Własnie skasowałem swoją VFRke.
- bartek_666
- bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: sob 10 sty 2009, 16:25
- Imię: Bartek
- województwo: wielkopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Własnie skasowałem swoją VFRke.
3 dni temu miałem 'małą' kolizje.....
Jadąc z pasażerem.. ok 100km/h z Biedruska do poznania (asfalt idealny) auto jadące przede mną musiało dość gwałtownie zwolnić ze względu na wyprzedzający pojazd z naprzeciwka. ja również musiałem nacisnąć heble... i nagle do teraz tego nie kumam, kierownicą zaczęło telepotać na lewo i prawo. Wszystko działo się w ułamku sekundy....
Motocykl się położył i uderzył w nadjeżdżający z na naprzeciwka samochód golf 3. i przy okazji odbił się od niego lecąc prawie na mnie...
My na szczęście szlifowaliśmy na swoim pasie ruchu w nic nie uderzając.
szkody widoczne na zdjęciach, kasacja. Motek uderzył przodem i górą w auto. Rama popękana w kilku miejscach. Praktycznie rzeźnia.
My tylko delikatne zadrapania. Ja miałem ciuchy tekstylne i szlifowałem po asfalcie, Plecak miał normalne ciuchy i na szczęście zaliczył trawę wzdłuż drogi.
Kurki, spodnie na śmietnik. kask plecaka na śmietnik.
Generalnie szczęście, że żyjemy;)
moto out.
I jeszcze chwile przed zalałem go za 8 dych.
Wszystko poszło się......
1000km temu wymieniałem łożyska główki ramy...
Nie wiem na co zwalić winę, po za tym, że 'jechałem odrobinę za szybko, że nie zachowałem odpowiedniej odległości od poprzedzającego auta...'
Dlaczego tą kierą zaczęło rzucać? za słabo trzymałem? ......nie dało jej się utrzymać....... pewnie jak bym puścił hamulec to by bym się uratował, ale.. nie znalazłem na to czas... momentalnie szurałem sobą po asfalcie......
Jadąc z pasażerem.. ok 100km/h z Biedruska do poznania (asfalt idealny) auto jadące przede mną musiało dość gwałtownie zwolnić ze względu na wyprzedzający pojazd z naprzeciwka. ja również musiałem nacisnąć heble... i nagle do teraz tego nie kumam, kierownicą zaczęło telepotać na lewo i prawo. Wszystko działo się w ułamku sekundy....
Motocykl się położył i uderzył w nadjeżdżający z na naprzeciwka samochód golf 3. i przy okazji odbił się od niego lecąc prawie na mnie...
My na szczęście szlifowaliśmy na swoim pasie ruchu w nic nie uderzając.
szkody widoczne na zdjęciach, kasacja. Motek uderzył przodem i górą w auto. Rama popękana w kilku miejscach. Praktycznie rzeźnia.
My tylko delikatne zadrapania. Ja miałem ciuchy tekstylne i szlifowałem po asfalcie, Plecak miał normalne ciuchy i na szczęście zaliczył trawę wzdłuż drogi.
Kurki, spodnie na śmietnik. kask plecaka na śmietnik.
Generalnie szczęście, że żyjemy;)
moto out.
I jeszcze chwile przed zalałem go za 8 dych.
Wszystko poszło się......
1000km temu wymieniałem łożyska główki ramy...
Nie wiem na co zwalić winę, po za tym, że 'jechałem odrobinę za szybko, że nie zachowałem odpowiedniej odległości od poprzedzającego auta...'
Dlaczego tą kierą zaczęło rzucać? za słabo trzymałem? ......nie dało jej się utrzymać....... pewnie jak bym puścił hamulec to by bym się uratował, ale.. nie znalazłem na to czas... momentalnie szurałem sobą po asfalcie......
Ostatnio zmieniony śr 10 sie 2011, 16:09 przez bartek_666, łącznie zmieniany 2 razy.
- bartek_666
- bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: sob 10 sty 2009, 16:25
- Imię: Bartek
- województwo: wielkopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
Fotki:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- bartek_666
- bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: sob 10 sty 2009, 16:25
- Imię: Bartek
- województwo: wielkopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
Przy okazji,
Jeśli ktoś zechce kupić te resztki bądź resztki resztek, dajcie znać na pw.
Jeśli ktoś zechce kupić te resztki bądź resztki resztek, dajcie znać na pw.
- ivan
- klepacz
- Posty: 809
- Rejestracja: wt 05 sty 2010, 17:29
- Imię: Mariusz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
Może coś źle skręciłeś przy wymianie łożyska i to było przyczyną...
A tak poza tym to ciesz się że tylko tak się skończyło...
A tak poza tym to ciesz się że tylko tak się skończyło...
- bartek_666
- bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: sob 10 sty 2009, 16:25
- Imię: Bartek
- województwo: wielkopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
Dałem do zrobienia w HRG.
W Poznaniu moją raczej pozytywne opinie........
W Poznaniu moją raczej pozytywne opinie........
- skoch84
- pisarz
- Posty: 223
- Rejestracja: sob 26 gru 2009, 23:05
- Imię: Staszek
- województwo: wielkopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
Kilka latek temu przeżyłem dokładnie to samo. Ja na szczęście wpadłem pod auto znajdujące się na moim pasie i szkody były dużo mniejsze. Niewiele pamiętam z samego zdarzenia (wszystko działo się za szybko).
Pamiętam, mi też tańczyła kierownica, ale wydaje mi się, że powodem było zblokowane przednie koło (w panice wdusiłem po prostu hamulce trzymając do końca). Moto kładło się, a ja na siłę próbowałem kontrować kierownicą ciągle trzymając hamulec. To był błąd, nie wiem jak zachowałbym się teraz, wcale nie chcę tego sprawdzać.
Pamiętam, mi też tańczyła kierownica, ale wydaje mi się, że powodem było zblokowane przednie koło (w panice wdusiłem po prostu hamulce trzymając do końca). Moto kładło się, a ja na siłę próbowałem kontrować kierownicą ciągle trzymając hamulec. To był błąd, nie wiem jak zachowałbym się teraz, wcale nie chcę tego sprawdzać.
Almera N15 GA14DE '98
Honda VFR 750 RC36I '91
Honda VFR 750 RC36I '91
- kiki
- ostry klepacz
- Posty: 2502
- Rejestracja: pt 13 sty 2006, 12:53
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Węgrów
- Kontakt:
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
bartek_666 a w żadną dziurę nie wpadłeś, albo łatę na asfalcie??
- śliniak290
- klepacz
- Posty: 1842
- Rejestracja: pn 07 cze 2010, 09:41
- Imię: Wojciech
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa - Jelonki
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
bartek_666 przykra sprawa , ale dobrze że wy jesteście cali.
Najpierw naucz śmiać się z siebie , a potem śmiej się z innych !!!
-
- pisarz
- Posty: 398
- Rejestracja: wt 26 sie 2008, 14:47
- Imię: Jacek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jeruzal
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
Jak widać miałeś dużo szczęścia w nieszczęściu. Trzymaj się kolego.
- Łysolek
- Shrek
- Posty: 1261
- Rejestracja: sob 04 lip 2009, 08:45
- Imię: Adam
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Marki
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
sądziłęm ze po nas i Wasylu oraz Dżambo zła seria na Ownersach się skończy
Bartku wracaj do zdrowia , pozdrawiamy
Łysolkowe Diabełki
Bartku wracaj do zdrowia , pozdrawiamy
Łysolkowe Diabełki
- Diego
- klepacz
- Posty: 1544
- Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
- Imię: Mirek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Płock city
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
Patrząc na fotki VFRy.....ja pierdziu......idzta na kolanach na Jasną Górę i całujta mnichów w czoło.
A na serio to mieliście dużo szczęścia,moto jak obite przez dresiarzy.
Następne-też VFRa?
A na serio to mieliście dużo szczęścia,moto jak obite przez dresiarzy.
Następne-też VFRa?
Jazda na motocyklu to najlepsze coś,co można robić w ubraniu
- Sylwio
- klepacz
- Posty: 1159
- Rejestracja: sob 09 lut 2008, 00:58
- Imię: Sylwester
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
Dorze że Wy wyszliście z tego cało. A moto szkoda wiadomo. Trzymajcie się.
"A ty siej. A nuż coś wyrośnie. A ty - to, co wyrośnie - zbieraj. A ty czcij - co żyje radośnie, A ty szanuj to, co umiera..."
- kamil grudziadz
- klepacz
- Posty: 764
- Rejestracja: sob 11 paź 2008, 15:32
- Imię: Kamil
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: GRUDZIADZ
- Kontakt:
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
dorzuc do kolekcji jeszcze mnie-mialem wypadek w czwartek... jakies fatum czy co?bartek_666 ja mialem duzo szczescia ze nie wyladowalem w czarnym worku,ale Ty to faktycznie zasuwaj na Jasna.pozdrawiamŁysolek pisze:sądziłęm ze po nas i Wasylu oraz Dżambo zła seria na Ownersach się skończy
Bartku wracaj do zdrowia , pozdrawiamy
Łysolkowe Diabełki
1: Suzuki VX 800
2: Honda VFR 750 RC 36/II
3: Honda VFR 800 FI
- Fankas
- pisarz
- Posty: 329
- Rejestracja: sob 31 lip 2010, 21:26
- Imię: Fankas
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Własnie skasowałem swoją VFRke.
na kolanach na jasna gore dziekowac ze tylko straty materialne...
co do przyczyny- na bank zblokowalo ci przednio kolo.... mialem tak w seszlym roku koncem sezonu- do dzis nie wiem jak wyprowadzilem moto z tego...
zdrowia
co do przyczyny- na bank zblokowalo ci przednio kolo.... mialem tak w seszlym roku koncem sezonu- do dzis nie wiem jak wyprowadzilem moto z tego...
zdrowia
Like a true nature's child
We were born, born to be wild
We can climb so high
I never wanna die
Born to be wild
We were born, born to be wild
We can climb so high
I never wanna die
Born to be wild
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości