Strona 1 z 3

kolejny raz

: sob 09 cze 2007, 11:47
autor: Shoov
5 czerwiec wtorek odbieram felgi po prostowaniu z założonymi nowymi michelin pilot road 2, tydzień wcześniej odbieram plastiki od lakiernika... Zaczął się sezon, VFR-ka wygląda jak nowa dopieszczona na potęgę po ostatnim wypadku, którego śladów już nigdzie nie widać coś pięknego...

8 czerwiec godzina 18 jadę ul. nawojki koło miasteczka, dość szybko, przed skrzyżowaniem z al. Kijowską zwalniam na skrzyżowaniu ze światłami, bo parenaście metrów dalej za nim jest już skrzyżowanie ul. Czarnowiejskiej z ul. Miechowską, myślę, że każdy, kto jeździ po Krakowie zna to skrzyżowanie... znam i ja :lol: więc jechałem przepisowo jakieś 50 km. Na podporządkowanej miechowskiej stoi duży biały peugeot boxer, spoglądam dla pewności na kierowcę, patrzy na mnie, na moją czerwona oczojebną VFR-ke która jedzie za dnia na długich światłach żeby każdy potencjalny wymusiciel pierwszeństwa mógł ja w czas zobaczyć, na moja kolorową oczojebna kurtkę, miałem nawet wrażenie że spotkałem jego wzrok, zostało parenaście metrów do skrzyżowania koleś rusza, szok, hamulec, motocykl się kładzie, uderza w tylną część boxera ja lece po asfalcie prosto pod auto, głową uderzam w naczepę noga leci pod tylne koło na szczęście jakoś się tak śmiesznie wywineła i zatrzymała się przed kołem, motocykl szlifuje po asfalcie i zalicza dodatkowo wysoki krawężnik... leże i myśle ku....a znowu, wstaje troche sie trzęse zbieram z ziemi, tankbaga, szybke z kasku, złamany w pół telefon, rzucam lużna uwage do kierowcy peugeota ze jest ku....a slepy, podeszło do mnie dwoch kolesi czy wszystko ok, że będą świadkami, jeden znich któremu jestem szczególnie wdzieczny bo został do samego końca Mirek Tobiasz jeśli się nie myle były motocyklista.
Po jakimś czaise przyjechał patrol prewencji, straż pożarna usuneła VFRke na chodnik posypała piaskiem rozlany płyn hamulcowy.
Z kilku aut dobiegają krzyki NA ORGANY GO, NA ORGANY ch...j*!! nawet jeden z policjantów nie wytrzymał i krzyknął do jednego kolesia w aucie coś w stylu "jedz ku....a dziadek bo zaraz sam sie rozjebiesz na czyms"
Po jakimś czasie podjeżdza karetka na sygnale której nikt nie wzywał koleś otwiera dzrzwiczki i pyta czy coś potrzeba bo tak se jeżdzą po okolicy :shock:
Pózniej zjawiła się drogówka itp itd.
Później zjawił się Robert, który bardzo pomógł przy przeniesieniu moto na lawetę i eskorcie na parking, dzięki raz jeszcze.

: sob 09 cze 2007, 11:58
autor: roads
shoovfr750, no ja nie wiem co napisać bo słów brak ku....a mać. Ogromne szczęście w nieszczęściu żeś cało wyszedł, trzym się

: sob 09 cze 2007, 12:00
autor: Dresik
o kurcze :cry: Stary tak mi Cie szkoda :sad: ja pierdziele taki pech.. :confused
Czy ślepota jest już typową dla katamaraniarzy chorobą? :confused
po prostu ręce opadają.. :cry

Ale dobrze ze nie skończyło się to gorzej, zawsze np ten %&%&$ w swoim busie mógł uciec, albo co gorsza Tobie mogło stac sie cos powaznego..

Trzymaj sie..

:sad:

: sob 09 cze 2007, 12:24
autor: olo
shoo - skomentuję to w stylu Luka (uwielbiam ten tekścik) - JA JEBIĘ !!! Nasuwa mi się jeden, nie dwa aspekty - po pierwsze: zabiłbym gościa w dostawczaku, po drugie: zabiłbym każdego kto by odważył się skomentować tę sytuację w sposób który opisałeś ! I refleksja - będziesz (a może już jesteś) świetnym ojcem... No bo skoro taka sytuacja nie wyprowadziła Cię z równowagi to nawet najbardziej nieznośny dzieciak nie będzie w stanie tego zrobić !
Mimo to oczywiście SERDECZNIE CI WSPÓŁCZUJĘ !!!
Gdym mógł jakoś pomóc - wal śmiało !
Czym sie !!!

: sob 09 cze 2007, 13:15
autor: Gienio
bark slow... beznadziejna sytuacja, .q.w. kierowca mial oczy w dupie, dobrze ze jestes caly, trzym sie, bedzie kolejna reaktywacja VFR???

: sob 09 cze 2007, 13:54
autor: Shoov
Jestem cały pewnie dzieki temu że jechałem wolno, dzieciakow jeszcze nie mam ale od sierpnia bede mężem 8) wbrew pozorom czasem jestem nerwowy, co do reaktywacji to sam nie wiem zobaczymy co wymyśli PZU okaże sie czy bedzie reaktywacja tej sztuki czy nowszej jakiejś, jechałem wolno więc nie wygląda to zle:

http://members.chello.pl/s.panek/slicznota

uwielbiam ten motor, włożyłem w niego tyle serca czasu i kasy że szlag mnie trafia, najwidoczniej jakiś pechowy jestem.

: sob 09 cze 2007, 15:36
autor: Hubert
co za k....s :stroke

: sob 09 cze 2007, 15:50
autor: wasyl
Nic nie powiem - bo brak słów.

: sob 09 cze 2007, 15:55
autor: Janusz B.
Wczoraj kolega opowiadał mi, że też miał akcję "o włos" z poldkiem, który wjeżdżał z podporządkowanej. Co prawda on jechał autem, ale sama sytuacja była podobna - gamoń z poloneza na 100% go widział, mimo to wjechał tuż przed niego jak zahipnotyzowany. Na szczęście na przeciwnym pasie nic nie jechało i kolega miał dokąd uciec.
Szczerze Ci współczuję Stary. Swoją drogą jestem w stanie wszystko zrozumieć, że ktoś się zamyśli, patrzy, ale nie widzi - różnie może być, natomiast to:
shoovfr750 pisze:Z kilku aut dobiegają krzyki NA ORGANY GO, NA ORGANY ch...j*!!
i to:
shoovfr750 pisze:Po jakimś czasie podjeżdza karetka na sygnale której nikt nie wzywał koleś otwiera dzrzwiczki i pyta czy coś potrzeba bo tak se jeżdzą po okolicy :shock:
aż się komentować nie chce.
Ciekawi mnie jeszcze postawa kierowcy Peugeota - strzelił skruchę i zachował się jak człowiek, czy okazał się ostatnim kutasem i wypierał się winy?

: sob 09 cze 2007, 16:12
autor: MadziX
o rany.......dobrze,że jestes cały, ale na samą myśl ,że taki ślepy dziad tyle problemu i stresu narobi , scycoryk w kieszeni się otwiera...zaćmienie umysłu, pomroczność jasna, skrajna głupota ? co jest z tymi ludźmi ? ..widzi Cię gapi się i wyjeżdża? !!!!!!!!! gdzie takich debili robią? :evil: :evil: :evil: :???: :???: brak slów ! takim palantom powinni prawko zabierać :killer :killer :killer

: sob 09 cze 2007, 18:08
autor: rommi
Współczuję kolejnej gleby, dobrze, że ty jesteś cały.
shoovfr750 pisze:uwielbiam ten motor, włożyłem w niego tyle serca czasu i kasy że szlag mnie trafia, najwidoczniej jakiś pechowy jestem.
może ona Cię nie lubi, chyba pora pomyśleć nad rozstaniem - zmień sprzęta, nie wiem czy wierzysz w szczęście i pech, ale rzeczywiście ten sprzęt jest pechowy - NIE TY.

: sob 09 cze 2007, 20:25
autor: KolczyK
sprzeta sie zrobi k....s za to odpowie grunt ze nic Ci nie jest- mam nadzieje !!! trzymaj sie shoo i jak tu puszkarzy nie straszyc glosnymi kominami ze jestesmy na drodze ? chociaz tu palant ewidentnie widzial....popapraniec BEDZIE DOBRZE !

: sob 09 cze 2007, 21:27
autor: mrf
Ja dzisiaj takze poznalem co to slepota ludzka... Facetka w uno wjechala mi w dupe jak stalem na skrzyzowaniu...

: sob 09 cze 2007, 21:57
autor: DIDI
shoovfr750 pisze:uwielbiam ten motor, włożyłem w niego tyle serca czasu i kasy że szlag mnie trafia,
Musze to powiedzieć. KURwasz!!!!!! :evil: Łezka siew oku kręci :cry Łajzy w samochodach normalnie!!! Stary trzymaj sieciepło i myśl pozytywnie!!!
mrf pisze:Ja dzisiaj takze poznalem co to slepota ludzka
MRF mocno czy to tylko lekka klepka??? :???:

: sob 09 cze 2007, 22:11
autor: mrf
na szczescie lekko-mialem wcisniete sprzeglo bo bylem na biegu wiec sie troche przesunelem tylko... ale to wszystko przez to ze wracalem z przegladu ;)