Stirlitz wszedł do kawiarni "Elefant"
- To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy sąsiednim stole.
Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie on!? To Stirlitz!!! - wrzasnął trzeci.
Zaczęła się zadyma.
------------------------------------------------
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
---------------------------------------------------------------------------------
Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy.
- Otwieraj! - krzyknął M
Stirlitz
Stirlitz przechadzal sie niespiesznie ulicami Berlina w niedzielne przedpoludnie. Byl zadowolony: desant z samolotu wprost na teren stolicy wroga sie udal. Przechodnie jednak ogladali sie za nim i cos komentowali.
Hm, zdziwil sie zaniepokojony Stirlitz, ciekawe co zwraca ich uwage..? Moze mam zle skrojony mundur? Moze maszeruje nie dosc dziarsko jak na oficera..? A moze nie do konca pozbylem sie obcego akcentu..? A moze to ten ciagnacy sie za mna spadochron..?
Hm, zdziwil sie zaniepokojony Stirlitz, ciekawe co zwraca ich uwage..? Moze mam zle skrojony mundur? Moze maszeruje nie dosc dziarsko jak na oficera..? A moze nie do konca pozbylem sie obcego akcentu..? A moze to ten ciagnacy sie za mna spadochron..?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości