Chciał a bardziej nie chciał uwidocznił mi się fakt że łańcuch jest nierównomiernie naciągnięty,tj.na pewnym etapie dość znacząco się 'luzuje'.
Zestaw napędowy w ramach mojego użytkowania ma delikatnie ponad 30 tys.km przebiegu więc tak czy siak jego godzina mogła już jak najbardziej wybić.
Wcześniej nie zaobserwowałem takiego zjawiska więc mniemam że to efekt teraźniejszy a nie wynik mojego przeoczenia przy nie do końca skrupulatnej kontroli naciągu przy poprzednich naciąganiach.Osiowość montażu zębatki nie była nigdy przeze mnie sprawdzana,to wszystko na wszelki wypadek przede mną.Jak pisałem wcześniej,przebieg jak najbardziej skłania do wymiany więc w tym upatruję główną przyczynę tego co jest.
Ale do rzeczy…
Z racji tego że na chwilę obecną nie wiem do końca kiedy przesiądę się na VFR 1200 (plany na ten sezon-nie jakieś XX i takie tam modne


No i rozwiejcie moje wątpy czy naprawdę wymiana zestawu napędowego w FI z zakutym łańcuchem jest możliwa bez wyciągania wahacza i dość sporych komplikacji?
Nie chciałbym rozbabrać sprzęta i stwierdzić że się poddaję bo nie rozkuję i nie zakuję łańcucha punktakiem i młotkiem...