VFR-OC Poland ForuM

Właśnie mi oko zbielało na myśl, że mogłem ostatnio podpaść Skarbówce
Mianowicie w czerwcu 2007 kupiłem motocykl za kwotę ~8 tys. zł. Był uszkodzony, więc trochę w niego zainwestowałem i w tym roku, w maju, sprzedałem za kwotę ok. 9,5 tys. zł. Ogólnie na nim zarobiłem i teraz zastanawiam się, czy nie powinienem zgłosić się do Urzędu w celu zapłacenia jakiegoś podatku od wzbogacenia? Kupujący przecież poszedł z umową do Urzędu, więc oni mają czarno na białym, że jestem na tej transakcji do przodu
Moto sprzedałem 1 maja, więc upłynęło już ponad 30 dni... Co w tej sytuacji powinienem zrobić?

Niczym się nie przejmować!!!!! Upłyneło sporo czasu od kupna do sprzedaży.Mogłeś zainwestować w moto stąd różnica.Nie wydaje mi się ,aby skarbówka zajmowała się tego typu małymi sprawami.

Niczym sie nie przejmuj.
Gdybyś po tygodniu zarobił na pojeździe kilka tysi wtedy móglbyś sie przejmować.

Właśnie coś mi się kojarzy, że jeśli między datą zakupu a sprzedaży mija 6 miesięcy, to tego podatku się nie odprowadza, ale nie jestem tego pewien po prostu...

było tak, że kupując auto musiałeś pół roku je posiadać, to prawda. do sprawdzenia.

Hm, zadzwonię do US może i się spytam w sumie. Tak będzie najpewniej.

Boję się tylko, że namierzą mój numer i wyślą do mnie gestapo...

Nie popadaj w skrajności.NIC nie będzie ze strony U.S.

poscig pisze:Nie popadaj w skrajności.NIC nie będzie ze strony U.S.

Wiem wiem, żartuję
Zadzwonię i się dowiem, jak sytuacja wygląda

układ jest prosty jeżeli nie sprzedajesz pojazdów zarobkowo tzn nie prowadzisz takiej działalności teoretycznie wszystkie kwoty które zarobiłeś w roku podatkowym wpływają na wysokość kwoty podatku dochodowego jaki powinieneś zapłacić i wykazać w deklaracji na koniec roku podatkowego oczywiście po odliczeniu kosztów ale tych udokumentowanych tak to powinno wyglądać zgodnie z prawem podatkowym, a życie pisze różne scenariusze sa tacy co tak robią sa tacy co robią zupełnie inaczej

Nic się nie przejmuj i olej US bo podatki zawsze zdążysz zapłacić. A tak na serio w przypadku obrotu pojazdami mechanicznymi przez osoby fizyczne nie prowadzące działalności aby być zwolnionym z podatku od zysku na sprzedaży (czyli jak sprzedajesz coś drożej niż kupiłeś, podatek wynosi 19% niezależnie od sumy zysku) musi minąć okres 6 -ciu miesięcy od daty zakupu do daty sprzedaży (tak wynika z ordynacji podatkowej). Tylko nie znam osoby co by kiedykolwiek płaciła ten podatek (nawet ja zmieniałem kilka razy samochody po 2-3 miesiącach i bywało różnie, raz na "+" , raz na "-" i nigdy US się nie przyczepił).

Sprzedaż rzeczy ruchomych używanych, która:
nie następuje w wykonywaniu działalności gospodarczej;
nie następuje przed upływem pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie (czyli w praktyce po przetrzymaniu rzeczy przez 6 pełnych miesięcy kalendarzowych),

nie podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych i nie wiąże się z obowiązkiem składania jakiegokolwiek zeznania podatkowego czy zapłaty podatku dochodowego PIT.

Najczęściej jako rzeczy używane określa się na aukcji internetowej przedmioty służące do użytku osobistego sprzedającego i jego rodziny. Mogą to być przedmioty osobiste, kolekcjonerskie, samochody.

Przedmioty służące do użytku osobistego będą zwolnione z podatku dochodowego, jeżeli zostaną przetrzymane przez sprzedającego, co najmniej sześć pełnych miesięcy kalendarzowych (niekoniecznie wykorzystywane, używane). Bez względu na częstotliwość sprzedaży i uzyskane ceny sprzedający nigdy nie będzie prowadzić działalności gospodarczej z tytułu dokonywania takiej sprzedaży. Sprzedaż takich przedmiotów osobistych nie podlega również nigdy opodatkowaniu podatkiem VAT.

Gdzie nie spojrzysz to znajdziesz właśnie takie informacje

Podstawa prawna:
· Ustawa z dnia 26 lipca 1991 r . o podatku dochodowym od osób fizycznych. (tekst jednolity: Dz. U . 2000 r., Nr 14, poz. 176 ze zmianami),
· Ustawa z dnia 2 lipca 2004 r . o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U . 2004 r., Nr 173, poz. 1807, ze zmianami).

Ok, dzięki wielkie wszystkim za pomoc
Zapomniałem dzisiaj w ogóle do US zadzwonić, ale widzę, że już nie muszę

Dzięki raz jeszcze, niech będą z wami