Miałem wypadek - Knight!
: pt 13 lip 2012, 10:56
Hej koledzy,
miałem poważny wypadek. Piszę żeby ostrzec was przed pewnym miejscem.
Wypadek miałem koło północy z wtorku na środę. Wracałem z montażu konstrukcji z Pasłęka
do siostry w Gdańsku (Szadółki).
Jak wynika z relacji policji, jadąc na nowej obwodnicy południowej (nigdy tam nie jechałem jeszcze), przy łączeniu S7 z S6(obwodnica trójmiasta) uderzyłem w barierkę... kropka.
Ja nic z tego nie pamiętam , uciekło mi jakieś 4h. Podobno byłem cały czas przytomny ale bez świadomości. Kompletnie nie wiem co się stało... dlaczego? drogi nie pamiętam...
Ja posiedziałem 18h w szpitalu na obserwacji, w wojewódzkim, miałem TK, USG, zdjęcia RTG, nic nie znaleźli. Jestem cały i zdrowy
bez siniaków, 3 szwy na piszczeli, lekko boląca stopa i ze dwa obtarcia. Oprócz tego totalny zanik pamięci dotyczący przed i po wypadku, porządnie przywaliłem głową, widać po kasku.
Motocykl - tylko rzecz, wypieszczony wspaniały, perfekcyjny - nie ma co ratować.
Ciuchy uratowały mnie!
W tym miejscu było 5 wypadków motocyklowych!!! dwa śmiertelne, info z policji w Pruszczu Gdańskim.
Moja sprawa będzie umożona.
http://pruszczgdanski.naszemiasto.pl/ar ... 73e,1,3,60
Dostałem drugą szansę, ale chciałbym wiedzieć co poszło nie tak. Na torze nie raz śmigałem, co roku przebiegi konkretne,
w tym roku byłem w Rumunii (4,4k km)...
3majcie się
miałem poważny wypadek. Piszę żeby ostrzec was przed pewnym miejscem.
Wypadek miałem koło północy z wtorku na środę. Wracałem z montażu konstrukcji z Pasłęka
do siostry w Gdańsku (Szadółki).
Jak wynika z relacji policji, jadąc na nowej obwodnicy południowej (nigdy tam nie jechałem jeszcze), przy łączeniu S7 z S6(obwodnica trójmiasta) uderzyłem w barierkę... kropka.
Ja nic z tego nie pamiętam , uciekło mi jakieś 4h. Podobno byłem cały czas przytomny ale bez świadomości. Kompletnie nie wiem co się stało... dlaczego? drogi nie pamiętam...
Ja posiedziałem 18h w szpitalu na obserwacji, w wojewódzkim, miałem TK, USG, zdjęcia RTG, nic nie znaleźli. Jestem cały i zdrowy
bez siniaków, 3 szwy na piszczeli, lekko boląca stopa i ze dwa obtarcia. Oprócz tego totalny zanik pamięci dotyczący przed i po wypadku, porządnie przywaliłem głową, widać po kasku.
Motocykl - tylko rzecz, wypieszczony wspaniały, perfekcyjny - nie ma co ratować.
Ciuchy uratowały mnie!
W tym miejscu było 5 wypadków motocyklowych!!! dwa śmiertelne, info z policji w Pruszczu Gdańskim.
Moja sprawa będzie umożona.
http://pruszczgdanski.naszemiasto.pl/ar ... 73e,1,3,60
Dostałem drugą szansę, ale chciałbym wiedzieć co poszło nie tak. Na torze nie raz śmigałem, co roku przebiegi konkretne,
w tym roku byłem w Rumunii (4,4k km)...
3majcie się