Kawały.
- Damo 88
- klepacz
- Posty: 1101
- Rejestracja: sob 11 kwie 2009, 01:05
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocek
Re: Kawały.
- Jaką szkołę musi ukończyć polityk, żeby spełnił wszystkie swoje obietnice?
- Hogwart.
- Hogwart.
Jeżeli Rozwiązałeś problem nie Zapomnij Odpisać .
-
- pisarz
- Posty: 247
- Rejestracja: ndz 23 gru 2007, 23:46
- Imię: Piotr
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Kawały.
- Dlaczego pan nie ratował swojej żony, gdy tonęła?
- A skąd miałem wiedzieć, że się topi ?! Wrzeszczała jak zwykle...
- Misiu - mówi mąż do żony - zaprosiłem kolegę na kolację.
- Co? Czyś ty zwariował?! W domu jest bałagan, nie poszłam na zakupy,
naczynia są brudne i nie zamierzam gotować kolacji!
- Wiem.
- To po co zaprosiłeś kolegę na kolację?!
- Ponieważ biedaczek myśli o żeniaczce.
- Jak twoja żona reaguje na późne powroty do domu?
- Bardzo historycznie!
- Chciałeś chyba powiedzieć - histerycznie?
- Nie, nie, dobrze powiedziałem. Wywleka jakieś fakty, które miały miejsce
jakieś czterdzieści lat temu!
Dwóch kumpli przy piwie:
- Podobno niedawno się ożeniłeś?
- Tak.
- No, to teraz już wiesz, czym jest prawdziwe szczęście?
- Tak, wiem, ale już jest za późno...
Kowalski wraca do domu z pracy, ma już usiąść przed telewizorem, ale
słyszy charakterystyczne odgłosy zza ściany od sąsiada.
- Ten sąsiad zaczyna mnie już wpieniać! Idę mu powiedzieć, żeby ciszej
pukał te swoje panienki!
- Mama chciała mu to samo powiedzieć ze dwie godziny temu - mówi Jasio.
- I co? Powiedziała? - pyta ojciec
- Nie wiem, jeszcze nie wróciła.
- A skąd miałem wiedzieć, że się topi ?! Wrzeszczała jak zwykle...
- Misiu - mówi mąż do żony - zaprosiłem kolegę na kolację.
- Co? Czyś ty zwariował?! W domu jest bałagan, nie poszłam na zakupy,
naczynia są brudne i nie zamierzam gotować kolacji!
- Wiem.
- To po co zaprosiłeś kolegę na kolację?!
- Ponieważ biedaczek myśli o żeniaczce.
- Jak twoja żona reaguje na późne powroty do domu?
- Bardzo historycznie!
- Chciałeś chyba powiedzieć - histerycznie?
- Nie, nie, dobrze powiedziałem. Wywleka jakieś fakty, które miały miejsce
jakieś czterdzieści lat temu!
Dwóch kumpli przy piwie:
- Podobno niedawno się ożeniłeś?
- Tak.
- No, to teraz już wiesz, czym jest prawdziwe szczęście?
- Tak, wiem, ale już jest za późno...
Kowalski wraca do domu z pracy, ma już usiąść przed telewizorem, ale
słyszy charakterystyczne odgłosy zza ściany od sąsiada.
- Ten sąsiad zaczyna mnie już wpieniać! Idę mu powiedzieć, żeby ciszej
pukał te swoje panienki!
- Mama chciała mu to samo powiedzieć ze dwie godziny temu - mówi Jasio.
- I co? Powiedziała? - pyta ojciec
- Nie wiem, jeszcze nie wróciła.
BYLE DO PRZODU!
- Sprzedam BMW Celika
- klepacz
- Posty: 937
- Rejestracja: pn 14 kwie 2008, 15:12
- Imię: Ania
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kosewko
Re: Kawały.
Poranek, w zadymionej kuchni siedzi młody człowiek z długimi włosami.
W rękach trzyma gitarę i brzdęka jakąś melodię.
Do kuchni wchodzi może pięcioletni malec i patrząc na scenę pyta.
- Tato, a Ty jak dorośniesz to kim chcesz zostać ?
czyżby to o naszej Kawie...?
W rękach trzyma gitarę i brzdęka jakąś melodię.
Do kuchni wchodzi może pięcioletni malec i patrząc na scenę pyta.
- Tato, a Ty jak dorośniesz to kim chcesz zostać ?
czyżby to o naszej Kawie...?

Moczynos w futrze model 2016 help
- puzon
- klepacz
- Posty: 1633
- Rejestracja: ndz 26 paź 2008, 12:36
- Imię: Piotr
- województwo: opolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: HitlerSee
- Kontakt:
Re: Kawały.
Prezes duzej firmy, po rozmowie wstepnej z kandydatem na glownego ksiegowego:
- Spełnia Pan wszelkie wymogi, ale w mojej firmie trzeba być oszczędnym i kreatywnym, proponuję test - oto pomarańcza - wróci Pan jutro i powie jak ją spożytkował.
Nazajutrz księgowy wraca i stwierdza, że ją po prostu obrał i zjadł.
Na to Prezes:
- Źle, źle. Oszczędnie i kreatywnie, to trzeba było ją przeciąć na pół i z połówki wycisnąć sok do śniadania, a ze skórki można zrobić gustowną popielniczkę. Drugą połówkę zostawić na deser, pociąć w ćwiartki, a pokrojone kawałki skórki świetnie nadają się jako odświeżacz zapachu. Ale dam Panu jeszcze jedną szansę: oto kiełbasa, proszę wrócić jutro i pochwalić się, czy zrozumiał Pan na czym polega kreatywność i oszczędność w naszej firmie.
Księgowy wraca i opowiada:
- Przeciąłem ją na pół i pierwszą połowę pokroiłem w plasterki na chleb do śniadania. Z drugiej połówki ostrożnie zdjąłem flak, pół kiełbasy zmieliłem przez maszynkę, dodałem bułkę tartą i zrobiłem klopsy na obiad. Wieczorem umówiłem się na randkę z Pańską córką, gdzie po ciemku ofiarowałem jej aluminiowe klipsy z końcówek kiełbasy, jako srebrne kolczyki. Dziewczyna była wniebowzięta i poszła ze mną do łóżka, gdzie flaka od kiełbasy użyłem jako prezerwatywy. O! mam ją dziś tutaj, przyniosłem ofiarować Prezesowi zawartość jako zabielacz do porannej kawy.
- Czy jestem przyjęty?
- Spełnia Pan wszelkie wymogi, ale w mojej firmie trzeba być oszczędnym i kreatywnym, proponuję test - oto pomarańcza - wróci Pan jutro i powie jak ją spożytkował.
Nazajutrz księgowy wraca i stwierdza, że ją po prostu obrał i zjadł.
Na to Prezes:
- Źle, źle. Oszczędnie i kreatywnie, to trzeba było ją przeciąć na pół i z połówki wycisnąć sok do śniadania, a ze skórki można zrobić gustowną popielniczkę. Drugą połówkę zostawić na deser, pociąć w ćwiartki, a pokrojone kawałki skórki świetnie nadają się jako odświeżacz zapachu. Ale dam Panu jeszcze jedną szansę: oto kiełbasa, proszę wrócić jutro i pochwalić się, czy zrozumiał Pan na czym polega kreatywność i oszczędność w naszej firmie.
Księgowy wraca i opowiada:
- Przeciąłem ją na pół i pierwszą połowę pokroiłem w plasterki na chleb do śniadania. Z drugiej połówki ostrożnie zdjąłem flak, pół kiełbasy zmieliłem przez maszynkę, dodałem bułkę tartą i zrobiłem klopsy na obiad. Wieczorem umówiłem się na randkę z Pańską córką, gdzie po ciemku ofiarowałem jej aluminiowe klipsy z końcówek kiełbasy, jako srebrne kolczyki. Dziewczyna była wniebowzięta i poszła ze mną do łóżka, gdzie flaka od kiełbasy użyłem jako prezerwatywy. O! mam ją dziś tutaj, przyniosłem ofiarować Prezesowi zawartość jako zabielacz do porannej kawy.
- Czy jestem przyjęty?
- puzon
- klepacz
- Posty: 1633
- Rejestracja: ndz 26 paź 2008, 12:36
- Imię: Piotr
- województwo: opolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: HitlerSee
- Kontakt:
Re: Kawały.
Do ortopedy wchodzi pacjent.
- Proszę zdjąć obuwie - prosi lekarz.
Gościu zdejmuje buty i... jak nie jeb***e smrodem! Syf, że aż medykowi łzy pociekły.
- Panie, nogi panu śmierdzą, że kur***a, nie można oddychać! - krzyczy ortopeda.
- Wiem, mówił mi to lekarz rodzinny. Ale chciałem u specjalisty potwierdzić...
Kłóci się nastolatka z własną matka. Nagle matka nie wytrzymuje i krzyczy.
-a mogłam cię qrwa połknąć
Przyjechała na seminarium do Moskwy chińska
delegacja. Na zakończenie trzeba było zrobić
fotografię do dyplomu, więc poszli wszyscy do
fotografa. Fotograf zrobił zdjęcie jednemu, drugiemu i
pomyślał:
- Co ja tu będę kliszę i czas marnował, jak oni i tak
wszyscy są jednakowi.
Szybko udał, że zrobił wszystkim zdjęcia i zaprosił
wszystkich za godzinę po zdjęcia. Po godzinie rozdał
wszystkim te same fotografie. Jeden Chińczyk
przychodzi do niego i mówi:
- To nie moje zdjęcie.
- Jak to nie twoje? Przecież to twoja twarz.
- Twarz moja, ale czapka nie moja.
- Proszę zdjąć obuwie - prosi lekarz.
Gościu zdejmuje buty i... jak nie jeb***e smrodem! Syf, że aż medykowi łzy pociekły.
- Panie, nogi panu śmierdzą, że kur***a, nie można oddychać! - krzyczy ortopeda.
- Wiem, mówił mi to lekarz rodzinny. Ale chciałem u specjalisty potwierdzić...
Kłóci się nastolatka z własną matka. Nagle matka nie wytrzymuje i krzyczy.
-a mogłam cię qrwa połknąć

Przyjechała na seminarium do Moskwy chińska
delegacja. Na zakończenie trzeba było zrobić
fotografię do dyplomu, więc poszli wszyscy do
fotografa. Fotograf zrobił zdjęcie jednemu, drugiemu i
pomyślał:
- Co ja tu będę kliszę i czas marnował, jak oni i tak
wszyscy są jednakowi.
Szybko udał, że zrobił wszystkim zdjęcia i zaprosił
wszystkich za godzinę po zdjęcia. Po godzinie rozdał
wszystkim te same fotografie. Jeden Chińczyk
przychodzi do niego i mówi:
- To nie moje zdjęcie.
- Jak to nie twoje? Przecież to twoja twarz.
- Twarz moja, ale czapka nie moja.
- Stuwka
- klepacz
- Posty: 1399
- Rejestracja: ndz 04 paź 2009, 01:14
- Imię: Konrad
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
Re: Kawały.
Ostatnio to słyszałempuzon pisze: Kłóci się nastolatka z własną matka. Nagle matka nie wytrzymuje i krzyczy.
-a mogłam cię qrwa połknąć

- olo
- klepacz
- Posty: 1519
- Rejestracja: pt 02 gru 2005, 21:33
- Imię: Olek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: Kawały.
Mnie rozj.b. kawał o ortopedzie 
A to znacie-na gałęzi siedzą dwa stare, zgnuśniałe i mocno przygłuchawe wróble...
-stary, wiesz-mam Cie w dupie!
-a ja Ciebie w dupie, kurna.......

A to znacie-na gałęzi siedzą dwa stare, zgnuśniałe i mocno przygłuchawe wróble...
-stary, wiesz-mam Cie w dupie!
-a ja Ciebie w dupie, kurna.......
VFR-OC Poland, South Park section, MTZ sub-section 

- emil
- stary wyjadacz
- Posty: 4215
- Rejestracja: ndz 21 gru 2008, 22:10
- Imię: Łukasz
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: SO/SZA
Re: Kawały.


-
- teksciarz
- Posty: 106
- Rejestracja: pn 07 lis 2011, 17:09
- Imię: Krzysztof
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Kawały.
Udany sex
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad,
potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał. A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece ,godzina przecudownej gry wstępnej, później godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!
W tym samym czasie rozmawiają ze sobą ich faceci:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja. Przychodzę i akurat prądu nie było, zabrałem więc gdzieś starą na kolację. Żarcie beznadziejne, drogo, kasy mało, więc musiałem wracać z buta. Wróciliśmy dalej nie było prądu, to musiałem zapalać te .j.b.n. świeczki. Byłem tak wkur*wiony, że przez godzinę nie mógł mi stanąć, a później jeszcze ku*wa usnąć nie mogłem. A u Ciebie?
- U mnie zajebiście! Przychodzę do domu, żarcie na stole, nawpierdalalem się, pobzykałem i poszedłem spać.
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad,
potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał. A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece ,godzina przecudownej gry wstępnej, później godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!
W tym samym czasie rozmawiają ze sobą ich faceci:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja. Przychodzę i akurat prądu nie było, zabrałem więc gdzieś starą na kolację. Żarcie beznadziejne, drogo, kasy mało, więc musiałem wracać z buta. Wróciliśmy dalej nie było prądu, to musiałem zapalać te .j.b.n. świeczki. Byłem tak wkur*wiony, że przez godzinę nie mógł mi stanąć, a później jeszcze ku*wa usnąć nie mogłem. A u Ciebie?
- U mnie zajebiście! Przychodzę do domu, żarcie na stole, nawpierdalalem się, pobzykałem i poszedłem spać.
Re: Kawały.
kubatron2 zwróć uwagę na stare,zgnuśniałe i lekko głuchawe wróble
"Miejsce, na które wstąpił człowiek dobry, jest uświęcone." - Goethe
- 8Bodzio8
- pisarz
- Posty: 319
- Rejestracja: sob 21 lis 2009, 13:09
- Imię: Tomek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Kawały.
Prędkość w kilometrach/h widniejąca na znakach drogowych jest jedynie wielkością sugerowaną i w żadnym wypadku nie należy jej sztywno stosować. 

- kamil grudziadz
- klepacz
- Posty: 764
- Rejestracja: sob 11 paź 2008, 15:32
- Imię: Kamil
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: GRUDZIADZ
- Kontakt:
Re: Kawały.



Nigdy nie rozumiałem, dlaczego potrzeby seksualne mężczyzn
tak bardzo odbiegają od potrzeb seksualnych kobiet.
Wszystkie te gadki o Marsie i Wenus... Nigdy również nie rozumiałem,
dlaczego tylko mężczyźni są w stanie myśleć racjonalnie...
W zeszłym tygodniu poszedłem z moją przyjaciółką do łóżka...
Zaczęliśmy się pod kołdrą głaskać i dotykać...
Byłem już gorący jak cholera i myślałem, że ona również...,
ponieważ to, co robiliśmy miało jednoznaczne podłoże seksualne.
Lecz właśnie w tym momencie rzekła do mnie:
- Posłuchaj, nie mam teraz ochoty się kochać, chcę tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze?
Odpowiedziałem:
- Co?
W odpowiedzi usłyszałem.., no jak sądzicie, co? To przecież jasne:
- Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet!!!
W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu i tak zasnąłem...
Następnego dnia poszedłem z Nią do Centrum Handlowego na zakupy.
Patrzyłem na Nią, gdy przymierzała trzy piękne, ale bardzo drogie sukienki.
Ponieważ nie mogła się zdecydować, powiedziałem Jej, żeby wzięła wszystkie trzy...
Nie wierzyła własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa,
stwierdziła, że do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty,
zresztą te, które na wystawie oznaczone były ceną 600 zł.
Na to rzekłem, że, oczywiście, ma rację. Następnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuterią.
Moja Kochana podeszła do wystawy i wróciła z diamentową kolią...
Gdybyście mogli Ją widzieć! Była wniebowzięta! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem,
ale to było Jej w gruncie rzeczy obojętne. Sądzę, że zniszczyłem w tym momencie
jej wszelkie schematy myślenia filozoficznego, na których się do tej pory opierała,
gdy po raz kolejny powiedziałem "tak" i dodałem "piękna kolia"...
Teraz była wręcz seksualnie podniecona... Ludzie! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć!
No i w tym momencie powiedziała do mnie ze swoim najpiękniejszym uśmiechem na świecie....:
- Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić...
Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy Jej odpowiedziałem:
- Nie, kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupować...
Jej twarz zbladła jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy dodałem:
- Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła teraz w ramiona....
Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem ostatni gwóźdź:
-Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych możliwości niektórych mężczyzn!

1: Suzuki VX 800
2: Honda VFR 750 RC 36/II
3: Honda VFR 800 FI
- Lisu
- zadomowiony
- Posty: 63
- Rejestracja: śr 28 wrz 2011, 09:07
- Imię: Maciej
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Kawały.


- Stuwka
- klepacz
- Posty: 1399
- Rejestracja: ndz 04 paź 2009, 01:14
- Imię: Konrad
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
Re: Kawały.
TO jest TO 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości