawnienia do pisania takich długich wystąpień i tak niech zostanie. W przyszłości będę się skracał. TERAZ WY.
Będziemy potrzebowali sporo atrakcji wzorem poprzednich imprez. Zakładamy, że zeszłoroczne strzelania, malowania buź, rzucanie do puszek itd uruchamiamy ponownie. Może strzelanie z łuku. Mucha robi muzę + koniecznie karaoke dla maluchów. Strażacy bardzo chętnie. Może pan policjant. Jeśli dopisze pogoda można by rozstawić mały basen. Fotografia - czy mamy dostęp? Karykaturzysta, to był mocny punkt. Konkurs wiedzy o moto. Jakiś teatrzyk. Stare, sprawdzone przeciąganie liny dzieci vs najsilniejszy ołners. Jeśli ołners przegra, a przegra, to zakłada kask, a dzieciaki rzucają w niego smoczkami z wodą. Wyścigi przez opony na podobieństwo biegu przez płotki, tyle, że bez skakania, a ze schylaniem. Dla wprawionych mogą być płonące.
Naturalnie motocykle i wożenie smyków. Może warto zagonić The Roadsów w najsilniejszym składzie. Z Chełmna wiemy, że dzieciaki bardzo chętnie rysowały motocykle. Można postawić dwie/trzy "rozkraki" z kartonami A3 i węgiel drzewny, co podczas rysowania śmiesznie skrzypi.
To w CZD, ale równie istotne, a może i bardziej jest to, co zorganizujemy później. Planowny jest jak pisałem wcześniej park zabaw, jest koncepcja trójwymiarowego kina.
Z ekstremalnych atrakcji np. przejazd autobusem linii 503 bez biletu na dystansie trzech przystanków, wykład prof. Rozuma na terenie huty W-wa nt. "Jak hartowała się stal", oraz kontakt z przyrodą czyli rzut ciężarkiem kierownicy w Sowę oraz przytapianie morsa w Wiśle.
Jeszcze jedno. Z rozmowy jaką przeprowadziliśmy z przedstawicielami CZD wynikało jednoznacznie, że nie widzą oni konieczności jakiegoś szczególnego przygotowywania dzieci z DD na kontakt z dziećmi z CZD i na odwrót. Naturalnie wizyta dzieciaków na oddziałach mija się z celem i jest nie wskazana, ale poza tym ich zdaniem nie ma obawy o niewłaściwe reakcje i niepożądany odbiór dzieci przez dzieci na terenie i w czasie festynu. Nie wyklucza to naturalnie, że nasi podopieczni z DD jako zapraszani mogą coś przygotować dla smyków, którzy nie będą mogli wyjść na dwór.
Dobra, do tej pory tylko mors miał uprawnienia do pisania takich długich wystąpień i tak niech zostanie. W przyszłości będę się skracał. TERAZ WY.
-
katan
- teksciarz

- Posty: 169
- Rejestracja: wt 16 wrz 2008, 15:06
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: W-wa Bemowo
- Kontakt:
Siemka, od Waszego ostatniego wyjazdu do DD na Woli (akurat wtedy wstepowalem w szeregi forumowiczow) mam przygotowane pudelko z zawartoscia ktora napewno tam sie przyda. Jezeli bedziecie sie tam wybierac dajcie cynk, nie chodzi o to ze mi przeszkadza pod biurkiem... tylko niech sie w koncu komus przyda.
Zdro!
Tomek
Zdro!
Tomek
katan, po prostu katan..
Celem jest droga
Celem jest droga
-
zuzia tajger
- klepacz

- Posty: 1479
- Rejestracja: ndz 15 kwie 2007, 18:41
- Imię: ...
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
http://www.dlamartynki.com.pl/ POMOZMY JEJ 
CORKA KLIENTA MOJEGO, POTRZEBA 35 TYŚ EURO, TROCHE FINANSUJE TVN, TROCHE FINANSUJE JAKIS GOSC Z LONDYNU, ALE CIAGLE BRAKUJE.
BIEDACTWO MALENKIE
CORKA KLIENTA MOJEGO, POTRZEBA 35 TYŚ EURO, TROCHE FINANSUJE TVN, TROCHE FINANSUJE JAKIS GOSC Z LONDYNU, ALE CIAGLE BRAKUJE.
BIEDACTWO MALENKIE
...
- Kornik
- ostry klepacz

- Posty: 2147
- Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
- Imię: Marcin
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Sowa nawet nie musiałem chłopakom przypominać o strzelaniu
Z jednym się w autobusie spotkałem w drodze do pracy i zanim powiedziałem Siema, Nefr już się mnei pytał kiedy CZD i czy mogą przybyć 
Tak wieć grupa ASG jest zwarta i gotowa i może będzie więcej osób z bronią żeby dzieciaki mogły strzelać
Po zeszłym roku wiemy co potrzeba
Tak wieć grupa ASG jest zwarta i gotowa i może będzie więcej osób z bronią żeby dzieciaki mogły strzelać
Po zeszłym roku wiemy co potrzeba
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości
