VFR na pierwsze moto??
: ndz 07 wrz 2008, 09:57
Mam pytanie co myslicie o VFR na pierwsze moto chce wlasnie zakupic taki sprzet bo nie chce motocykla zmieniac przynajmniej przez 2-3 sezony chcial bym znac wasze zdanie na ten temat
Forum dla wszystkich motocyklistów zakochanych w Hondach VFR :)
http://vfr-oc.pl/forum/
podłączam sie do pytania, napisz jeszcze ile masz wzrostu i wagi bo to naprawde ważne jest przy vfr.Buła pisze:witam,mam pytanie,czy jezdziłes kiedykolwiek motorem czy to ma byc zupełnie pierwsze moto i dopiero bedziesz sie uczył jezdzic.
Buła pisze:witam,mam pytanie,czy jezdziłes kiedykolwiek motorem czy to ma byc zupełnie pierwsze moto i dopiero bedziesz sie uczył jezdzic.
heh 800 marzenie niestety nie stac mnie na taka ale mam na oku 750 rc36II z 64 kolega z forum chce sprzedac sprzet jest pewny i wogole oprocz malej gleby parkingowej a co do tego czy jestem chuderlak hehe 92 kg wagi to chyba znowu nie tak maloMaciej pisze:Spokojnie może być na pierwsze moto , wszytsko zależy od samego ciebie. Pier... typu za mocne itd itd , ja zaczynałem od ZX6R w woli ścisłości a na sprzęt typu 500 czy coś mniejszego szkoda siana bo ile tym pojeździsz ?? mi ZX6R stosunkowo szybko się znudził.
Jak już wspominałem wszystko zależy od tego czy we łbie nie ma się .j.b.n. i nie koniecznie musisz jeździć ileś tam lat po drogach motocyklem , wystarczy że autem jeździłeś. Przy czym musisz bardziej uważać bo kierowcy pojazdów znani są z nieracjonalnych zachować w pobliżu motocyklisty.
VFR jest mocną maszyną ale.... bardziej ułożoną , czyli że nie jest tak narowista jak gsxr czy jemu podobne , moc jest bardziej kontrolowana i co najważniejsze od samego dołu obrotów gdzie przyrost jest bardziej liniowy niż w szlifierkach rzędowych gdzie moc dopiero mają od pewnego zakresu obrotów przez co trzeba silnik taki trzymać na wysokich obrotach by uzyskać pożądany efekt a w przypadku silnika V4 tj w vfr sprawa zupełnie inaczej wygląda. Co do osiągów samej vfr to wciągnie nosem nie jedną szlifierkę ,zapewniam.
Co do VFR polecę ci tylko jeden model czli FI z lat 98 - 01 , a dlaczego ??? dużo by pisać.
Jeszcze apropo twojej wagi itd , jak jesteś chuderlak to zapierniczaj na siłownię , poćwiczyć bo vfr do lekkich nie należy
skoro tak piszesz, i to była jazda jako kierowca troche dalej niż po parkingu, i jesteś cały, wiec myślę że możesz brać vfr. Warunki masz myślę wystarczające. Tylko na prawde uważaj! Życze szerokościnowy_83 pisze:mialem okazje sprobowac jazdy na sprzetach sprotowych Yamaha R1 Suzuki GSXR 1000 K2 Hob=nda CBR 600 F4
Maciek, z tobą sie akurat nie zgodzę, na VFR trzeba mieć już jakieś pojęcie o jezdzie i obycie. To że tobie sie udało nie rozwalić na zx6r nie znaczy że każdy jest taki. Nie zrozum mnie źlem ale ja bym był ostrożny w radzeniu komuś kupna takiego sprzęta zaraz po zdaniu na prawko, bo możesz mieć go potem na sumieniu.Maciej pisze:nie koniecznie musisz jeździć ileś tam lat po drogach motocyklem , wystarczy że autem jeździłeś
Oczywiście możesz się ze mną nie zgodzić ale... zobacz chłopie ile ty masz lat a ile ja . Jeżdżę po polskich drogach od 15 lat , a ile ty jeździsz ??. Sprawa kolejna... właśnie dzięki temu że jeździłem autem nauczyłem się wyprzedać reakcje innych kierowców. Nie mniej człowiek przez całe życie się uczy.kruhy pisze:skoro tak piszesz, i to była jazda jako kierowca troche dalej niż po parkingu, i jesteś cały, wiec myślę że możesz brać vfr. Warunki masz myślę wystarczające. Tylko na prawde uważaj! Życze szerokościnowy_83 pisze:mialem okazje sprobowac jazdy na sprzetach sprotowych Yamaha R1 Suzuki GSXR 1000 K2 Hob=nda CBR 600 F4![]()
Maciek, z tobą sie akurat nie zgodzę, na VFR trzeba mieć już jakieś pojęcie o jezdzie i obycie. To że tobie sie udało nie rozwalić na zx6r nie znaczy że każdy jest taki. Nie zrozum mnie źlem ale ja bym był ostrożny w radzeniu komuś kupna takiego sprzęta zaraz po zdaniu na prawko, bo możesz mieć go potem na sumieniu.Maciej pisze:nie koniecznie musisz jeździć ileś tam lat po drogach motocyklem , wystarczy że autem jeździłeś
Moim zdaniem tu sie bardzo mylisz, bo jak doradzasz komuś sprzęt, to tym samym powinieneś uwzględnić to kim jest ta osoba, jaki ma charakter i podejście do życia, jakie ma doświadczenie, i przede wszystkim powinieneś tą osobę 10 razy przestrzec przed konsekwencjami kupna danego moto. Na pewno lepiej jest doradzić nowicjuszowi np 40 konnego zephyra 550 niż 180 konną R1. Prawdopodobieństwo że przeżyje sezon na zephyrze jest raczej wieksze, nie uważasz? Jasne że są na drodze sytuacje, gdzie to co to za motocykl nie będzie miało znaczenia, ale jest 1000 innych, gdzie jednak bedzie to istotne.Maciej pisze:TO CZYM JEŹDZIĆ DANY OSOBNIK BĘDZIE, JEST JEGO PRYWATNĄ SPRAWĄ I NIKT NIE BĘDZIE PONOSIŁ ODPOWIEDZIALNOŚCI DORADZAJĄC MU SPRZĘT TAKI CZY SIAKI
Moim zdaniem nie ma znaczenia to, czy jeździsz 20 lat, czy 5, ważne jest to ile jeździsz Macieju!!. A to czy jakaś niekontrolowana sytuacja na drodze zdarzy się jak masz 4 letni staż czy 20 leti to czysty przypadek. Ponadto są kierowcy, którzy jeżdżą teoretycznie od 30 lat, cały czas przepisowo, a tak naprawdę to oni są najbardziej niebezpieczni na drodze.Maciej pisze:OSOBA KTÓRA UKOŃCZYŁA KURS NIE JEST KIEROWCĄ I ZAPEWNE PRZEZ NAJBLIŻSZE 10 LAT NIĄ NIE BĘDZIE
kruhy pisze:Moim zdaniem tu sie bardzo mylisz, bo jak doradzasz komuś sprzęt, to tym samym powinieneś uwzględnić to kim jest ta osoba, jaki ma charakter i podejście do życia, jakie ma doświadczenie, i przede wszystkim powinieneś tą osobę 10 razy przestrzec przed konsekwencjami kupna danego moto. Na pewno lepiej jest doradzić nowicjuszowi np 40 konnego zephyra 550 niż 180 konną R1. Prawdopodobieństwo że przeżyje sezon na zephyrze jest raczej wieksze, nie uważasz? Jasne że są na drodze sytuacje, gdzie to co to za motocykl nie będzie miało znaczenia, ale jest 1000 innych, gdzie jednak bedzie to istotne.Maciej pisze:TO CZYM JEŹDZIĆ DANY OSOBNIK BĘDZIE, JEST JEGO PRYWATNĄ SPRAWĄ I NIKT NIE BĘDZIE PONOSIŁ ODPOWIEDZIALNOŚCI DORADZAJĄC MU SPRZĘT TAKI CZY SIAKI
Moim zdaniem nie ma znaczenia to, czy jeździsz 20 lat, czy 5, ważne jest to ile jeździsz Macieju!!. A to czy jakaś niekontrolowana sytuacja na drodze zdarzy się jak masz 4 letni staż czy 20 leti to czysty przypadek. Ponadto są kierowcy, którzy jeżdżą teoretycznie od 30 lat, cały czas przepisowo, a tak naprawdę to oni są najbardziej niebezpieczni na drodze.Maciej pisze:OSOBA KTÓRA UKOŃCZYŁA KURS NIE JEST KIEROWCĄ I ZAPEWNE PRZEZ NAJBLIŻSZE 10 LAT NIĄ NIE BĘDZIE
Czy ty uważałeś, że nie jesteś kierowcą, jak jeździłeś już 9 rok? Myślę że tymi słowami nie doceniasz wielu driverów, którzy jeżdżą samochodem krócej niż 10 lat, ale techniką przewyższają nie tylko Ciebie, ale i kierowców z dłuższym stażem. Powiedz mi czy bawiłeś sie kiedyś w rajdy samochodowe, czy symulowałeś w bezpiecznych warunkach te sytuacje, które wg Ciebie zdarzają się po 6 roku jazdy samochodem? Czy Przechodziłeś kursy doskonalenia jazdy, na których doświadczony kierowca, najczęściej rajdowy, tłumaczy wszystkie zachowania samochodu i to, jak powinieneś sie wtedy zachować? Wielu moich kolegów, bawiących się w rajdy, których na to nie stać, ma przestudiowane i przećwiczone sytuacje, zawarte w kilku dobrych pozycjach temu poświęconych.
Tak więc wielu kierowców z mniejszym stażem niż 10 lat ma przećwiczone takie sytuacje do perfekcji, co pozwala zminimalizować ryzyko groźnego wypadku. Wiec nie uważam, żeby tacy kierowcy nie zasługiwali na miano "kierowcy" Maćku.
Fazerku całkowicie się zgadzam z tobą iż lżejszy jest poręczniejszy przy glebachFazer72 pisze:Sugerując 500tke nie miałem na myśli dużej mocy Favierki , bo to wiadomo do ogarnięcia jest . Chodziło mi o to , że mniejszy i lżejszy jest poręczniejszy w codziennym użytkowaniu , czyli parkowanie , utrzymanie kierunku w koleinkach , jakieś cofanko małe czy zwyczajne zawrócenie na wąskiej drodze , czy na trawniku . Moim zdaniem jazda motocyklem ma sprawiać przyjemność a nie być ciągłą walką z 250kg kupą żelastwa ( zakładam podróż bez pasażera ).
Ja zaczynałem od 100 konnego moto i twierdze że to był mój błąd. Na szczęście dałem sobie radę , lecz co sie z nim naszarpałem w takich codziennych sytuacjach to moje .....
A trzeba było potrenować na 500 . Parkingówke sztuki , którą chcesz kupić popełnił ktoś , kto ma więcej doświadczenia od Ciebie ....
Zmienić sprzęta przy odrobinie szczęścia można w tydzień .