Nowy sezon 2007
: pn 05 mar 2007, 21:29
Czesc.
Jak tam ludziki? Zaczeli juz sezonik 2007 ??
Ja z ekipa w tym roku zaczalem dosc ostro w off-roadzie. Niedziela byla nasza, wycyganilem dwa nowki funkiel nie smigane quady yamaha grizzli i urzadzilsmy impreze w iscie blotnym klimacie, bylo grubo, tak jak na fotkach
jednego z quadow udalo sie nam zatopic w strumyku, ale nawet pomimo kompletnego zalania silnika woda jakos odpalil i dalej chodzil, jedynie problem byl z biegami bo oberwalismy wajche zmiany biegow, te maszynki sa nie zniszczalne! katowalismy je od 10 rano do 17 bez przerwy i nic. tylko w jednym pokrzywilismy kiere i oberwaly sie uchwyty od przednich swiatel po malym dachowanku
, oczywiscie nie moglem oprzec sie pokusie sprawdzenia jak to wstaje w pion
, jedno co powiem to ze ida jak wsciekle, technika podnoszenia jest ta sama chociaz wydawalo mi sie latwiej niz na motocyklu i jakos sie bezpieczniej czulem, po calym dniu katwoania nie moglem sie z nimi rozstac szkoda ze trzeba bylo je oddac
, jak na razie nie stac mnie nawet na polowe takiej maszynki bo cena to kolo 50 tys pln 
przedstawiciel salonu yamahy gdzie udalo sie wycyganic quady byl troszke zawiedziony gdy oddawalismy mu sprzety, co ja gadam! - byl zalamany, no ale jak testy to testy
Najgorzej sie zmartwil gdy podczas wjezdzania po szynach na busa jeden z quadow nam spadl, kierowca juz widzial potrojnie ale i tak byl najtrzezwiejsza osoba
zalaczam kilka screenow z filmu, wkrotce cos zmontuje
a jak tam wasze pierwsze wiosenne jazdy? udane?
pozdrawiam
fabiq i ekipa motobracia
Jak tam ludziki? Zaczeli juz sezonik 2007 ??

Ja z ekipa w tym roku zaczalem dosc ostro w off-roadzie. Niedziela byla nasza, wycyganilem dwa nowki funkiel nie smigane quady yamaha grizzli i urzadzilsmy impreze w iscie blotnym klimacie, bylo grubo, tak jak na fotkach













jednego z quadow udalo sie nam zatopic w strumyku, ale nawet pomimo kompletnego zalania silnika woda jakos odpalil i dalej chodzil, jedynie problem byl z biegami bo oberwalismy wajche zmiany biegow, te maszynki sa nie zniszczalne! katowalismy je od 10 rano do 17 bez przerwy i nic. tylko w jednym pokrzywilismy kiere i oberwaly sie uchwyty od przednich swiatel po malym dachowanku




przedstawiciel salonu yamahy gdzie udalo sie wycyganic quady byl troszke zawiedziony gdy oddawalismy mu sprzety, co ja gadam! - byl zalamany, no ale jak testy to testy

Najgorzej sie zmartwil gdy podczas wjezdzania po szynach na busa jeden z quadow nam spadl, kierowca juz widzial potrojnie ale i tak byl najtrzezwiejsza osoba

zalaczam kilka screenow z filmu, wkrotce cos zmontuje
a jak tam wasze pierwsze wiosenne jazdy? udane?
pozdrawiam
fabiq i ekipa motobracia