Chorwacja w 5 dni - 3600km - ino jazda
-
- bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: pt 18 sie 2006, 13:15
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Choroszcz /Białystok
- Kontakt:
Chorwacja w 5 dni - 3600km - ino jazda
Witam, mając 5 dni wolnego postanowiliśmy z Kamilem(ZZR1200) przejechać się na południe, miały być Bieszczady + Słowacja, jednak ze względu na pogodę zmieniliśmy plany i wyszła Chorwacja. Wyruszyliśmy w środę 24.09.08. z Białegostoku i po 500km w mżawce i deszczu dojechaliśmy na nocleg do Rymanowa nieopodal przejścia ze Słowacją w Barwinku. W czwartek przelecieliśmy Słowację i Węgry i zatrzymaliśmy się w hotelu, 10km przed granicą chorwacką, tego dnia nie padało i wpadło 750km. Chorwacja w piątek powitała nas deszczem a za Zagrzebiem po wjechaniu w góry temperaturą 6 stopni. Dopiero po przejechaniu tunelu Sveti Rok przestało padać natomiast zaczęło strasznie wiać ale temperatura podskoczyła do 15 stopni. Męcząc się z wiatrem dojechaliśmy do Splitu, jednak na parkingu okazało się, że tylna opona w Kawie wymaga natychmiastowej wymiany (widać już było płótno). Przy pomocy spotkanych chłopaków na skuterach znaleźliśmy wulkanizację, gdzie założono nówkę Dunlopa D209 za 250 ojro. W warsztacie dowiedzieliśmy się też oodbywającym się nieopodal zlocie motocyklowym. Po znalezieniu kwatery w Omisiu pojechaliśmy na ten zlot. Tego dnia wpadło kolejne 600km. W sobotę rano zaczęliśmy odwrót w stronę domu, jednak postanowiliśmy jechać magistralą adriatycką przez Trogir, Primosten i nieopodal Sibenika wskoczyliśmy na autostradę i dojechaliśmy do granicy węgierskiej, gdzie spotkaliśmy parę Węgrów na Fazerze powracających z Grecji. Wraz z nimi dojechaliśmy do Budapesztu gdzie pomogli nam znaleźć hotel nieopodal centrum. Około godz. 23 wyjechaliśmy zwiedzić Budapeszt jednak szybko się rozłączyliśmy i po krótkiej przejażdżce postanowiłem wrócić do hotelu. Kamil wrócił później w związku z czym na drugi dzień rano miałem problemy z obudzeniem go i postanowiłem jechać dalej sam. Sobota-800km. Z Budapesztu wyruszyłem o godz. 8 i po 950km w Białymstoku zameldowałem się o godz.22. Kamil tego dnia dojechał do Bieszczad i postanowił przenocować i w poniedziałek dojechał do domu. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem tym opisem, na wszelkie pytania chętnie odpowiem, jeśli takowe będą. Pozdrawiam - Anton.
RC 46 99r.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości