Kawały.
- G O F E R
- pisarz
- Posty: 342
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 21:48
- Imię: Rafał
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
PORADNIK DLA KOBIET POSZUKUJACYCH TOWARZYSZA ZYCIA
Jeśli szukasz kogoś, kto przyniesie Ci gazetę i nie wymiętoli jej
przeglądając rubrykę sportowa ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto będzie cieszyć sie na Twój widok
...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto zje wszystko co mu ugotujesz i nigdy nie
powie Ci, ze nie jest tak dobre jak u jego matki to ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto zawsze jest skłonny wyjść z Tobą, obojętnie
o której godzinie, wszystko jedno na jak dugi spacer i dokądkolwiek
chcesz ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto spłoszy włamywaczy bez używania
śmiercionośnej broni, która przeraza Ciebie i naraża życie Twojej
rodziny i wszystkich sąsiadów ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto nigdy nie dotyka pilota, nie wrzeszczy
podczas meczu i kto usiądzie obok Ciebie gdy oglądasz romantyczne
filmy ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto jest w stanie przyjść do Twojego łóżka tylko
po to, by ogrzać Ci stopy, i kogo możesz wypchnąć z łóżka, gdy
chrapie ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto nigdy nie krytykuje tego co robisz, nie
obchodzi go, czy jesteś ładna czy brzydka, gruba czy chuda, młoda czy
stara, kto zachowuje sie tak, jak gdyby każde słowo, które
wypowiadasz było specjalnie godne słuchania, i kto kocha Cie
bezwarunkowo, całkowicie ...........kup psa.
Ale z drugiej strony jeśli szukasz kogoś, kto nigdy nie przyjdzie
kiedy go wołasz, ignoruje Cie całkowicie kiedy wracasz do domu z
pracy, wszędzie zostawia włosy, mija Cie obojętnie w przedpokoju, nie
wraca na noc, przychodzi do domu tylko po to, by zjeść i wyspać sie,
i zachowuje sie tak, jak gdyby sensem Twojego istnienia bylo
wyłącznie zapewnianie mu szczęścia, wtedy moja droga ............kup kota
Jeśli szukasz kogoś, kto przyniesie Ci gazetę i nie wymiętoli jej
przeglądając rubrykę sportowa ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto będzie cieszyć sie na Twój widok
...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto zje wszystko co mu ugotujesz i nigdy nie
powie Ci, ze nie jest tak dobre jak u jego matki to ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto zawsze jest skłonny wyjść z Tobą, obojętnie
o której godzinie, wszystko jedno na jak dugi spacer i dokądkolwiek
chcesz ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto spłoszy włamywaczy bez używania
śmiercionośnej broni, która przeraza Ciebie i naraża życie Twojej
rodziny i wszystkich sąsiadów ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto nigdy nie dotyka pilota, nie wrzeszczy
podczas meczu i kto usiądzie obok Ciebie gdy oglądasz romantyczne
filmy ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto jest w stanie przyjść do Twojego łóżka tylko
po to, by ogrzać Ci stopy, i kogo możesz wypchnąć z łóżka, gdy
chrapie ...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto nigdy nie krytykuje tego co robisz, nie
obchodzi go, czy jesteś ładna czy brzydka, gruba czy chuda, młoda czy
stara, kto zachowuje sie tak, jak gdyby każde słowo, które
wypowiadasz było specjalnie godne słuchania, i kto kocha Cie
bezwarunkowo, całkowicie ...........kup psa.
Ale z drugiej strony jeśli szukasz kogoś, kto nigdy nie przyjdzie
kiedy go wołasz, ignoruje Cie całkowicie kiedy wracasz do domu z
pracy, wszędzie zostawia włosy, mija Cie obojętnie w przedpokoju, nie
wraca na noc, przychodzi do domu tylko po to, by zjeść i wyspać sie,
i zachowuje sie tak, jak gdyby sensem Twojego istnienia bylo
wyłącznie zapewnianie mu szczęścia, wtedy moja droga ............kup kota
- wasyl
- stary wyjadacz
- Posty: 3148
- Rejestracja: pn 12 lut 2007, 21:19
- Imię: Daniel
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Pewna kobieta miała 2 synów - optymistę i pesymistę.
Chce im kupić coś pod choinkę, wiec pesymiście kupiła śliczna
kolejkę elektryczna, a na prezent dla optymisty zabrakło jej
pieniędzy, toteż włożyła do pudelka końską kupę.
Gwiazdka:
Pesymista - "Eeee... ch...jowa ta kolejka, pewnie zaraz się rozwali.."
Optymista - O rany!!!! Dostałem konia!!!! Tylko gdzie on spie..lił?!
Chce im kupić coś pod choinkę, wiec pesymiście kupiła śliczna
kolejkę elektryczna, a na prezent dla optymisty zabrakło jej
pieniędzy, toteż włożyła do pudelka końską kupę.
Gwiazdka:
Pesymista - "Eeee... ch...jowa ta kolejka, pewnie zaraz się rozwali.."
Optymista - O rany!!!! Dostałem konia!!!! Tylko gdzie on spie..lił?!
Jestem skromnym człowiekiem-a o swojej skromności mogę godzinami napierd.....
Nigdy nie jeździj szybciej, niż potrafi latać Twój anioł stróż !!!
Nigdy nie jeździj szybciej, niż potrafi latać Twój anioł stróż !!!
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Z forum użytkowników jednej z marek samochodu
*PROBLEM:
- Pomóżcie! Dzisiaj kupiłam samochód z komisu i nie wiem jakie paliwo mam wlać? Po czym poznać, czy to dizel czy benzyniak? Jeżdżę na oparach, a nie mogę zatankować, bo nie wiem co wlać.*
POMOC:)
- Przysiwieć zapalniczką przy wlewie paliwa i zobacz sama! Potem wlej ropę. Bo jeśli benzyniak to nie doczekasz "potem".
- Nie ściemniaj koleżance. Słuchaj. Jeśli samochód jest koloru niebieskiego lub zielonego lejemy ropę. Jeśli żółty to na gaz. Do reszty lejemy benzynę. I od razu wymień powietrze w kołach na letnie. W tym roku modne jest górskie.
- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udzielą ci wyczerpujących informacji.
- Jak samochód robi brum brum to jest benzyniak a jak kle kle to ropniak. A jeśli robi brum i kle - śmiało lej gaz.
*PROBLEM:
- Pomóżcie! Dzisiaj kupiłam samochód z komisu i nie wiem jakie paliwo mam wlać? Po czym poznać, czy to dizel czy benzyniak? Jeżdżę na oparach, a nie mogę zatankować, bo nie wiem co wlać.*
POMOC:)
- Przysiwieć zapalniczką przy wlewie paliwa i zobacz sama! Potem wlej ropę. Bo jeśli benzyniak to nie doczekasz "potem".
- Nie ściemniaj koleżance. Słuchaj. Jeśli samochód jest koloru niebieskiego lub zielonego lejemy ropę. Jeśli żółty to na gaz. Do reszty lejemy benzynę. I od razu wymień powietrze w kołach na letnie. W tym roku modne jest górskie.
- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udzielą ci wyczerpujących informacji.
- Jak samochód robi brum brum to jest benzyniak a jak kle kle to ropniak. A jeśli robi brum i kle - śmiało lej gaz.
- rommi
- ostry klepacz
- Posty: 2358
- Rejestracja: śr 30 lis 2005, 16:34
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Józefosław k/Piaseczna
- Kontakt:
Przeczytane na innum 4um
Biegnie sobie czarny chłopczyk przez podwórko i nagle łup- wpadł w worek z mąką. Mąka się rozsypała, chłopiec wstaje i patrzy, że jest teraz biały! Biegnie uradowany pochwalić się mamie.
- mama, mamo, patrz jestem biały!!
- nie teraz synku, jestem zajęta, widzisz że robię obiad
- Ale mamo...
- Nie mam czasu idź do taty!
Pobiegł do taty i już od progu krzyczy, tato tato, patrz jestem białym chłopcem!
Na to tata:
- Nie teraz synku widzisz, że robię włócznię na polowanie, nie mam teraz czasu, idź do babki..
chłopak pobiegł do babci i mówi:
- babciu patrz jestem biały, fajnie co?
- nie teraz wnusiu, wyplatam koszyki, widzisz że nie mam czasu
- Ale babciu...
- Nie teraz wnusiu.
chłopak wraca przez podwórko taki wkurzony i mówi:
- Od dziesięciu minut jestem biały a już ku*wa nienawidzę tych czarnuchów!

Biegnie sobie czarny chłopczyk przez podwórko i nagle łup- wpadł w worek z mąką. Mąka się rozsypała, chłopiec wstaje i patrzy, że jest teraz biały! Biegnie uradowany pochwalić się mamie.
- mama, mamo, patrz jestem biały!!
- nie teraz synku, jestem zajęta, widzisz że robię obiad
- Ale mamo...
- Nie mam czasu idź do taty!
Pobiegł do taty i już od progu krzyczy, tato tato, patrz jestem białym chłopcem!
Na to tata:
- Nie teraz synku widzisz, że robię włócznię na polowanie, nie mam teraz czasu, idź do babki..
chłopak pobiegł do babci i mówi:
- babciu patrz jestem biały, fajnie co?
- nie teraz wnusiu, wyplatam koszyki, widzisz że nie mam czasu
- Ale babciu...
- Nie teraz wnusiu.
chłopak wraca przez podwórko taki wkurzony i mówi:
- Od dziesięciu minut jestem biały a już ku*wa nienawidzę tych czarnuchów!
- Piszol
- klepacz
- Posty: 655
- Rejestracja: ndz 22 kwie 2007, 10:35
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łańcut
- Kontakt:
Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona.
Żona mówi:
- Puść mnie na chwilę, teraz ja sobie posurfuję po internecie!
A mąż na to:
- No ku*wa mać! Czy ja Ci wyrywam gabkę z ręki jak zmywasz naczynia?!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową:
- No i jak wam się, Kaśka układa?
- Ano miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
Jak zapowiedział, tak zrobił.
- Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokażę.
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
- Masz i świeć.
Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz już jak?
- Wiem.
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
- No i jak tera?
- Fantastycznie, cudownie, cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca
Żona mówi:
- Puść mnie na chwilę, teraz ja sobie posurfuję po internecie!
A mąż na to:
- No ku*wa mać! Czy ja Ci wyrywam gabkę z ręki jak zmywasz naczynia?!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową:
- No i jak wam się, Kaśka układa?
- Ano miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
Jak zapowiedział, tak zrobił.
- Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokażę.
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
- Masz i świeć.
Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz już jak?
- Wiem.
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
- No i jak tera?
- Fantastycznie, cudownie, cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca
Jeżeli uczynisz komuś przysługę, to jesteś od zaraz trwale za to odpowiedzialny.
- Kornik
- ostry klepacz
- Posty: 2147
- Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
- Imię: Marcin
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
według mnie to tu pasuje jak ulał http://moto.allegro.pl/item344182391_za ... 6_rr_.html
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
- mario_blues
- pisarz
- Posty: 348
- Rejestracja: śr 15 sie 2007, 15:34
- Imię: Mariusz
- województwo: łódzkie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź, Głowno
- Kontakt:
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
aforyzmy
Czerwone wino jest dobre dla zdrowia, a zdrowie jest potrzebne, żeby pić wódkę.
- Jak się nazywa najpopularniejsza piracka broń? - Kopia.
- Tato, ty masz taki brzuch od piwa?! -Nie, synku, DLA piwa.
Gdy mężczyźnie źle -szuka żony.
Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka.
Studencka jajecznica: otworzył lodówkę, podrapał jajka, zamknął lodówkę.
Spodnie są ważniejsze od żony. Istnieje wiele miejsc, do których można iść bez żony i niewiele, dokąd można iść bez spodni...
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem; toż to nie piwo.
Ja to mam takiego pecha, że nawet jak mi kamień z serca spadnie, to trafia mnie w stopę...
Stara ludowa prawda -wyślij głupka po flaszkę to przyniesie jedną...
Kobieta w ramach równouprawnienia może robić co zechce, byle było smaczne.
Najlepsze zwierzątka domowe to rybki. Nie szczekają, nie drapią, błota nie naniosą, nie chrapią, a jakby co, to jest zagrycha.
Przestrzegając ściśle zasad etykiety wyjdziesz z przyjęcia trzeźwy, głodny i .q.w..
Nie mam problemu z alkoholem, mogę go pić zawsze.
Nie jestem leniwy. Mam zawyżone wymagania motywacyjne.
Lepszy cellulitis w garści, niż silikon w telewizji.
Mózg jest zadziwiającym organem. Zaczyna już funkcjonować sekundy po tym jak obudzisz się rano i działa nieprzerwanie aż do chwili gdy znajdziesz się w pracy.
Syn do ojca: - Tato, ile ty już lat służysz u mamy?
Polskim kierowcom coraz częściej dokuczają korki. Powodują niepotrzebne przestoje, stratę czasu i nerwowość....
A ileż prościej byłoby zamykać jabole kapslem...
- Co to takiego matriarchat? - Matriarchat jest wtedy, kiedy żona odwraca się do ściany i chrapie, a Ty - cały we łzach - zabierasz dzieci i jedziesz do swojego ojca.
Jestem maksymalistą -ile postawią, tyle wypiję..
Powiedziałem wódce stanowcze "NIE", ale ona nie chce mnie słuchać...
Jaka jest różnica pomiędzy Afrodytą a polskim rządem?
- Afrodyta powstała z morskiej piany, a rząd z bałwanów.
Co wspólnego mają nekrofile z alkoholikami?- Jedni i drudzy uwielbiają zimne, prosto z lodówki...
Mężczyźni są najsilniejszymi stworzeniami na świecie. Mogą przetrwać niezliczoną ilość czasu mając do dyspozycji tylko piwo i baterie do pilota.
- Jak się nazywa najpopularniejsza piracka broń? - Kopia.
- Tato, ty masz taki brzuch od piwa?! -Nie, synku, DLA piwa.
Gdy mężczyźnie źle -szuka żony.
Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka.
Studencka jajecznica: otworzył lodówkę, podrapał jajka, zamknął lodówkę.
Spodnie są ważniejsze od żony. Istnieje wiele miejsc, do których można iść bez żony i niewiele, dokąd można iść bez spodni...
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem; toż to nie piwo.
Ja to mam takiego pecha, że nawet jak mi kamień z serca spadnie, to trafia mnie w stopę...
Stara ludowa prawda -wyślij głupka po flaszkę to przyniesie jedną...
Kobieta w ramach równouprawnienia może robić co zechce, byle było smaczne.
Najlepsze zwierzątka domowe to rybki. Nie szczekają, nie drapią, błota nie naniosą, nie chrapią, a jakby co, to jest zagrycha.
Przestrzegając ściśle zasad etykiety wyjdziesz z przyjęcia trzeźwy, głodny i .q.w..
Nie mam problemu z alkoholem, mogę go pić zawsze.
Nie jestem leniwy. Mam zawyżone wymagania motywacyjne.
Lepszy cellulitis w garści, niż silikon w telewizji.
Mózg jest zadziwiającym organem. Zaczyna już funkcjonować sekundy po tym jak obudzisz się rano i działa nieprzerwanie aż do chwili gdy znajdziesz się w pracy.
Syn do ojca: - Tato, ile ty już lat służysz u mamy?
Polskim kierowcom coraz częściej dokuczają korki. Powodują niepotrzebne przestoje, stratę czasu i nerwowość....
A ileż prościej byłoby zamykać jabole kapslem...
- Co to takiego matriarchat? - Matriarchat jest wtedy, kiedy żona odwraca się do ściany i chrapie, a Ty - cały we łzach - zabierasz dzieci i jedziesz do swojego ojca.
Jestem maksymalistą -ile postawią, tyle wypiję..
Powiedziałem wódce stanowcze "NIE", ale ona nie chce mnie słuchać...
Jaka jest różnica pomiędzy Afrodytą a polskim rządem?
- Afrodyta powstała z morskiej piany, a rząd z bałwanów.
Co wspólnego mają nekrofile z alkoholikami?- Jedni i drudzy uwielbiają zimne, prosto z lodówki...
Mężczyźni są najsilniejszymi stworzeniami na świecie. Mogą przetrwać niezliczoną ilość czasu mając do dyspozycji tylko piwo i baterie do pilota.
- C_L_K
- ostry klepacz
- Posty: 2010
- Rejestracja: wt 16 paź 2007, 16:07
- Imię: Rafał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kosewko
Zatrzymał gliniarz cysternę z benzyną:
- Oooo, panie kierowco, pojazd niesprawny, łańcuszek wam z tyłu wisi!
- Ale panie władzo, to jest uziemienie!
- Rozumiem, rozumiem, a ten łańcuszek - po co?
- No mówię przecież, to jest uziemienie, żeby odprowadzić elektryczność
statyczną.
- Taak, jasne, rozumiem, a łańcuszek do czego?
- (Boooże!) No jakby piorun strzelił w cysternę, żeby mógł do ziemi zejść.
- Jasne, jasne, a do czego w takim razie ten łańcuszek?
Zdesperowany kierowca cysterny zatrzymał przejeżdżającego malucha:
- Panie, wytłumacz pan temu debilowi, po co ten łańcuszek pod cysterną, bo
ja już nie mam siły!
- No żeby iskier nie było, panie władzo, bo jakby zaiskrzyło, to cysterna
jebudu!
- Aaaaaa, no tak, teraz to wszystko jaaaasne!
Uszczęśliwiony kierowca cysterny z ulgą ruszył w dalszą drogę.
Policjant zainteresował się maluchem:
- Oooo, widzę pojazd niesprawny! A gdzie to panie kierowco łańcuszek mamy?
- Oooo, panie kierowco, pojazd niesprawny, łańcuszek wam z tyłu wisi!
- Ale panie władzo, to jest uziemienie!
- Rozumiem, rozumiem, a ten łańcuszek - po co?
- No mówię przecież, to jest uziemienie, żeby odprowadzić elektryczność
statyczną.
- Taak, jasne, rozumiem, a łańcuszek do czego?
- (Boooże!) No jakby piorun strzelił w cysternę, żeby mógł do ziemi zejść.
- Jasne, jasne, a do czego w takim razie ten łańcuszek?
Zdesperowany kierowca cysterny zatrzymał przejeżdżającego malucha:
- Panie, wytłumacz pan temu debilowi, po co ten łańcuszek pod cysterną, bo
ja już nie mam siły!
- No żeby iskier nie było, panie władzo, bo jakby zaiskrzyło, to cysterna
jebudu!
- Aaaaaa, no tak, teraz to wszystko jaaaasne!
Uszczęśliwiony kierowca cysterny z ulgą ruszył w dalszą drogę.
Policjant zainteresował się maluchem:
- Oooo, widzę pojazd niesprawny! A gdzie to panie kierowco łańcuszek mamy?
- Jonecki
- teksciarz
- Posty: 180
- Rejestracja: sob 29 mar 2008, 18:20
- Imię: Hubert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław, Klimontów
- Kontakt:
CIA urządziła rekrutację na "pracownika od mokrej roboty". Po długich testach wstępnych wyłoniono trzech kandydatów: dwóch facetów i kobietę.
Przed nimi ostatni etap: komisja zaprowadziła pierwszego faceta do pokoju, dają mu pistolet i mówią:
- W tej pracy nie wolno się wahać i trzeba być bezwzględnym. Masz tu pistolet, za tymi drzwiami jest Twoja żona. Wejdź tam i zabij ją.
Facet wchodzi, po kilku minutach wychodzi roztrzęsiony ze łzami w oczach:
- Nie, nie mogę..... To przecież moja żona...
Biorą drugiego faceta, zaprowadzili go do pokoju, dają mu pistolet:
- Za tymi drzwiami jest Twoja żona, masz tu pistolet, wejdź tam i zabij ją.
Facet wchodzi, po kilku minutach wychodzi roztrzęsiony:
- To moja żona! Kocham ją i nie mogę tego zrobić!!!
Ostatni kandydat: kobieta.
Biorą ją do pokoju, dają pistolet i mówią:
- Za tymi drzwiami jest Twój mąż. Masz tu pistolet, wejdź tam i zabij go.
Kobieta wchodzi, po chwili słychać strzał, potem drugi i trzeci, następnie jakiś łomot, krzyki, trzaski... Kobieta wychodzi, ociera krew z twarzy i mówi:
- Jakiś idiota naładował pistolet ślepakami! Musiałam zatłuc skur****a krzesłem!
[ Dodano: 2008-04-27, 14:30 ]
Lech Kaczyński odwiedza gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Kaczyński:
- Tylko żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem, typu "Kaczka i świnie, albo coś takiego!
- Ależ skąd panie prezydencie. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Kaczyńskiego wśród świń i podpis "Lech Kaczyński (trzeci od lewej)".

Przed nimi ostatni etap: komisja zaprowadziła pierwszego faceta do pokoju, dają mu pistolet i mówią:
- W tej pracy nie wolno się wahać i trzeba być bezwzględnym. Masz tu pistolet, za tymi drzwiami jest Twoja żona. Wejdź tam i zabij ją.
Facet wchodzi, po kilku minutach wychodzi roztrzęsiony ze łzami w oczach:
- Nie, nie mogę..... To przecież moja żona...
Biorą drugiego faceta, zaprowadzili go do pokoju, dają mu pistolet:
- Za tymi drzwiami jest Twoja żona, masz tu pistolet, wejdź tam i zabij ją.
Facet wchodzi, po kilku minutach wychodzi roztrzęsiony:
- To moja żona! Kocham ją i nie mogę tego zrobić!!!
Ostatni kandydat: kobieta.
Biorą ją do pokoju, dają pistolet i mówią:
- Za tymi drzwiami jest Twój mąż. Masz tu pistolet, wejdź tam i zabij go.
Kobieta wchodzi, po chwili słychać strzał, potem drugi i trzeci, następnie jakiś łomot, krzyki, trzaski... Kobieta wychodzi, ociera krew z twarzy i mówi:
- Jakiś idiota naładował pistolet ślepakami! Musiałam zatłuc skur****a krzesłem!
[ Dodano: 2008-04-27, 14:30 ]
Lech Kaczyński odwiedza gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Kaczyński:
- Tylko żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem, typu "Kaczka i świnie, albo coś takiego!
- Ależ skąd panie prezydencie. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Kaczyńskiego wśród świń i podpis "Lech Kaczyński (trzeci od lewej)".


Sens tkwi w bezsensie sensu...
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie pierd***ęło!!! ! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów...
Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pier**lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???
- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie pierd***ęło!!! ! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów...
Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pier**lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???
- Piszol
- klepacz
- Posty: 655
- Rejestracja: ndz 22 kwie 2007, 10:35
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łańcut
- Kontakt:
egzamin z politologii, profesor pyta studentkę:
P: Proszę w skrótach opowiedzieć o reformie podatków minister Zyty Gilowskiej
<studentka milczy>
P: Proszę mi przedstawić program wyborczy PIS
<studentka milczy:
P: a wie Pani kto to w ogóle jest Zyta Gilowska?
<studentka milczy>
P: A wie Pani kim są braci Kaczyńscy? takie bliźniaki?
<studenta milczy>
P: skąd Pani jest?
S: y Bieszczad Panie profesorze
<profesor słysząc te słowa podchodzi do okna, spogląda błędnie w dal i mówi do siebie
" a może by tak pierdzielnąć tym wszystkim i wyjechać w te Bieszczady......."
P: Proszę w skrótach opowiedzieć o reformie podatków minister Zyty Gilowskiej
<studentka milczy>
P: Proszę mi przedstawić program wyborczy PIS
<studentka milczy:
P: a wie Pani kto to w ogóle jest Zyta Gilowska?
<studentka milczy>
P: A wie Pani kim są braci Kaczyńscy? takie bliźniaki?
<studenta milczy>
P: skąd Pani jest?
S: y Bieszczad Panie profesorze
<profesor słysząc te słowa podchodzi do okna, spogląda błędnie w dal i mówi do siebie
" a może by tak pierdzielnąć tym wszystkim i wyjechać w te Bieszczady......."
Jeżeli uczynisz komuś przysługę, to jesteś od zaraz trwale za to odpowiedzialny.
- Jashczur
- pisarz
- Posty: 395
- Rejestracja: wt 14 sie 2007, 10:48
- Imię: Chrystian
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Dlaczego zwolnilem swoja sekretarke
Dwa tygodnie temy byly moje trzydzieste (z hakiem ) urodziny, ale jakby nikt tego nie zauważyl
Mialem nadzieje ze rano zona przy sniadaniu zlozy mi zyczenia, moze bedzie miala nawet jakis prezent. Nie powiedziala nawet "czesc kochanie", nie mowiac juz o zyczeniach. Myslalem, ze chociaz dzieci beda pamietaly - ale zjadly sniadanie nie odzywajac sie ani slowem. Kiedy jechalem do pracy czulem sie samotny i niedowartosciowany. Jak tylko wszedlem do biura, sekretarka zlozyla mi zyczenia urodzinowe i od razu poczulem sie duzo lepiej - ktos pamietal.
Pracowalem do drugiej. Okolo drugiej sekretarka weszla i powiedziala:
- Dzisiaj jest taki piekny dzien, w dodatku sa pana urodziny, moze zjemy gdzies razem obiad?
Zgodzilem sie, to byla najmilsza rzecz jaka od rana uslyszalem.
Poszlismy do cudownej restauracji, zjedlismy obiad w przyjemnej atmosferze i wypilismy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziala:
- Dzisiaj jest taki piekny dzien, czy musimy wracac do biura?
- Wlasciwie to nie - stwierdzilem
- No to chodzmy do mnie- zaproponowala
U niej wypilismy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialismy chwile, a ona zaproponowala:
- Czy nie masz nic przeciwko temu, jesli pojde do sypialni przebrac sie w cos wygodniejszego?
- Jasne - zgodzilem sie bez wahania
Poszla do sypialni a po kilku minutach wyszla niosac tort urodzinowy razem z moja zona, dziecmi i tesciowa. Wszyscy spiewali "sto lat" a ja ku....a siedzialem na kanapie w samych skarpetkach...
[ Dodano: 2008-05-28, 17:23 ]
Mozliwe ze juz bylo na ale...
Perfekcyjny dzień dla kobiety:
8:15 - Jesteś budzona pocałunkami i pieszczotami.
8:30 - Ważysz 2 kilo mniej niż dzień wcześniej.
8:45 - Śniadanie w łóżku - sok ze świeżych owoców i croissanty.
9:10 - Rozpakowujesz prezenty, np. drogie klejnoty wybrane przez uważnego partnera.
9:15 - Gorąca kąpiel z pachnącymi olejkami.
10:00 - Lekki trening w fitness- clubie z twoim przystojnym, dowcipnym trenerem.
10:30 - Manicure, pielęgnacja twarzy, smarowanie się balsamem.
12:00 - Widzisz ex-żonę / sympatię twojego partnera i stwierdzasz, że przytyła 7 kg.
13:00 - Zakupy z przyjaciółmi, karta kredytowa bez limitu.
15:00 - Popołudniowa drzemka.
16:00 - Dostajesz 3 tuziny róż z karteczką od tajemniczego wielbiciela.
16:15 - Lekki trening, potem masaż, miły, przystojny masażysta stwierdza, że rzadko masuje takie perfekcyjne ciało.
17:30 - Przymierzasz swoje nowe ubrania i przed dużym lustrem robisz mały pokaz mody dla samej siebie.
19:30 - Kolacja przy świecach dla 2 osób, następnie tańce i dużo komplementów.
22:00 - Gorąca kąpiel
22:50 - Zostajesz zaniesiona do łóżka, świeża, wykrochmalona pościel.
23:00 - Czułe pieszczoty.
23:15 - Zasypiasz w silnych ramionach.
Perfekcyjny dzień dla mężczyzny:
6:00 - Budzik dzwoni.
6:15 - Ktoś ci robi loda.
6:30 - Wielka, zadowalająca kupa poranna, przy tym czytasz dział sportowy w gazecie.
7:00 - Śniadanie: rump steak, jajka, kawa, toasty, wszystko przygotowane przez nagą gosposię.
7:30 - Limuzyna podjeżdża.
7:45 - Parę szklaneczek whisky w drodze na lotnisko.
9:15 - Lot prywatnym jestem.
9:30 - Limuzyna z szoferem zawozi cię do klubu golfowego, po drodze ktoś ci robi loda.
9:45 - Gra w golfa.
11:45 - Lunch: fast food, 3 piwa, butelka Don Perignon.
12:15 - Ktoś robi ci loda.
12:30 - Gra w golfa.
14:15 - Limuzyna z powrotem na lotnisko (parę szklaneczek whisky).
14:30 - Lot do Monte Carlo.
15:30 - Popołudniowa wycieczka na ryby, wszystkie towarzyszki podróży nago.
17:00 - Lot do domu, masaż całego ciała przez Annę Kournikową.
18:45 - Kupa, prysznic, golenie.
19:00 - Oglądasz wiadomości w telewizji: Brad Pitt zamordowany, marihuana i hardcore -pornos zalegalizowane.
19:30 - Kolacja: rak na przystawkę, Don Perignon(1953), wielki stek, na deser lody serwowane na nagich piersiach.
21:00 - Napoleon, Cognac, Cohuna, oglądasz sport w TV na szerokopanoramicznym dużym odbiorniku, Polska pokonuje Niemcy 11:0.
21:30 - Sex z trzema kobietami, wszystkie wykazują skłonności do nimfomanii.
23:00 - Masaż i kąpiel w whirlpoolu, do tego pizza i duże jasne.
23:30 - Ktoś robi ci loda "na dobranoc".
23:45 - Leżysz sam w łóżku.
23:50 - 12-sekundowy pierd, którego tonacja zmienia się 4 razy i który zmusza psa do opuszczenia pokoju.
Dwa tygodnie temy byly moje trzydzieste (z hakiem ) urodziny, ale jakby nikt tego nie zauważyl
Mialem nadzieje ze rano zona przy sniadaniu zlozy mi zyczenia, moze bedzie miala nawet jakis prezent. Nie powiedziala nawet "czesc kochanie", nie mowiac juz o zyczeniach. Myslalem, ze chociaz dzieci beda pamietaly - ale zjadly sniadanie nie odzywajac sie ani slowem. Kiedy jechalem do pracy czulem sie samotny i niedowartosciowany. Jak tylko wszedlem do biura, sekretarka zlozyla mi zyczenia urodzinowe i od razu poczulem sie duzo lepiej - ktos pamietal.
Pracowalem do drugiej. Okolo drugiej sekretarka weszla i powiedziala:
- Dzisiaj jest taki piekny dzien, w dodatku sa pana urodziny, moze zjemy gdzies razem obiad?
Zgodzilem sie, to byla najmilsza rzecz jaka od rana uslyszalem.
Poszlismy do cudownej restauracji, zjedlismy obiad w przyjemnej atmosferze i wypilismy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziala:
- Dzisiaj jest taki piekny dzien, czy musimy wracac do biura?
- Wlasciwie to nie - stwierdzilem
- No to chodzmy do mnie- zaproponowala
U niej wypilismy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialismy chwile, a ona zaproponowala:
- Czy nie masz nic przeciwko temu, jesli pojde do sypialni przebrac sie w cos wygodniejszego?
- Jasne - zgodzilem sie bez wahania
Poszla do sypialni a po kilku minutach wyszla niosac tort urodzinowy razem z moja zona, dziecmi i tesciowa. Wszyscy spiewali "sto lat" a ja ku....a siedzialem na kanapie w samych skarpetkach...
[ Dodano: 2008-05-28, 17:23 ]
Mozliwe ze juz bylo na ale...
Perfekcyjny dzień dla kobiety:
8:15 - Jesteś budzona pocałunkami i pieszczotami.
8:30 - Ważysz 2 kilo mniej niż dzień wcześniej.
8:45 - Śniadanie w łóżku - sok ze świeżych owoców i croissanty.
9:10 - Rozpakowujesz prezenty, np. drogie klejnoty wybrane przez uważnego partnera.
9:15 - Gorąca kąpiel z pachnącymi olejkami.
10:00 - Lekki trening w fitness- clubie z twoim przystojnym, dowcipnym trenerem.
10:30 - Manicure, pielęgnacja twarzy, smarowanie się balsamem.
12:00 - Widzisz ex-żonę / sympatię twojego partnera i stwierdzasz, że przytyła 7 kg.
13:00 - Zakupy z przyjaciółmi, karta kredytowa bez limitu.
15:00 - Popołudniowa drzemka.
16:00 - Dostajesz 3 tuziny róż z karteczką od tajemniczego wielbiciela.
16:15 - Lekki trening, potem masaż, miły, przystojny masażysta stwierdza, że rzadko masuje takie perfekcyjne ciało.
17:30 - Przymierzasz swoje nowe ubrania i przed dużym lustrem robisz mały pokaz mody dla samej siebie.
19:30 - Kolacja przy świecach dla 2 osób, następnie tańce i dużo komplementów.
22:00 - Gorąca kąpiel
22:50 - Zostajesz zaniesiona do łóżka, świeża, wykrochmalona pościel.
23:00 - Czułe pieszczoty.
23:15 - Zasypiasz w silnych ramionach.
Perfekcyjny dzień dla mężczyzny:
6:00 - Budzik dzwoni.
6:15 - Ktoś ci robi loda.
6:30 - Wielka, zadowalająca kupa poranna, przy tym czytasz dział sportowy w gazecie.
7:00 - Śniadanie: rump steak, jajka, kawa, toasty, wszystko przygotowane przez nagą gosposię.
7:30 - Limuzyna podjeżdża.
7:45 - Parę szklaneczek whisky w drodze na lotnisko.
9:15 - Lot prywatnym jestem.
9:30 - Limuzyna z szoferem zawozi cię do klubu golfowego, po drodze ktoś ci robi loda.
9:45 - Gra w golfa.
11:45 - Lunch: fast food, 3 piwa, butelka Don Perignon.
12:15 - Ktoś robi ci loda.
12:30 - Gra w golfa.
14:15 - Limuzyna z powrotem na lotnisko (parę szklaneczek whisky).
14:30 - Lot do Monte Carlo.
15:30 - Popołudniowa wycieczka na ryby, wszystkie towarzyszki podróży nago.
17:00 - Lot do domu, masaż całego ciała przez Annę Kournikową.
18:45 - Kupa, prysznic, golenie.
19:00 - Oglądasz wiadomości w telewizji: Brad Pitt zamordowany, marihuana i hardcore -pornos zalegalizowane.
19:30 - Kolacja: rak na przystawkę, Don Perignon(1953), wielki stek, na deser lody serwowane na nagich piersiach.
21:00 - Napoleon, Cognac, Cohuna, oglądasz sport w TV na szerokopanoramicznym dużym odbiorniku, Polska pokonuje Niemcy 11:0.
21:30 - Sex z trzema kobietami, wszystkie wykazują skłonności do nimfomanii.
23:00 - Masaż i kąpiel w whirlpoolu, do tego pizza i duże jasne.
23:30 - Ktoś robi ci loda "na dobranoc".
23:45 - Leżysz sam w łóżku.
23:50 - 12-sekundowy pierd, którego tonacja zmienia się 4 razy i który zmusza psa do opuszczenia pokoju.
Ognia!
- Kornik
- ostry klepacz
- Posty: 2147
- Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
- Imię: Marcin
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Kobieta wpada do ginekologa.
* Panie doktorze proszę mi pomóc!
* W zasadzie jest już po godzinach mojej pracy, więc prosze przyjsć jutro.
* Ale, panie doktorze ja nie wytrzymam, proszę mi pomóc!
* A co się stało?
* No więc, mrówka weszła mi tam gdzie nie powinna i chodzi, łaskocze mnie szczypie... no po prostu nie do wytrzymania! Proszę mi ją wyciągnąć!
* Wie pani, jest już po pracy, narzędzia nie wysterylizowane, nie bardzo mogę pani pomóc...
* Ależ musi pan cos wymyslić... Błagam!
Doktor po chwili namysłu:
* No jest sposób, ale musi się pani zgodzić, bo jest trochę niekonwencjonalny...
* Zgadzam się na wszystko, byle by ją wyciągnąć!
* Pani się rozbierze i położy na leżance. Ja mam tu taki krem, który nałożę sobie na czubek prącia, wsunę je, mrówka przyklei się do kremu i ją wyciągnę.
* Dobrze niech pan działa.
Lekarz zrobił jak powiedział, krem, wsunął prącie i w tym momencie mówi:
* Wie pani, ja zmieniłem zdanie. Ja ją po prostu zatłukę.
* Panie doktorze proszę mi pomóc!
* W zasadzie jest już po godzinach mojej pracy, więc prosze przyjsć jutro.
* Ale, panie doktorze ja nie wytrzymam, proszę mi pomóc!
* A co się stało?
* No więc, mrówka weszła mi tam gdzie nie powinna i chodzi, łaskocze mnie szczypie... no po prostu nie do wytrzymania! Proszę mi ją wyciągnąć!
* Wie pani, jest już po pracy, narzędzia nie wysterylizowane, nie bardzo mogę pani pomóc...
* Ależ musi pan cos wymyslić... Błagam!
Doktor po chwili namysłu:
* No jest sposób, ale musi się pani zgodzić, bo jest trochę niekonwencjonalny...
* Zgadzam się na wszystko, byle by ją wyciągnąć!
* Pani się rozbierze i położy na leżance. Ja mam tu taki krem, który nałożę sobie na czubek prącia, wsunę je, mrówka przyklei się do kremu i ją wyciągnę.
* Dobrze niech pan działa.
Lekarz zrobił jak powiedział, krem, wsunął prącie i w tym momencie mówi:
* Wie pani, ja zmieniłem zdanie. Ja ją po prostu zatłukę.
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości