Strona 1 z 3

Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 16:00
autor: bartek_666
3 dni temu miałem 'małą' kolizje.....

Jadąc z pasażerem.. ok 100km/h z Biedruska do poznania (asfalt idealny) auto jadące przede mną musiało dość gwałtownie zwolnić ze względu na wyprzedzający pojazd z naprzeciwka. ja również musiałem nacisnąć heble... i nagle do teraz tego nie kumam, kierownicą zaczęło telepotać na lewo i prawo. Wszystko działo się w ułamku sekundy....

Motocykl się położył i uderzył w nadjeżdżający z na naprzeciwka samochód golf 3. i przy okazji odbił się od niego lecąc prawie na mnie...
My na szczęście szlifowaliśmy na swoim pasie ruchu w nic nie uderzając.

szkody widoczne na zdjęciach, kasacja. Motek uderzył przodem i górą w auto. Rama popękana w kilku miejscach. Praktycznie rzeźnia.

My tylko delikatne zadrapania. Ja miałem ciuchy tekstylne i szlifowałem po asfalcie, Plecak miał normalne ciuchy i na szczęście zaliczył trawę wzdłuż drogi.
Kurki, spodnie na śmietnik. kask plecaka na śmietnik.
Generalnie szczęście, że żyjemy;)
moto out.

I jeszcze chwile przed zalałem go za 8 dych.
Wszystko poszło się......

1000km temu wymieniałem łożyska główki ramy...
Nie wiem na co zwalić winę, po za tym, że 'jechałem odrobinę za szybko, że nie zachowałem odpowiedniej odległości od poprzedzającego auta...'
Dlaczego tą kierą zaczęło rzucać? za słabo trzymałem? ......nie dało jej się utrzymać....... pewnie jak bym puścił hamulec to by bym się uratował, ale.. nie znalazłem na to czas... momentalnie szurałem sobą po asfalcie......

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 16:03
autor: bartek_666
Fotki:

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 16:39
autor: bartek_666
Przy okazji,
Jeśli ktoś zechce kupić te resztki bądź resztki resztek, dajcie znać na pw.

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 17:00
autor: ivan
Może coś źle skręciłeś przy wymianie łożyska i to było przyczyną...
A tak poza tym to ciesz się że tylko tak się skończyło...

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 17:07
autor: bartek_666
Dałem do zrobienia w HRG.
W Poznaniu moją raczej pozytywne opinie........

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 17:12
autor: skoch84
Kilka latek temu przeżyłem dokładnie to samo. Ja na szczęście wpadłem pod auto znajdujące się na moim pasie i szkody były dużo mniejsze. Niewiele pamiętam z samego zdarzenia (wszystko działo się za szybko).
Pamiętam, mi też tańczyła kierownica, ale wydaje mi się, że powodem było zblokowane przednie koło (w panice wdusiłem po prostu hamulce trzymając do końca). Moto kładło się, a ja na siłę próbowałem kontrować kierownicą ciągle trzymając hamulec. To był błąd, nie wiem jak zachowałbym się teraz, wcale nie chcę tego sprawdzać.

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 17:32
autor: kiki
bartek_666 a w żadną dziurę nie wpadłeś, albo łatę na asfalcie??

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 18:51
autor: śliniak290
bartek_666 przykra sprawa , ale dobrze że wy jesteście cali.

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 19:21
autor: woju27k
Dobrze ze jestes cały

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 21:00
autor: jm31
Jak widać miałeś dużo szczęścia w nieszczęściu. Trzymaj się kolego.

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 21:48
autor: Łysolek
sądziłęm ze po nas i Wasylu oraz Dżambo zła seria na Ownersach się skończy :(
Bartku wracaj do zdrowia , pozdrawiamy
Łysolkowe Diabełki

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 22:11
autor: Diego
Patrząc na fotki VFRy.....ja pierdziu......idzta na kolanach na Jasną Górę i całujta mnichów w czoło. :biggrin

A na serio to mieliście dużo szczęścia,moto jak obite przez dresiarzy.
Następne-też VFRa?

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 22:56
autor: Sylwio
Dorze że Wy wyszliście z tego cało. A moto szkoda wiadomo. Trzymajcie się.

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 23:08
autor: kamil grudziadz
Łysolek pisze:sądziłęm ze po nas i Wasylu oraz Dżambo zła seria na Ownersach się skończy :(
Bartku wracaj do zdrowia , pozdrawiamy
Łysolkowe Diabełki
dorzuc do kolekcji jeszcze mnie-mialem wypadek w czwartek... jakies fatum czy co?bartek_666 ja mialem duzo szczescia ze nie wyladowalem w czarnym worku,ale Ty to faktycznie zasuwaj na Jasna.pozdrawiam

Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.

: śr 10 sie 2011, 23:33
autor: Fankas
na kolanach na jasna gore dziekowac ze tylko straty materialne...
co do przyczyny- na bank zblokowalo ci przednio kolo.... mialem tak w seszlym roku koncem sezonu- do dzis nie wiem jak wyprowadzilem moto z tego...
zdrowia