VFR-OC Poland ForuM

30 marca na Miedzance moc silnika przerosła wytrzymałość ośki. Zadzwoniłem i wysłałem zdjęcia do Hondy Poland. Niestety niewiele to ich obeszło mimo że jest to pierwszy przypadek w Europie a część ta jest nadal produkowana do kilku modeli. Jeszcz ciekawiej odpisał Customer Relations Section:
"Proszę mieć na uwadze iż Pański motocykl ma już 8 lat, teoretyczny przebieg ponad 50tys. km"
I tym podobne zniewagi pod adresem mojej Vfr. Coś mi się wydaje że ich motto to sprzedać nowy motocykl i zapomnieć.
W każdym razie uważajcie jak coś sie urwie po gwarancji.
A może Vfr nie na tor?

Typowa polityka, tu jedynie honda san mógłby być zainteresowany bo to wpływa na wizerunek marki. Natomiast handlowcy..... tak jak piszesz zapomnieć.

Kawał stali,ciężko to ukręcić.....żyjesz,więc uyebalo się przy małej prędkości.
Honda nadal myśli,że Polska to 3 świat...gdzieś kolo Ukrainy.Szkoda.
Pozdrawiam Twojego Anioła Stróża.

Przekażę pozdrowienia;)
Vfr i ja bez najmniejszego szwanku. Prędkość ok. 10000obr na 2' przy przyśpieszeniu pod górkę.

Ja PIER...
Na jakimś amerykańskim forum widziałem jak koleś ucinał/spawał fabryczną oś i przerabiał ją na mocowanie koła centralną nakrętką. Jak pokazał szlifowane spawy to "widziałem jak to się urywa przy v-max"... A tu takie rzeczy. Fabryczna ośka się urąbała. Honda powinna Ci kwiaty wysłać z gratulacjami, że żyjesz

Normalnie miałeś szczęście w nieszczęściu , dobrze że tobie nic nie jest

Ładna faza,szczęście że nic się nie stało.A co do tego konkretnego przypadku to zobacz ile VFR jeżdzi na monowahaczu i Ty chyba jesteś pierwszy z takim przypadkiem także podejrzewam że mógł być pojedyńczy przypadek chociaż ciekawe jak by to wysłał do Japonii z opisem co jak i kiedy i ze zdjęciami.

panowie a dlaczego nikt nie robił wrzawy gdy ukręcił pół ośkę w swoim golfie uwalił zabierak w maluchu moze to i dziwny przykład ale takie rzeczy sie zdarzaj wiadomo szkoda kolegi i dobrze ze nic sie nie stało no ale sami nie wiemy w jakich warunkach była użytkowana kiedys ta vfr jak wyglądały kwestie konserwacji w jakich warunkach jezdził ten motek itd na taką awarie moze sie składac wiele zaniedbań które nawarstwiały sie przez lata.to jest tylko żelaz ono tez ma swoja wytrzymałość.z własnego zawodowego podwórka gdybym wam pokazał wiele czesci z maszyn budowlanych pomyśleli byś cie ze sa nie do zepsucia toporne grube ciezkie a potrawia sie rozsypać na proch.

Z całym szacunkiem, ale jak ty z uwalonego zabieraka w maluchu zrobisz zagrożenie życia?
Moto serwisowane w ASO, ale chyba zaniedbania się nawarstwiły i żle ośkę zakonserwowali No i te warunki, polskie drogi-prawie jak tor crossowy czyli płac budowy. I tak Vfr= maszyna budowlana..

gapa44 pisze:Z całym szacunkiem, ale jak ty z uwalonego zabieraka w maluchu zrobisz zagrożenie życia?
Moto serwisowane w ASO, ale chyba zaniedbania się nawarstwiły i żle ośkę zakonserwowali No i te warunki, polskie drogi-prawie jak tor crossowy czyli płac budowy. I tak Vfr= maszyna budowlana..

nie próbuj byc zabawny ani ironiczny .......nie idzie ci to zbyt dobrze

Zrobiłem na Miedziance trochę przejazdów i gdyby oś rozpadła sie chwilę wcześniej... Jako że przeżyłem zależy mi bardzo na wyjaśnieniu przyczyny a póki co chcę ostrzec kolegów.

Dzięki za radę odnośnie korespondencji z Japonią

pisz do japońców, może mieli już takie przypadki i Ci to wymienią, w końcu ile taka część dla nich może kosztować? Porównywałeś to z inną osią? Wizualnie nie ma różnic? Może ktoś coś z nią kombinował wcześniej?

Oś wymieniona i z dozą niepewności pokonuje zakręty.
Nie znalazłem różnic miedzy starą a fabrycznie nową. Może poza miejscami obsadzenia łożysk. Kombinacja wydaje się mało prawdopodobna. Co można zrobić żeby po 42000 km ukręcić ośkę. Żadnych starszych, ciemniejszych rys tylko świeżo skręcony jasny metal.

sam kupiłeś, czy wymienili?

Niestety sam. Za oś-1000zł.
Dochodzą jeszcze łożyska i czujnik ABS.