VFR-OC Poland ForuM

Panie Panowie
Jak zapewne wiecie na początku roku pozbyłem się mojej ukochanej czerwonej strzały. Został nam Moni GS500. Chcielibyśmy go sprzedać i kupić coś w granicach 7k PLN. Nie chcę się ładować w mega zabytki. Chciałbym coś większego niż GS - tak abyśmy wygodnie w dwójkę mogli spokojnie pokonywać kilometry - przynajmniej z namiastką doznań jakie dawał nam Vitec
I teraz co wchodzi w grę... ?

RC36/46 (na to drugie raczej braknie)
GSX-f 750 - jajo. Nawet mi się podoba. Nie wiem jak z wygodą i awaryjnością
Fazer 600 (na litra braknie sianka)
Bandit 650 (na litra j.w.) po lifcie - miałem kiedyś takiego, nie wiem czy nie chciałbym czegoś innego
I to co ostatnio mi się przewinęło przed oczami. Wynalazek typu Yamaha GTS Ktoś wie jak bardzo to to awaryjne jest ?

Kolejność jest oczywiście przypadkowa i całkiem przypadkowo jako pierwsze wymieniłem VFR

Czekam na propozycje

a pomyślałeś o cbr 1000 f dual cenowo spadła ale moto nie do zajechania i mega wygodne a i mocy i momentu nie brakuje co do GTS raczej problem z częściami bardzo mało tego wyprodukowali a jeszcze mniej zostało sprowadzone choć moto ma bardzo ciekawe rozwiązania techniczne a moze pan europan I generacji

Pierwsza paneuropa do jazdy we dwoje i cebra dual jak najbardziej.Cenowo przystępne,wygodne.
Pańcia ma te zaletę ,że V4 bije w ramie.1100 i wysoka kultoora pracy.Peter ma rację.No i oczywiście Honda.

-fazer 600- wygodny motorek i się fajnie jeździ ale przy 2 osobach i bagażu to już momentami brakuje odejścia
-mały bandziorek- stary olejak więc piec ciężko zajechać ale będzie bardziej mułowaty jak fazer
-jajo 750- piec od bandziora więc tez dużo wytrzymuje, nie wiem jak z 750 ale 600 raczej nie mają jakiś defektów
-fifera- każdy wie co i jak, będzie najżwawsze ze wszystkich

a oprócz cbr1000f jak wspomniał PETER może stary zygzak 1100 tylko będzie ciężko znaleźć jakiś zadbany egzemplarz albo GPZ 1100 też dobry turystyczny motocykl?

Stoję przed tym samym problemem. Przyznam że brałem pod uwagę te same motki co ty gdyż chciałbym czerpać radość z pokonywanych km a jednocześnie cieszyć się wygodą i bezawaryjnością motocykla . Na dzień dzisiejszy moi faworyci to VFR 750F i 800 chociaż PE też mnie bardzo ciekawi.

Swoją drogą koledzy powiedzcie,da się kupić za jakieś 8-8,5 tyś jakąś rozsądną 800tkę????

Ja bym wam koledzy poleciał za ok 7 tysiaczków coś takiego jak zzr 1100 bardzo miłe moto miałe przyjemnoścc pomacac i się przebiec z nim..tylko bardzo kapryśne ciężko o dobry stan..ale zdarzają się..druga opcja to duże "jajko" olejak. duże pojemny motocykl zacięcięciue i pozycja sportowo -turystyczna...bandit 600 odpada w 2 masakra +ekwipunek..chyba że 1200
A na koniec polecam cbr 900 sc 33 przed lub po lifcie do 7 tyż można odnaleśc rocznik 96-97 w nie najgorszym stanie, ..moc ,moment , jednostka trwała , pasażer ma miejsce do lokowania swoich pośladków testowane...jest gdzie sakwy tekstylne zawiesić,montujesz na bak reko-trzymadełko dla plecaczka i w droge ..co do cbr jak coś służę pomocą

dragoo, nie rozumiem nad czym się zastanawiasz........no chyba że chcesz poeksperymentować...

olo pisze:dragoo, nie rozumiem nad czym się zastanawiasz........no chyba że chcesz poeksperymentować...

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że chyba chcę

W przyszłości na 100% bedzie VFR - i to na 95% vtec.
Ale na razie znaleźć złoty środek.

Ide się z tym przespać. Dzięki Pany za rady

dragoo - zastanów się może nad TDM 850? trochę tego wisi na alledrogo, można znaleźć zadbany egzemplarz

Z podanych przez Ciebie to vfr rc 36 lub gsxf 750 (kolejność nieprzypadowa:)). Miałem gsx 750 (piec ten sam, inne gaźniki). Palił więcej od vfrki (jazda w trasie ok 120-130). Zdecydowanie mniej dynamiczny.
B6.5 w dobrym stanie nie znajdziesz za 6-7 koła. W tej cenie dobre egzemplarze znajdziesz z końca 1 gen (99) lub początku 2 gen (00-01).

Jeżeli ma być wygodnie i oszczędnie, to proponuję TDM850. Za 7tys kupisz model 4TX czyli 1996-2001, będzie w czym wybierać. Ja za 8tys upolowałem 2001 w stanie naprawdę jak z fabryki, jeszcze z dodatkami. W 1998 był face lifting, motocykl ma inne zegary (sterowane kablem, a nie linką), dodatkowy wskaźnik poziomu paliwa, kranik ręczny zastąpiono elektryczną pompą paliwa. Zawieszenie z przodu i z tyłu z pełną regulacją. Bardzo dobre hamulce, a jak komuś mało, to można bez problemu przeszczepić zaciski od R1. Niskie spalanie i jednocześnie niezłe osiągi. Silnik chodzi jak V2 dzięki przestawionym czopom.
Ja się przesiadłem z v-stroma 1000 i muszę przyznać, że jedyne pole gdzie v-strom był lepszy, to moc. Natomiast prowadzenie, zwrotność, hamulce, spalanie, ogólna jakość wykonania motocykla, dostęp do silnika i wygoda serwisowania - tu TDM bije sztormiaka na łeb. A należy pamiętać, że TDM jest połowę tańsza...

Tdm to jest wlasnie to o czym pomyślałem jako pierwsze polecam filmik instruktażowy https://www.youtube.com/watch?v=VxqQOSD ... ata_player

tylko wymienić akumulator w TDM to masakra

Przyglądałem się tej TDM'ce. Ale nie przekonuje mnie wygląd. Wiem, że za te pieniądze trzeba już szukać kompromisu nie mniej jednak musiałbym się dosiąść i na żywca przetestować. Ale dzięki za kolejną opcję.

KolczyK pisze:tylko wymienić akumulator w TDM to masakra

ojtam ojtam ile to jest bak zdjąć?

poza tym tedma to nie vfr - trzeba się upewnić, że silnik nie bierze oleju.... a potrafi, moja żarła listra na 1000 km (1l/1000km), jak sie komuś to wydaje niemożliwe, to jest w błędzie więc na np majówkę butla oleju z kufrze... m.in. dlatego się z nią pożegnałem.

te silniki nie są tak wytrzymałe jak w vfr-ach.


jakbym miał kupować znowu moto turystyczne to była by to rc36II bo wiem ile potrafi i czym może mnie zaskoczyć. W takiej kwocie o której mówisz oczywiście.