VFR-OC Poland ForuM

Mam pytanko do wszystkich
Z jakimi prędkościami jezdzicie , bo mi się wydaje że chyba trochę za szybko . Jakoś muszę wyrobić
w sobie nawyk spokojnej jazdy, bo jak tylko mam kawałek czystej drogi to często 1,6 do 2,0 licznikowo a jak jest z tym u was ?

A różaniec masz zawsze ze sobą ?

U mnie każda prosta to jest pokusa... ale kończy się na zdrowym rozsądku. Za dużo niebezpieczeństw żeby na wąskich miejskich/wiejskich publicznych dróżkach tak popierdzielać. Dla mnie 140 na samą myśl o kocie, psie, sarnie, rowerzyście, franku z monopolowego wydaje się zabójcze. Więc tej granicy staram się nie przekraczać. Tym bardziej kiedy jade z plecaczkiem.

Przy czym pytasz o średnią - a mówisz o maksymalnej. U mnie średnia to pewnie 80-90km/h

Nie myślę o takich typowo miejskich , krótkich prostych drozkach
Tylko już raczej dwa pasy w jednym kierunku, ale stwierdziłem
że i tam też za szybko. Kierowcy nie są wstanie w lusterku określić prędkości
takiego motocykla i potrafią zmienić pas z prawego na lewy , niechcący zajezdzajac
drogę. Przyznaje im rację. Ale kto jeszcze się przyzna i powie jeździmy
Za szybko ?

Rumak pisze:Ale kto jeszcze się przyzna i powie jeździmy Za szybko ?

ja się przyznam, jeżdze za szybko

Rumak pisze:Mam pytanko do wszystkich
Z jakimi prędkościami jezdzicie , bo mi się wydaje że chyba trochę za szybko . Jakoś muszę wyrobić
w sobie nawyk spokojnej jazdy, bo jak tylko mam kawałek czystej drogi to często 1,6 do 2,0 licznikowo a jak jest z tym u was ?

Cóż - wydaje mi się, że Twój problem wymaga szczególnej uwagi i opinia forumowych kolegów nie wiele tu wniesie. Może spróbuj zgłosić się z tym problemem do Rozmowy w Toku lub innej tego typu produkcji. Kiedyś czytałem też, że Zakonnicy zrobili specjalne rekolekcje dla motocyklistów zbyt szybko zapierd** - i tak zrodziło się to słynne powiedzenie nie jeździj szybciej niż Twój Anioł Stróż potrafi latać.


A tak poważnie to nie wiem czego oczekujesz po takim temacie? Mamy Cię pochwalić, że kozak jesteś i odkręcić "na prostej" potrafisz czy też zganić, że "wariat na hulajnodze".
Każdy jeździ jak chce i jak mu rozum podpowiada.

Jak jadę sam - max w ok. 130km/h
Z plecaczkiem - max w ok. 110km/h

Średnia na polskich drogach ? Pewnie z 60

Nie o kozaczenie mi chodzi i nie bierzcie mnie za jakiegoś wariata bo mam szczytny cel na myśli, tylko jak przypuszczam jest takich szybkich całkiem
sporo i chciałem ten delikatnie nazywając problem uwidocznic, specjalnie sprowokowalem
Ten temat abyśmy mogli z niego korzystne wnioski wyciągnąć. Skoro jest nas więcej to może
Zrobimy jakąś akcję w stylu ,, w pierwszą i ostatnią sobotę każdego msc jeździmy max np 120 ?,,
Co wy na to ?

Rumak pisze:,, w pierwszą i ostatnią sobotę każdego msc jeździmy max np 120 ?,,

Ja bym zrobił że za każdym razem gdy wsiadam na moto nie jadę szybciej niż 130.

Myślę że nie aż tak , bo w takim układzie po co nam vfr ?
Realnie, jak by się dało to wykonać w jeden dzień w tygodniu to byłby sukces.

Rumak pisze:Myślę że nie aż tak , bo w takim układzie po co nam vfr ?

Bo to fajny motocykl, raczej bezawaryjny, którym się sympatycznie jeździ po prostu, który ma fajny silnik nie brzmiący jak 90% szlifierek, a jak do niego zamocować kufry to można jechać w europę ?
Do zapier... jest 150 innych motocykli. VFR z tego co wiem (być może głupi jestem i się nie znam) to motocykl, który się kupuje raczej do turystyki, a nie do wyścigów.

Nie obraź się, ale po Twoim poście mam dla Ciebie 2 propozycje:
1. Sprzedaj VFR i kup Hajkę albo inną R1
2. Zrób sobie postanowienie i w tym sezonie nie przekraczaj 130km/h.

Zobaczysz, że da się

Widzę że chyba nie ma sesu nic organizować, tak na marginesie to przez moje osiedle
w karzdą sobotę popoludniu nalicze ze trzydziestu przelotów debili z prędkością pow.
150 km i wcale to nie są jakieś wielkie scigacze. Karzda Kawa 500 itp. To już potrafi.
Ale curz.

"Curz" zrobić. To, że inni tak jeżdżą kosiarkami nie znaczy, że tak też mają być postrzegani ujeżdżacze VFRek

Ja Ci napisałem jak jeżdżę.

Dzial Blekitna autostrada czeka, piszemy tam bardzo wzruszajace posty, ze dany delikwent byl wspanialym kumplem i stawiamy rozne takie znaczki/swieczki...
Zdrowko!
Kuba

Rumak pisze:Mam pytanko do wszystkich
Z jakimi prędkościami jezdzicie , bo mi się wydaje że chyba trochę za szybko . Jakoś muszę wyrobić
w sobie nawyk spokojnej jazdy, bo jak tylko mam kawałek czystej drogi to często 1,6 do 2,0 licznikowo a jak jest z tym u was ?

To jest pytanie tak ogólne, że trzeba by się tu rozpisać na pół strony,
Zależy od pory roku pory dnia lub nocy, nawierzchni, (oczywiście mowa o terenie nie zabudowanym) .
Rozumiem, że chcesz uzyskać odpowiedź jak jeździmy w ładną słoneczną pogodę, po ładnym asfalcie i jesteśmy (prawie) sami na drodze, więc jeżeli chodzi o mnie to też to nie będzie jednoznaczna odpowiedź ale myślę, że na spokojnie to 140 - 150 max, zdarzają się tek kuszące myśli ale po wyżej 180 to nie ma przyjemności z jazdy tylko spinanie się psychiczne i wtedy odzywa się rozsądek.

To trudny temat. Proponuje wybrać się do specjalisty i opowiedzieć mu swoją historię. Może razem stwierdzicie jaka jest odpowiednia prędkość