POGROMCA WĘŻY po szlifie
- benito
- ostry klepacz
- Posty: 2333
- Rejestracja: śr 28 mar 2007, 12:10
- Imię: Jarek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
POGROMCA WĘŻY po szlifie
Wczoraj, podczas mojej wyprawy do Lodzi (gdzie sie w sumie urodzilem), zaliczylem dziewiczego szlifa. Dojezdzajac w ogromnych korkach do glownego skrzyzowania miasta, Pilsudskiego - Piotrkowska, pewien "mily" i wszystkowiedzacy Pan, zajechal mi delikatnie mowiac droge. Krotko mowiac, wpier.olil sie na moj pas na kilkanascie centymetrow przede mna.
Hebel, uslizg kola i leze.
Barkiem, lub glowa oberwalem zderzak stojacego obok busa (Sprinter), koles ze Skody jedzie dalej, ale moj brat jadacy za mna (tez na moto) zajechal mu droge i zdecydowanie zmusil do postoju.
Z VTR-y cos sie leje, podnosze moto sam, biore na chodnik i juz sie nic nie leje. Na szczescie, tylko olej z odmy poszedl.
Koles wmawia mi moja wine, ze sie wciskalem, mowiac przy tym, ze lubi motocyklistow....dobre.
Kierowca busa mowi, ze wina Skody....dluga rozmowa i dzwonimy na policje.
Ponad 2 godziny czekania, zebrali zeznania od wszystkich i co sie okazuje???
Facet z Fabii nawciskal policjantom, co im sie nie spodobalo i dowalili mu konkretny mandat, po czym wsiadl to puszki i ze wsciekloscia odjechal.
Policjant spisal notatke i powiedzial, ze po tym lekkim szlifie bede mial duzo nowych czesci, gdyz...cyt. : "Sam slip-on Akrapa w karbonie, to pewnie ze 3 tysia, co??"
Pies-motocyklista, bardzo mily i wcale nie musial byc stronniczy, bo na serio 100% winy goscia z Fabii.
Moto jezdzi, ja caly, tylko szkoda owiewek...
A crash pad LSL-a, ktore zamontowalem tydzien temu, uratowaly chlodnice...pozytyw.
Hebel, uslizg kola i leze.
Barkiem, lub glowa oberwalem zderzak stojacego obok busa (Sprinter), koles ze Skody jedzie dalej, ale moj brat jadacy za mna (tez na moto) zajechal mu droge i zdecydowanie zmusil do postoju.
Z VTR-y cos sie leje, podnosze moto sam, biore na chodnik i juz sie nic nie leje. Na szczescie, tylko olej z odmy poszedl.
Koles wmawia mi moja wine, ze sie wciskalem, mowiac przy tym, ze lubi motocyklistow....dobre.
Kierowca busa mowi, ze wina Skody....dluga rozmowa i dzwonimy na policje.
Ponad 2 godziny czekania, zebrali zeznania od wszystkich i co sie okazuje???
Facet z Fabii nawciskal policjantom, co im sie nie spodobalo i dowalili mu konkretny mandat, po czym wsiadl to puszki i ze wsciekloscia odjechal.
Policjant spisal notatke i powiedzial, ze po tym lekkim szlifie bede mial duzo nowych czesci, gdyz...cyt. : "Sam slip-on Akrapa w karbonie, to pewnie ze 3 tysia, co??"
Pies-motocyklista, bardzo mily i wcale nie musial byc stronniczy, bo na serio 100% winy goscia z Fabii.
Moto jezdzi, ja caly, tylko szkoda owiewek...
A crash pad LSL-a, ktore zamontowalem tydzien temu, uratowaly chlodnice...pozytyw.
Honda VFR800 - RC46 - `98
Honda VTR1000SP1 - RC51 - `00
KTM LC4 640 SM - `04
Honda CBR 929 - SC44 - `01
Yamaha WR 426 F - `01
Aprilia Tuono - `06
BMW K1200S - `05
Honda VTR1000SP1 - RC51 - `00
KTM LC4 640 SM - `04
Honda CBR 929 - SC44 - `01
Yamaha WR 426 F - `01
Aprilia Tuono - `06
BMW K1200S - `05
- benito
- ostry klepacz
- Posty: 2333
- Rejestracja: śr 28 mar 2007, 12:10
- Imię: Jarek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
oczywiscie sie troche wscieklem w poczatkowej fazie, ale dzis podchodze do tego z duza dawka humoru.
Szkody raczej znikome, ofiar nie ma.
Koles przez kilka w sumie godzin sie klucil, ze to moja wina, ze sie wciskalem.
Ponad godzine policjancie go przekonywali, ze to jego wina.
Widok wkur.ionego goscia o cerwonej ze zlosci twarzy, mowiacego: WROBILISCIE MNIE - bezcenne...
Szkody w moto na tyle male, ze jutro jade nim na Ukraine
[ Dodano: 2008-05-29, 10:31 ]
Odebral moto z aerografu i po kilku dniach sasiad ja LEKKO tracil, stojaca na parkingu...
Oby wszystkie nasze szlifu, jesli juz musza sie zdarzac, to takie jak u mnie - ze szczesliwym zakonczeniem
Szkody raczej znikome, ofiar nie ma.
Koles przez kilka w sumie godzin sie klucil, ze to moja wina, ze sie wciskalem.
Ponad godzine policjancie go przekonywali, ze to jego wina.
Widok wkur.ionego goscia o cerwonej ze zlosci twarzy, mowiacego: WROBILISCIE MNIE - bezcenne...
Szkody w moto na tyle male, ze jutro jade nim na Ukraine

[ Dodano: 2008-05-29, 10:31 ]
pogadaj o tym z Wiktorem, cos chlopak o tym wie.sensi pisze:ja wczoraj poskladalem moto po naprawie plastikow a dzis rano ktos je staranowal na parkingu
Odebral moto z aerografu i po kilku dniach sasiad ja LEKKO tracil, stojaca na parkingu...
Oby wszystkie nasze szlifu, jesli juz musza sie zdarzac, to takie jak u mnie - ze szczesliwym zakonczeniem
Honda VFR800 - RC46 - `98
Honda VTR1000SP1 - RC51 - `00
KTM LC4 640 SM - `04
Honda CBR 929 - SC44 - `01
Yamaha WR 426 F - `01
Aprilia Tuono - `06
BMW K1200S - `05
Honda VTR1000SP1 - RC51 - `00
KTM LC4 640 SM - `04
Honda CBR 929 - SC44 - `01
Yamaha WR 426 F - `01
Aprilia Tuono - `06
BMW K1200S - `05
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
będzie dobrze Beni. grunt to normlany polisjen, których to widać więcej. dobrze żeś cały
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
no to dobrze ze trafiłes na wporzadku policjatów,bo jakby przyjechały jakieś inne łebki to mogli by miec dylemat kogo wina. Jak ja miałem dzwona to to tez ojciec bronił synalka ze to wino motocyklitybo oni wszscy sa be,az glinaz mu powiedizał ze to nie jego sprawa bo jego nie było na miejscu zdarzenia i dziękuje i dowidzenia - koles prawie eksplodował.
pzdr
pzdr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości