Kawały.
- figaro
- ostry klepacz
- Posty: 2639
- Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
- Imię: Tomasz
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia
Egzamin na prawo jazdy.
Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch...j ich wie skąd oni się biorą...
Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch...j ich wie skąd oni się biorą...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- Piszol
- klepacz
- Posty: 655
- Rejestracja: ndz 22 kwie 2007, 10:35
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łańcut
- Kontakt:
Z innego forum:
Wpada syn do domu i mówi do ojca:
- Tato, miałem swój pierwszy stosunek.
Ojciec uradowany:
- No to wspaniale synu. Siadaj tu, napij się, zapal cygaro...
- Zapalić - zapalę, wypić też wypiję, ale nie usiądę.
Idą dwa penisy przez miasto i jeden mówi do drugiego:
- Gorąco mi.
A ten mu odpowiada:
- To ściągnij golfik.
Spotykają się trzy koleżanki i zaczęły sobie opowiadać, która jak lubi:
- Ja to lubię klasycznie - mówi pierwsza.
- A ja, to lubię faceta mieć z tyłu - mówi druga.
- No a ja, to lubię na rodeo - wyznaje trzecia.
- A jak to na rodeo? - pytają pozastałe dwie.
- A no normalnie - walę faceta na łóżko, siadam na niego, wkładam nogi pod uda i tak w połowie mówię że mam aids, i spróbujcie się wtedy utrzymać.
Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona:
- Kochanie co ty robisz?!!
Mąż na to:
- Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżal na miękkim!
Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:
- Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża..
- Oj, piekło, córko, piekło! - odpowiada ksiądz.
- Nie piekło, ino swędziało...
W dyskotece rozmawiają dwie osoby:
- Wspaniale tańczysz.
- Ty też.
- Wspaniale obejmujesz.
- Ty też.
- Wspaniale całujesz.
- Ty też.
- Mam na imię Darek.
- O Boże! Ja też.
Mija się na ulicy chłopak z dziewczyną...
Widzi jaka jest brzydka i mówi do niej: W jakim ty zamku straszysz?!
A ona na to: masz za małego konia, żeby tam dojechać!
Dwie zakonnice spotykają się i jedna do drugiej mówi:
- Teraz to nie można spokojnie po ulicach chodzić, wszędzie gwałcą!
- Skąd wiesz?!
- Wczoraj byłam... Dzisiaj byłam... i jutro idę...
Hans zwołał zebranie:
- Dziś Polacy zagrają mecz na polu minowym.
Żydzi śmieją się.
Hans dodał:
- Ale najpierw Żydzi skoszą tam trawę.
Przez pustynię ucieka Arab. Za nim jedzie izraelski czołg. Arab co chwila odwraca się i strzela. Po jakimś czasie pada zrezygnowany i czeka na śmierć. Czołg zatrzymuje się, otwiera się właz i pokazuje się w nim Żyd.
- Te Arab, czemu nie strzelasz?
- Skończyły mi sie naboje...
- A może chcesz kupić?
W aptece długa kolejka, w niej młody chłopak. Wreszcie jego kolej:
- Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym, albo nie nie, może wiśniowe. Nie nie, może bananowe...
I tu oddzywa się starsza pani stojąca w kolejce:
- Synku będziesz pier**lił, czy kompot gotował?
Wpada syn do domu i mówi do ojca:
- Tato, miałem swój pierwszy stosunek.
Ojciec uradowany:
- No to wspaniale synu. Siadaj tu, napij się, zapal cygaro...
- Zapalić - zapalę, wypić też wypiję, ale nie usiądę.
Idą dwa penisy przez miasto i jeden mówi do drugiego:
- Gorąco mi.
A ten mu odpowiada:
- To ściągnij golfik.
Spotykają się trzy koleżanki i zaczęły sobie opowiadać, która jak lubi:
- Ja to lubię klasycznie - mówi pierwsza.
- A ja, to lubię faceta mieć z tyłu - mówi druga.
- No a ja, to lubię na rodeo - wyznaje trzecia.
- A jak to na rodeo? - pytają pozastałe dwie.
- A no normalnie - walę faceta na łóżko, siadam na niego, wkładam nogi pod uda i tak w połowie mówię że mam aids, i spróbujcie się wtedy utrzymać.
Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona:
- Kochanie co ty robisz?!!
Mąż na to:
- Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżal na miękkim!
Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:
- Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża..
- Oj, piekło, córko, piekło! - odpowiada ksiądz.
- Nie piekło, ino swędziało...
W dyskotece rozmawiają dwie osoby:
- Wspaniale tańczysz.
- Ty też.
- Wspaniale obejmujesz.
- Ty też.
- Wspaniale całujesz.
- Ty też.
- Mam na imię Darek.
- O Boże! Ja też.
Mija się na ulicy chłopak z dziewczyną...
Widzi jaka jest brzydka i mówi do niej: W jakim ty zamku straszysz?!
A ona na to: masz za małego konia, żeby tam dojechać!
Dwie zakonnice spotykają się i jedna do drugiej mówi:
- Teraz to nie można spokojnie po ulicach chodzić, wszędzie gwałcą!
- Skąd wiesz?!
- Wczoraj byłam... Dzisiaj byłam... i jutro idę...
Hans zwołał zebranie:
- Dziś Polacy zagrają mecz na polu minowym.
Żydzi śmieją się.
Hans dodał:
- Ale najpierw Żydzi skoszą tam trawę.
Przez pustynię ucieka Arab. Za nim jedzie izraelski czołg. Arab co chwila odwraca się i strzela. Po jakimś czasie pada zrezygnowany i czeka na śmierć. Czołg zatrzymuje się, otwiera się właz i pokazuje się w nim Żyd.
- Te Arab, czemu nie strzelasz?
- Skończyły mi sie naboje...
- A może chcesz kupić?
W aptece długa kolejka, w niej młody chłopak. Wreszcie jego kolej:
- Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym, albo nie nie, może wiśniowe. Nie nie, może bananowe...
I tu oddzywa się starsza pani stojąca w kolejce:
- Synku będziesz pier**lił, czy kompot gotował?
Jeżeli uczynisz komuś przysługę, to jesteś od zaraz trwale za to odpowiedzialny.
- G O F E R
- pisarz
- Posty: 342
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 21:48
- Imię: Rafał
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier. Żona zdziwiona.W sali podbiega natychmiast kelner.- Dla pana ten stolik co zwykle?Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner. - Dla pana to co zwykle? A dla pani? Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym. - He-niu! He-niu! - skanduje sala. Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej dziwki tośmy jeszcze nie wieźli.
- mack72
- klepacz
- Posty: 802
- Rejestracja: śr 30 maja 2007, 11:32
- Imię: MACIEJ
- województwo: podlaskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Kolega do kolegi:
- Jechałem na przepustkę do domu. Wchodzę do przedziału a tam - przecudnej
urody blondynka. Biust - duża "trójka", nogi do samej ziemi.
Jedziemy tak sami w przedziale. W końcu wyjąłem flaszkę, zagrychę,
wypiliśmy, zapoznaliśmy się, od słowa do słowa... W każdym razie sex z nią
był wspaniały. I nagle ona zaczyna płakać! I mówi mi, że ma męża,
przystojnego, wiernego, bogatego, i że go kocha i nigdy nie zdradziła, a tu
diabeł jakiś ją podkusił... I tak płacze... tak płacze, że aż ja się
rozpłakałem...
- I co później?
- Później? Całą drogę tak jechaliśmy - beczenie, ruchanko, beczenie,
ruchanko...
- Jechałem na przepustkę do domu. Wchodzę do przedziału a tam - przecudnej
urody blondynka. Biust - duża "trójka", nogi do samej ziemi.
Jedziemy tak sami w przedziale. W końcu wyjąłem flaszkę, zagrychę,
wypiliśmy, zapoznaliśmy się, od słowa do słowa... W każdym razie sex z nią
był wspaniały. I nagle ona zaczyna płakać! I mówi mi, że ma męża,
przystojnego, wiernego, bogatego, i że go kocha i nigdy nie zdradziła, a tu
diabeł jakiś ją podkusił... I tak płacze... tak płacze, że aż ja się
rozpłakałem...
- I co później?
- Później? Całą drogę tak jechaliśmy - beczenie, ruchanko, beczenie,
ruchanko...
- mack72
- klepacz
- Posty: 802
- Rejestracja: śr 30 maja 2007, 11:32
- Imię: MACIEJ
- województwo: podlaskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi: - Panie, mam taki numer, że
ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem! Dyrektor na to: - Spadaj mie pan!
Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów. - Niech pan
posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam! - No dobrze, mów pan, ale
szybko. - Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami.
Balonami z gównem. A na arenę wjeżdżają konie. Na każdym koniu amazonka. Z
łukiem. I amazonki zaczynają galopować wkoło. Unoszą łuki. Zaczynają
strzelać do balonów.
Przebijają je po kolei a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie. Na
dole wszystko jest nim pokryte. Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra
w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie... I wtedy wchodzę ja... Cały na
biało...
ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem! Dyrektor na to: - Spadaj mie pan!
Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów. - Niech pan
posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam! - No dobrze, mów pan, ale
szybko. - Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami.
Balonami z gównem. A na arenę wjeżdżają konie. Na każdym koniu amazonka. Z
łukiem. I amazonki zaczynają galopować wkoło. Unoszą łuki. Zaczynają
strzelać do balonów.
Przebijają je po kolei a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie. Na
dole wszystko jest nim pokryte. Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra
w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie... I wtedy wchodzę ja... Cały na
biało...
- G O F E R
- pisarz
- Posty: 342
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 21:48
- Imię: Rafał
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Kobieta w autoserwisie. Mechanik pyta:
- Co się stało?
- Strasznie mi szarpie samochód. I gaśnie.
Mechanik podnosi maskę, a tam naklejona kartka:
"Ta debilka nie umie jeździć. Nie zamierzam płacić za serwis - samochód jest sprawny. Mąż."
Mechanik zamyka maskę:
- Niestety, nie możemy Pani pomóc. Proszę poszukać innego serwisu.
- Co się dzieje do cholery? Już siódmy serwis mi odmawia naprawy!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Idzie Gepard przez dżunglę i słyszy wołanie:
- Na pomoc, help!
Patrzy, a tu Słoń wpadł do rozpadliny i nie może wyjść,
Słoń: Pomóż mi wyjść!.. .
Gepard: - No dobra. - podaje mu łapę i ciągnie. Ale Słoń jest za ciężki.
Gepard: - Słuchaj, skoczę po mojego kumpla Jaguara to razem Cię wyciągniemy
No i polazł. Przyszedł Gepard z Jaguarem i wyciągnęli Słonia.
Minął tydzień. Idzie Słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc. Patrzy, a tu Gepard wpadł do rozpadliny.
Gepard: - Pomóż mi, Słoniu!..
Słoń: - No jasne, mój przyjacielu! Podam Ci mojego członka, złapiesz się go i Cię wyciągnę. OK?
Słoń podał członka Gepardowi. Ten złapał się i wyszedł z dziury
MORAŁ:
Jak masz dużego członka to niepotrzebny Ci Jaguar
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Syn do ojca:
- Tato, co to jest hossa, a co bessa?
- Hossa synku, to Aston Martin, szampan i piękne kobiety.
A bessa? mały fiat, mineralna i twoja mama...
- Co się stało?
- Strasznie mi szarpie samochód. I gaśnie.
Mechanik podnosi maskę, a tam naklejona kartka:
"Ta debilka nie umie jeździć. Nie zamierzam płacić za serwis - samochód jest sprawny. Mąż."
Mechanik zamyka maskę:
- Niestety, nie możemy Pani pomóc. Proszę poszukać innego serwisu.
- Co się dzieje do cholery? Już siódmy serwis mi odmawia naprawy!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Idzie Gepard przez dżunglę i słyszy wołanie:
- Na pomoc, help!
Patrzy, a tu Słoń wpadł do rozpadliny i nie może wyjść,
Słoń: Pomóż mi wyjść!.. .
Gepard: - No dobra. - podaje mu łapę i ciągnie. Ale Słoń jest za ciężki.
Gepard: - Słuchaj, skoczę po mojego kumpla Jaguara to razem Cię wyciągniemy
No i polazł. Przyszedł Gepard z Jaguarem i wyciągnęli Słonia.
Minął tydzień. Idzie Słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc. Patrzy, a tu Gepard wpadł do rozpadliny.
Gepard: - Pomóż mi, Słoniu!..
Słoń: - No jasne, mój przyjacielu! Podam Ci mojego członka, złapiesz się go i Cię wyciągnę. OK?
Słoń podał członka Gepardowi. Ten złapał się i wyszedł z dziury
MORAŁ:
Jak masz dużego członka to niepotrzebny Ci Jaguar
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Syn do ojca:
- Tato, co to jest hossa, a co bessa?
- Hossa synku, to Aston Martin, szampan i piękne kobiety.
A bessa? mały fiat, mineralna i twoja mama...
- Bohun
- klepacz
- Posty: 854
- Rejestracja: pn 19 cze 2006, 10:28
- Imię: Wiktor
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rzeszów / Lubaczów
- Kontakt:
Przechodzi facet koło zakonu żeńskiego i widzi napis : burdel u zakonnic.Myśli sobie wstąpie
Przy biurku siedzi zakonnica więc facet mówi że chce skorzystać i tak dalej na co ona że 500 pln i ostatnie drzwi po prawo.Gość wchodzi patrzy kolejne biurko z zakonnicą więc znowu że chce skorzystać itd. Na co ona że 300pln i ostatnie drzwi po lewo.
Więc facet wchodzi i widzi znowu biurko z zakonnicą trochę zirytowany mówi że chce skorzystać itd, na co zakonnica mówi że 100pln i ostatnie drzwi po prawo.Facet sobie myśli no trudno niech będzie
musi się opłacać
.Biegnie w te drzwi i szybko wybiega na zewnątrz budynku.Drzwi za nim się zatrzaskują i nie ma klamki od zewnątrz.Ale jest za to napis
: właśnie zostałeś wyru....any przez zakonnice 

Więc facet wchodzi i widzi znowu biurko z zakonnicą trochę zirytowany mówi że chce skorzystać itd, na co zakonnica mówi że 100pln i ostatnie drzwi po prawo.Facet sobie myśli no trudno niech będzie




- alternatom
- pisarz
- Posty: 264
- Rejestracja: wt 18 gru 2007, 20:47
- Imię: tomek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: z kulunii, LU
- Kontakt:
Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam k***e do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę k***a pożyczkę, kupię starej p***e Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie "Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pierdolnę ją siekierą w plecy.
_________________
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam k***e do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę k***a pożyczkę, kupię starej p***e Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie "Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pierdolnę ją siekierą w plecy.
_________________
- alternatom
- pisarz
- Posty: 264
- Rejestracja: wt 18 gru 2007, 20:47
- Imię: tomek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: z kulunii, LU
- Kontakt:
W Iraku bez zmian.
Jeep patrolu marines zatrzymuje się na autostradzie prowadzącej do Bagdadu. Na poboczu drogi leży pokrwawiony, nieprzytomny iracki bojowiec oraz półprzytomny, ale równie mocno poraniony żołnierz USA.
- Kolego, co się stało? - pyta rannego Amerykanina dowódca patrolu.
- Stałem na posterunku, a tu raptem zza krzaka wyskakuje uzbrojony iracki bandyta i mierzy do mnie z kałasza. No to ja wyciągam moje M-16 i mówię do niego:
,,Saddam to ch...''
Na to ten Arab drze się:
,,Bush to ch...''
A kiedy na środku drogi podawaliśmy sobie dłonie, potrąciła nas ciężarówka..
Jeep patrolu marines zatrzymuje się na autostradzie prowadzącej do Bagdadu. Na poboczu drogi leży pokrwawiony, nieprzytomny iracki bojowiec oraz półprzytomny, ale równie mocno poraniony żołnierz USA.
- Kolego, co się stało? - pyta rannego Amerykanina dowódca patrolu.
- Stałem na posterunku, a tu raptem zza krzaka wyskakuje uzbrojony iracki bandyta i mierzy do mnie z kałasza. No to ja wyciągam moje M-16 i mówię do niego:
,,Saddam to ch...''
Na to ten Arab drze się:
,,Bush to ch...''
A kiedy na środku drogi podawaliśmy sobie dłonie, potrąciła nas ciężarówka..
- mack72
- klepacz
- Posty: 802
- Rejestracja: śr 30 maja 2007, 11:32
- Imię: MACIEJ
- województwo: podlaskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami. On poszedł
zaprosić na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na
swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten patrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co Pan, ku....a? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się nie spodobać...
- Panie, wszystko ale nie gres...
Master ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...
- Co Pan, ku....a odpierdalasz? - pyta mąż
- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z
gumoleum
Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze.
Wchodzi do sypialni , a tam w łóżku leży obcy nagi facet
Pyta się go: gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony - w łazience, bierze prysznic.
Mąż - to ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho.
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku - bierz mnie teraz, mocno,
brutalnie aż się posikam!!!
A gość do niej - otwórz szafę to się posrasz...
zaprosić na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na
swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten patrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co Pan, ku....a? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się nie spodobać...
- Panie, wszystko ale nie gres...
Master ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...
- Co Pan, ku....a odpierdalasz? - pyta mąż
- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z
gumoleum
Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze.
Wchodzi do sypialni , a tam w łóżku leży obcy nagi facet
Pyta się go: gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony - w łazience, bierze prysznic.
Mąż - to ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho.
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku - bierz mnie teraz, mocno,
brutalnie aż się posikam!!!
A gość do niej - otwórz szafę to się posrasz...
- G O F E R
- pisarz
- Posty: 342
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 21:48
- Imię: Rafał
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek.
Czekamy na reakcje władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy sie z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana.
Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.
Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzała.
Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódka. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza.
Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódka.
Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
******************************************************************************************
Babcie rozmawiają o swoich wnukach:
- Mój będzie lekarzem, ciągle bawi się w robienie zastrzyków...
- Mój będzie ogrodnikiem, stale przesiaduje w ogrodzie...
- Mój chyba zostanie pilotem - często macza szmatkę w benzynie, wącha i mówi: "Babciu, ale odlot...".
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek.
Czekamy na reakcje władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy sie z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana.
Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.
Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzała.
Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódka. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza.
Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódka.
Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
******************************************************************************************
Babcie rozmawiają o swoich wnukach:
- Mój będzie lekarzem, ciągle bawi się w robienie zastrzyków...
- Mój będzie ogrodnikiem, stale przesiaduje w ogrodzie...
- Mój chyba zostanie pilotem - często macza szmatkę w benzynie, wącha i mówi: "Babciu, ale odlot...".
- PETER
- stary wyjadacz
- Posty: 4617
- Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
- Imię: PIOTR
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PRUSZKÓW
Mamo, zobacz jaki jestem silny! Jak tata! Też złamałem widelec!
- Kurrrwa, następny debil rośnie...
Mówi żona do męża
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola
Dzwoni telefon:
- Dzień dobry, czy mogę z Jola?
- Niestety małżonki nie ma w domu.
- To wiem, jest u mnie - pytam, czy mogę...
Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
W nocy Kowalski wraca pijany do domu. Żona śpi, w sypialni jest zupełnie ciemno. Kowalski przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowany
woła:
- Ty, Zocha! Zacznij narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka!
- Kurrrwa, następny debil rośnie...
Mówi żona do męża
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola
Dzwoni telefon:
- Dzień dobry, czy mogę z Jola?
- Niestety małżonki nie ma w domu.
- To wiem, jest u mnie - pytam, czy mogę...
Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
W nocy Kowalski wraca pijany do domu. Żona śpi, w sypialni jest zupełnie ciemno. Kowalski przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowany
woła:
- Ty, Zocha! Zacznij narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka!
"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości