Wypłata odszkodowania AC
: śr 10 lut 2010, 17:54
Jak w temacie
Moj problem jest taki:
2 tygodnie temu przy fatalnych warunkach wpadłem w poślizg moim golfem 4(nie jestem jakims fanem marki), czego efektem było uderzenie w przydrożne drzewo i stojący obok słup. Szczęśliwie mi nic się nie stało, nikt ze mną nie jechał, nikt inny nie uczestniczył w wypadku.
Miałem OC i AC w TU Compensa. Po oględzinach stwierdzili szkodę całkowitą i nie dają zgody na naprawę w ramach AC. Kwota ubezpieczenia na polisie to 17 000pln. Wartość pojazdu sprzed chwili wypadku wg TU to 17 800. Wartość pozostałości auta wg TU to 8 600 pln więc chcą mi bezspornie wypłacic kwotę 17,800-8 600= 9 200 pln i zostawic wrak.
Wrak moge sprzedac we wlasnym zakresie lub poprosic Compense o pomoc w znalezieniu chętnego poprzez wystawienie auta na ich aukcję. Osoba, która wygra auckję może kupić ode mnie samochód po wylicytoanej kwocie jesli sie na to zgodzę(raczej mało prawdopodobne żeby ktoś dał za auto 8 600 bo za tyle wystawilem na otomoto i nie ma chętnych). Wg TU, różnica pomiędzy kwotą 8600 a kwotą sprzedaży wraku będzie moją stratą chyba że zwrócę się do Tu z prośba o zwrot różnicy, a oni wtedy się nad tym zastanowią.
Problem polega na tym, że jak się zgodzę na taki scenariusz i rozpatrzą prośbę negatywnie mogę stracić więcej(gdy sprzedam auto zwycięzcy aukcji za np. 3000) niż jakbym sam próbował sprzedać auto za np. 5000 pln, ale wtedy pewnie roszczenie zwrotu różnicy będzie prawdopodobnie dla compensy bezzasadne.
Stąd moja prośba o radę jeśli ktoś miał podobny przypadek, jakie są możliwości (szanse)odzyskania od TU różnicy pomiędzy kwotą 8600 a tą, za którą kupi auto osoba wskazana przez TU(zwycięzca aukcji). Sąd byłby ostatecznością
Moj problem jest taki:
2 tygodnie temu przy fatalnych warunkach wpadłem w poślizg moim golfem 4(nie jestem jakims fanem marki), czego efektem było uderzenie w przydrożne drzewo i stojący obok słup. Szczęśliwie mi nic się nie stało, nikt ze mną nie jechał, nikt inny nie uczestniczył w wypadku.
Miałem OC i AC w TU Compensa. Po oględzinach stwierdzili szkodę całkowitą i nie dają zgody na naprawę w ramach AC. Kwota ubezpieczenia na polisie to 17 000pln. Wartość pojazdu sprzed chwili wypadku wg TU to 17 800. Wartość pozostałości auta wg TU to 8 600 pln więc chcą mi bezspornie wypłacic kwotę 17,800-8 600= 9 200 pln i zostawic wrak.
Wrak moge sprzedac we wlasnym zakresie lub poprosic Compense o pomoc w znalezieniu chętnego poprzez wystawienie auta na ich aukcję. Osoba, która wygra auckję może kupić ode mnie samochód po wylicytoanej kwocie jesli sie na to zgodzę(raczej mało prawdopodobne żeby ktoś dał za auto 8 600 bo za tyle wystawilem na otomoto i nie ma chętnych). Wg TU, różnica pomiędzy kwotą 8600 a kwotą sprzedaży wraku będzie moją stratą chyba że zwrócę się do Tu z prośba o zwrot różnicy, a oni wtedy się nad tym zastanowią.
Problem polega na tym, że jak się zgodzę na taki scenariusz i rozpatrzą prośbę negatywnie mogę stracić więcej(gdy sprzedam auto zwycięzcy aukcji za np. 3000) niż jakbym sam próbował sprzedać auto za np. 5000 pln, ale wtedy pewnie roszczenie zwrotu różnicy będzie prawdopodobnie dla compensy bezzasadne.
Stąd moja prośba o radę jeśli ktoś miał podobny przypadek, jakie są możliwości (szanse)odzyskania od TU różnicy pomiędzy kwotą 8600 a tą, za którą kupi auto osoba wskazana przez TU(zwycięzca aukcji). Sąd byłby ostatecznością