Nierównomierny naciąg łańcucha napędowego
: ndz 09 mar 2014, 21:35
Otóż w dniu dzisiejszym,przy okazji wymiany oleju w mojej ulubionej RC46,powtórnie skontrolowałem naciąg łańcucha.
Chciał a bardziej nie chciał uwidocznił mi się fakt że łańcuch jest nierównomiernie naciągnięty,tj.na pewnym etapie dość znacząco się 'luzuje'.
Zestaw napędowy w ramach mojego użytkowania ma delikatnie ponad 30 tys.km przebiegu więc tak czy siak jego godzina mogła już jak najbardziej wybić.
Wcześniej nie zaobserwowałem takiego zjawiska więc mniemam że to efekt teraźniejszy a nie wynik mojego przeoczenia przy nie do końca skrupulatnej kontroli naciągu przy poprzednich naciąganiach.Osiowość montażu zębatki nie była nigdy przeze mnie sprawdzana,to wszystko na wszelki wypadek przede mną.Jak pisałem wcześniej,przebieg jak najbardziej skłania do wymiany więc w tym upatruję główną przyczynę tego co jest.
Ale do rzeczy…
Z racji tego że na chwilę obecną nie wiem do końca kiedy przesiądę się na VFR 1200 (plany na ten sezon-nie jakieś XX i takie tam modne
),nurtuje mnie kwestia tego czy jazda z takim stanem rzeczy nie grozi pęknięciem łańcucha, czego z racji tego że nie jestem akrobatą ani zawodowym kaskaderem na pewno bym nie chciał.Moje doświadczenie z łańcuchami opiera się jedynie na weteranach o mocy 19-27 KM,więc w przypadku VFR ciężko mi cokolwiek przewidzieć,
No i rozwiejcie moje wątpy czy naprawdę wymiana zestawu napędowego w FI z zakutym łańcuchem jest możliwa bez wyciągania wahacza i dość sporych komplikacji?
Nie chciałbym rozbabrać sprzęta i stwierdzić że się poddaję bo nie rozkuję i nie zakuję łańcucha punktakiem i młotkiem...
Chciał a bardziej nie chciał uwidocznił mi się fakt że łańcuch jest nierównomiernie naciągnięty,tj.na pewnym etapie dość znacząco się 'luzuje'.
Zestaw napędowy w ramach mojego użytkowania ma delikatnie ponad 30 tys.km przebiegu więc tak czy siak jego godzina mogła już jak najbardziej wybić.
Wcześniej nie zaobserwowałem takiego zjawiska więc mniemam że to efekt teraźniejszy a nie wynik mojego przeoczenia przy nie do końca skrupulatnej kontroli naciągu przy poprzednich naciąganiach.Osiowość montażu zębatki nie była nigdy przeze mnie sprawdzana,to wszystko na wszelki wypadek przede mną.Jak pisałem wcześniej,przebieg jak najbardziej skłania do wymiany więc w tym upatruję główną przyczynę tego co jest.
Ale do rzeczy…
Z racji tego że na chwilę obecną nie wiem do końca kiedy przesiądę się na VFR 1200 (plany na ten sezon-nie jakieś XX i takie tam modne


No i rozwiejcie moje wątpy czy naprawdę wymiana zestawu napędowego w FI z zakutym łańcuchem jest możliwa bez wyciągania wahacza i dość sporych komplikacji?
Nie chciałbym rozbabrać sprzęta i stwierdzić że się poddaję bo nie rozkuję i nie zakuję łańcucha punktakiem i młotkiem...