Strona 1 z 1

sposób na długie podróżowanie

: śr 06 cze 2007, 10:09
autor: lobuz26
za mną pierwsze kilometry na VFR-ce:) i kurcze tyłek mnie boli, a nie jestem królewiczem na ziarnku grochu.

Czy z czasem nasz organizm się przyzwyczaja do tego typu podróżowania?

Ostatnio zrobiłem 200 km i myślałem, że nie wyrobie, a w kolejny nie potrafiłem przejechać 100 km i co jakiś czas stawałem na podnuszkach.

Zanim dosiadłem VFR to pomykałem DRZ-tą,ale tam więcej się stoi jak siedzi,ale jak się siedzi to na twardym siedzeniu.

Może są jakieś sposoby jak sobie z tym radzić.
Ile wy potraficie przejechać do pierwszej przerwy i tak wogóle?

: śr 06 cze 2007, 10:33
autor: ppamula
Po pierwsze to jedzie się maximum się tyle ile bak pozwoli, czyli jakieś 250 - 300km i przerwa.
Po drugie to ja osobiście jadę bardzo "dynamicznie" i pod względem prędkości, jak i zmiany pasa ruchu, wyprzedzania itp. Nie ma czasu na zmęczenie.

Fakt, wjeżdżając na autostradę zapina się 230 i jest nudno, od czasu do czasu przeganiając jadących lewym pasem puszkarzy. Ale jadąc z taką predkościa to kładę się na baku za owiewką.

Z czasem na pewno sie przyzwyczaisz, wyginaj sie od czasu do czasu jako kot - grzbietem do góry a czasem w przeciwna stronę i nie opieraj sie cały czas na nadgarstkach. Musza pracować mięśnie kręgołupa i kolana ściskające bak.

A my właśnie za kilka godzin startujemy na rajd twardej dupy czyli 700 - 900 kilometrów dziennie przez cztery dni:
http://vfr.superhost.pl/vfr-oc-pl/forum ... sc&start=0
pozdro

: śr 06 cze 2007, 15:21
autor: Lucek
jest na to sposob
trening
moj rekord to 1700km na raz bez spania,przerwy na jedzenie i tankowanie...tylko
wiec cwicz!!praktyka czyni mistrza
ja mialem tez taki patent ze nogi piszczelami kladlem na podnizkach pasazera i brzuchem na zbiornik i lezalem sobie tak
who's the man?? ;)

Re: sposób na długie podróżowanie

: śr 06 cze 2007, 16:29
autor: MadziX
hej ! nie martw się ..to normalka !
dokladnie to kwestia treningu..
mam za sobą kilka sezonów ,ale zawsze na początku nowego sezonu juz po 100 km (czasem nawet wczesniej )wszystko mnie boli - nadgarstki,stawy kolanowe tyłek, ramiona, łamie mnie ..czuję się jak połamana...potem z kazdym weekendem jest coraz lepiej, robisz 400 i nic nie czujesz..
więc jak planujesz w sezonie dluzszą trasę to radzę najpierw pojeździć trochę, bo naprawdę ciężko jest zrobić np1000 bez wcześniejszego treningu..wszystko będzie ok..po porstu na codzien inne mięśnie pracują, nie siedzisz w pracy w pozycji, w której siedzisz na moto ,wiec organizm musi się przyzywczaić...

: śr 06 cze 2007, 18:47
autor: lobuz26
ok, będę trenował, zresztą trudno mnie od moto odgonić.
nadgarstki mnie nie bolą bo cały czas jeździłem w terenie, ale przeważnie stojąc, a tu się siedzi wygodnie a tyłek cierpi.:)

: śr 06 cze 2007, 22:50
autor: Gienio
lobuz26 pisze:cały czas jeździłem w terenie
a nie pozostaly Ci nawyki hamowania tylem ,albo wstawania z siedzenia jak widzisz dziure ;-) w terenie to dopiero jest jazda meczaca, vfr powinna byc dla Ciebie jak wygodna kanapa :mrgreen:

: czw 07 cze 2007, 08:00
autor: lobuz26
nawyki mi zostały :grin: wstaje na podnóżki jak przejeżdżam przez tory, ale się pilnuje i siedze "namiętnie" może za bardzo tyłek wciskam w siedzenie bo tam ma być jego miejsce
napewno nie wyciągam nogi na zakręcie, to by były jaja jakbym tak zrobił
raz przydały się jazdy terenowe, mianowicie przy zjeździe z głównej drogi na taką mniej znaczącą zjazd był tak skonstruowany, że naraz zrobił się wąski, a ja próbowałem latać na VFR i tu balans ciałem się przydał - oj ciepło mi się zrobiło,pomyślałem pierwsze jazdy i już dzwon, a koszty są dużo większe jak w enduro takiej gleby

: czw 07 cze 2007, 09:25
autor: wasyl
Mnie ostatnio bolał jak zrobiłem 818 w jeden dzień.

: czw 07 cze 2007, 09:48
autor: DIDI
Ja na pierwszej długiej trasce zrobiłem ponad 800 km i dupę sobie odpażylem normalnie. Ale sieprzyzwyczaiłem już bardziej i traski nie robią na mnie "wrażenia". Trzeba jeździś jak najwięcej, najpierw ktocej a później coraz toi dłużśze odcinki i isę przyzwyczaisz! :mrgreen: Pozdro