Strona 1 z 1

OC Nie uznane

: wt 22 gru 2009, 17:30
autor: Browar
Witam
W okolicach czerwca przewrócili mi zaparkowany motocykl wjeżdżając w niego samochodem.Plastiki poprzecierane lusterko podrapane etc. Było spisane orzeczenie, pociągnięte z OC sprawcy.Kase wypłacili. Niedawno w ten sam sposób został przewrócony ponownie(identycznie upadł)(plastików nie naprawiałem).Różnice pomiędzy obiema szkodami: Odpryski lekko się powiększyły, lusterko pękło,złamał się podnóżek.Obaj sprawcy mieli ubezpieczenie w PZU które odmówiło wypłaty odszkodowania sugerując że uszkodzenia są takie same.
Jak zmusić ich do wypłacenia odszkodowania? (jest podpisane orzeczenie sprawcy).

: wt 22 gru 2009, 17:44
autor: Gacol
Miałem podobna sytuacje gośc maił nowe auto i dobił mi tyłem do stojącej VFR .Nie szło z OC.spisaliśmy umowe umówiliśmy sie ze zadzwonie i dam znac ile za częsci
dzwonie a gość mi pada że nie da tyle bo za auto musi duzo dać.mówie że to nie allegro i sie nie licytujemy.Kasa albo dzwonimy i policja(miałem dostęp do nagrań z monitoringu) po 2 tyg wykłócania się dostałem kase

: wt 22 gru 2009, 20:16
autor: Roadrunner
Browar pisze:plastików nie naprawiałem
To że tak napisze, już po ptakach. Po otrzymaniu odszkodowania z poprzedniej szkody masz obowiązek zrobić coś z tymi uszkodzeniami - nieważne jest w jaki sposób to naprawisz i za ile. Ubezpieczyciel wypłacił ci rekompensatę na naprawę, a nie do kieszeni. Nie obraź się, ale przyznaje rację PZU, bo w tym momencie próbujesz wyłudzić kolejne odszkodowanie nie naprawiając poprzedniego. A tak poza tym, to nic nie zastąpi notatki z Policji która przybyła na miejsce zdarzenia.

: śr 23 gru 2009, 08:34
autor: THOR

: śr 23 gru 2009, 09:53
autor: Browar
Roadrunner pisze:
Browar pisze:plastików nie naprawiałem
To że tak napisze, już po ptakach. Po otrzymaniu odszkodowania z poprzedniej szkody masz obowiązek zrobić coś z tymi uszkodzeniami - nieważne jest w jaki sposób to naprawisz i za ile. Ubezpieczyciel wypłacił ci rekompensatę na naprawę, a nie do kieszeni. Nie obraź się, ale przyznaje rację PZU, bo w tym momencie próbujesz wyłudzić kolejne odszkodowanie nie naprawiając poprzedniego. A tak poza tym, to nic nie zastąpi notatki z Policji która przybyła na miejsce zdarzenia.
No tak ale podnóżek nie był złamany ani lusterko. To czemu za to nie zapłacą?
Policja nie przybyła bo i po co do stłuczki parkingowej. Powinno orzeczenie sprawcy przyznania się do winy wystarczyć.
Kasę dostaje na pokrycie strat jakich doznał nie ma obowiązku naprawy.

i się nie obrażam bo nie ma o co :)

: śr 23 gru 2009, 09:56
autor: Browar
Napisałem zobaczymy co powiedzą.

: śr 23 gru 2009, 11:51
autor: JuNioR
Roadrunner pisze: Po otrzymaniu odszkodowania z poprzedniej szkody masz obowiązek zrobić coś z tymi uszkodzeniami -
A niby dlaczego? Jak sama nazwa mówi - jest to ODSZKODOWANIE - czyli rekompensata pieniężna za poniesione straty. A nie - wypłata na obowiązkową naprawę. Nikogo nie prosil zeby mu psuł sprzeta - dostał pieniedze za to ze sprzet nie jest juz w taki stanie w jakim był - a co z nimi zrobi to jego sprawa 0 czy przeznaczy na naprawę, czy próbować bedzie zatopić smutki w alkoholu po takiej stracie.. i jesli było drugie uszkodzenie - to odszkodowanie liczy sie od stanu sprzed drugiego uszkodzenia - czyli odszkodowaniu podlega zwiekszenie otarcia (a nie całe otaRCIE!!) I PODNÓZEK i lusterko.

: śr 23 gru 2009, 17:23
autor: Roadrunner
JuNioR pisze:czyli rekompensata pieniężna za poniesione straty
Raczej nie za poniesione straty a za przywrócenie pojazdu do stanu sprzed kolizji

: sob 26 gru 2009, 12:07
autor: Rychu
no tak , ale sadze ze pizdzietju stwierdzilo ze ze nie wiedza ktore szkody to nowe , a ktore to stare i tu jest problem . Browar mowi ze porysowane palstiki , polamane to i tamto , a z kad oni maja wiedziec czy to nie pozostalosci ze stare stluczki a ta obecna to np ledwo widoczna ryskla gdzies tam . Przyznales sie, ze nie naprawiales uszkodzen po ostatniej stluczce ?

: sob 26 gru 2009, 14:13
autor: Roadrunner
Tak poza tym, to facet robiący oględziny z PZU robi zwykle zdjęcia, w wystarczająco dobrej rozdzielczości by określić szkody.

: pn 28 gru 2009, 10:05
autor: Browar
Rychu pisze:no tak , ale sadze ze pizdzietju stwierdzilo ze ze nie wiedza ktore szkody to nowe , a ktore to stare i tu jest problem . Browar mowi ze porysowane palstiki , polamane to i tamto , a z kad oni maja wiedziec czy to nie pozostalosci ze stare stluczki a ta obecna to np ledwo widoczna ryskla gdzies tam . Przyznales sie, ze nie naprawiales uszkodzen po ostatniej stluczce ?
nikt nie pytał czy było naprawiane czy nie.
Roadrunner pisze:Tak poza tym, to facet robiący oględziny z PZU robi zwykle zdjęcia, w wystarczająco dobrej rozdzielczości by określić szkody.
to w takim razie mają na zdjęciach uszkodzenia których wtedy nie było i za nowe powinni zapłacić.

: pn 28 gru 2009, 21:12
autor: Roadrunner
Browar pisze:za nowe powinni zapłacić.
dokładnie :grin:

: pn 28 gru 2009, 23:11
autor: PETER
ok nie mówcie o mnie żle nie jestem po stronie ubezpieczyciela :twisted: ale:jeżeli ubezpieczyciel wypłacił szkodę za uszkodzony element [w przypadku motocykla wymianę owiewki bo tych się nie naprawia] ubezpieczony przedstawia nową szkodę w postaci zarysowań na poprzednio uszkodzonym elemencie to należy wypłacić jeszcze raz za nową owiewkę ,czy jakoś wyliczyć tylko te nowe zarysowania, ;-) a może domniemać próbę wyłudzenia jeżeli wcześniej wypłata nie została wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem :twisted: