VTEC gaśnie po właczeniu świateł

[adi610]

Problem udało się rozwiązać.

Na elektrodzie znalazłem post który opisuje jak czyścić zaśniedziałe styki. (Podobno działa nawet w Fordach więc musi być dobry)

Należy zaopatrzyć się w spray KONTAKT 60, KONTAKT WL, KONTAKT 61

Czyszczenie zacząłem od kostek które są pomiędzy owiewkami (szara i niebieska), później odizolowałem kostkę która spina masy (żółta - wszystkie kable zielone)

Trzeba poczekać aż preparaty odparują i działa.

Na wszelki wypadek wypuściłem sobie kabel z żółtej kostki. Na razie wystarczyło samo czyszczenie także kabel wisi nie podpięty pod masę.

WIELKIE DZIĘKI ZA POMOC !!!

[marek_w]

odgrzeje temat. jak ta kostkę rozebrać? da się? żeby te styki poczyścić? na razie popsikałem isolem wazelina jeszcze nie lałem. Na razie nic to nie dało. dalej po odpaleniu włącznika świateł mijania nic się nie dzieje a przekaźnik buczy(wymieniony na oryginalny). Może za krotko czekałem aż preparat odparuje? Pojawił się delikatny dymek przez parę sekund(może preparat sie ulatniał?) Wcześniej jak problem sie pojawił to wymieniłem przekaźnik(myślałem ze to on problem robi) i jak ruszyłem ta kostka masowa to światła wrociły. Teraz rusza i nic nie daje, a świateł nie ma, a przekaźnik dalej buczy

[PETER]

sa dwie kostki niebieska i biała pod lewym boczkiem na krawędzi czachy tam sprawdź czy styki są dobre

[Cimaj]

Spróbuj do tej żółtej kostki poprowadzić oddzielny kabel od - z akumulatora. U mnie pomogło dopiero takie rozwiązanie.

[marek_w]

ok zrobiłem tyle: kostka niebieska i szara OK kabelki od żarówek tez ok. na 99$ winowajca żółta kostka masowa. jak przyciskam jeden kabelek to wszystko gra. ale od tego sprawdzania to przy włączeniu kierunków miga mi wszystko niestety dopiero w poniedziałek umowilem sie z elektrykiem co mi ogarnie to i owo bo ja nie mam gdzie lutownicy podpiąć nawet nie umiem wyjąc tych kablow masowych z tej kostki a jeden(według mnie) jest trochę luzny. Kurde dupa sie spina bo w czwartek mamy jechac do Pragi a ja na ostatni chwile w czarnej dupie żeby śmieszniej było to już w tym sezonie około 300km mam zrobione i ot taki burak wyskoczył przed wyjazdem:(
A co do dodania nowej masy to jak to zrobic? przylutowac kabelek to tej metalowej szyny w kostce? I dalej gdzies to aku albo masy na ramie?

[Cimaj]

Panie, spokojnie. Ja na fizyce czy to w podstawówce, czy to w liceum z prądu zawsze miałem lagi . Zawsze mówię że jestem wstanie coś naparawić co widzę a prądu nie widać więc dla mnie zawsze to była czarna magia . Skoro sam sobie poradziłem z tym to ty dasz radę. Dobra do rzeczy: w tej kostce są od góry takie drzwiczki które po podważeniu pokarzą Ci ten grzebień. Bierzesz naprawdę mały śrubokręcik płaski - taki jak używa np zegarmistrz i podważasz.

masa.jpg

Później podważasz ten grzebień żeby wyszedł - ale nie do końca z złączek i oplatasz jeden styk grzebienia nowym kablem. Kabel który najpierw zastosowałem był małego przekroju więc ta kostka się grzała. Później go wymieniłem na grubszy i była gitara. Ja mam podłączony bezpośrednio do aku pod -

[marek_w]

Hmm no w końcu coś myślałem ze ten "grzebień" sie nie wyciąga. A jak go wyjmę? To co? wsadzę go z powrotem? może udało by sie wtedy oryginalne kable poprawić? albo wyczyścić i gitara?

[emil]

Odłącz pierw aku zanim to wyjmiesz.

Jak wyjmiesz, każdą wsuwkę po kolei wypnij z kostki, wyczyść i podoginaj styki, bo z jakiegoś powodu to się grzeje. Potem wsadź wsuwki w kostkę i nawal wazeliny techn., żeby się wilgoć w to nie pchała, a dopiero potem czysty grzebień włóż. Samo czyszczenie w przypadku tej kostki to za mało.

[marek_w]

Sprawa rozwiązana wycieczka do Pragi odbyta problemem była kostka masy z przodu po lewej pod plastikami. Przypalony jeden pin