Fazer fz6 a VFR.
: pn 12 gru 2011, 17:02
Drodze Przyjaciele temat iscie zimowy, pogadajmy o pierdolkach 
Wlasny sprzet sprzedalem na poczatku tego sezonu, wiec cale lato przesiedzialem na du...e czytajac forum, szukajac vfr'ki, szkolac swoja teorie. Ogladnalem juz kilka vfrek jednak bariera finansowa lub stan ogladanych motocykli nie pozwolil mi na kupno.
Wuj kupil fazerke 600 z 04'
Mimo, ze nigdy nie pozyczam swojego motocykla, rowniez nie praktykuje pozyczania czyichs sprzetow...
Jednak pewnego ciepłego dnia złapała mnie wielka TRAUMA motocyklowa... Wszedzie widzialem motocykle, w telewizji jezdzily moto, otwierajac szafke widzialem gazety motocyklowe. Okno bylo uchylone, szklanki zaczely drzec bo GOSC litrowym TLRem PRZEJEZDAL OBOK MOJEGO MIESZKANIA JUZ 10 RAZ.
Zdesperowany i glodny jazdy postanowilem zadzownic do wuja i pozyczyc jego sprzet na jeden dzien by pojechac z młodą nad jeziorko.
Nigdy wczesniej nie jedzilem fazerem, jednak czytalem wiele opinii uzytkownikow ktorzy zachwalali fazera i twierdzili ze lepszego moto nie ma(wiadomo kazdy chwali swoje). Wuj wyrazal sie o fazerze w samych superlatywach, tym bardziej ze moto wyglada jakby wyjechalo z linii produkcyjnej.
Pojechalem po mojego gołąbeczka
, z poczatku byla malo zadowolona z powodu pozyczenia moto, lecz szybko dala sie namowic na wycieczke.
Przemierzalismy kilometry, odrazu odczulem, przyjemna elastycznosc silnika, brak odczuwalnej predkosci, ale...
Schodzac po 80km moje plecy ODMAWIALY posluszenstwa(o golabeczku nie wspomne, jej grymas twarzy wyrazal wszystko) Trzymajac kierownice fazera rece byly skierowane bardziej ku gorze, spojrzcie na ulozenie kierownicy wzgledem siedzenia by miec jakis kontrast:
http://otomoto.pl/yamaha-fzs-fz6-fazer- ... 81515.html < drugie foto.
Taka sama trase pokonywalem CeBula, z plecakiem+ dziewcznyna z plecakiem+ kufry boczne + namiot z tylu. Schodzac po 80 km nie czulem zadnego bolu nadgarstkow, dretwnienia plecow.
Fazerem nie moglem dobrze skladac sie w zakrety, czulem sie wysoko jak na enduro, wysoki srodek ciezkosci powodowal, ze nie potrafilem szybko pokonac zakretu tak jak robilem to w cebuli czy tez cbr900. Wsiadajac na vfr czulem sie 'jak w domu', wszystko mega intuicyjne, pozycja ciala 'prosila' bym zlapal za kierownice.
Po zrobieniu 230km fazerem, mialem serdecznie dosc, bardziej niewygodnym motocyklem nie jezdzilem. Napewno nie wynikalo to ze zlej pozycji za kierownica czy brakiem umiejetnosci prowadzenia moto
Teraz nasuwa sie pytanie.
Ile komfort jazdy Fazerka jest pobona do jazdy VFR?
Musze przyznac, ze nigdy nie pokonywalem dluzszych tras VFR'ka ale sama pozycja za kierownica wydaje mi sie mega przyjazna dluzszym trasa.
Uzytkownicy Fazerow nie zlinczujcie mnie za ten temat, ale co Wy widzicie w swoich sprzetach ?
Zakladam w temat w dziale rady i porady by odradzic wszystkim kupno Fazera
Oczywiscie miejcie na uwadze to, ze jestem dzieckiem HONDY
Pogadajmy luzno o kontrascie miedzy vfr a innymi motocyklami sportowo-turystycznymi
pozdrowionka gorace

Wlasny sprzet sprzedalem na poczatku tego sezonu, wiec cale lato przesiedzialem na du...e czytajac forum, szukajac vfr'ki, szkolac swoja teorie. Ogladnalem juz kilka vfrek jednak bariera finansowa lub stan ogladanych motocykli nie pozwolil mi na kupno.
Wuj kupil fazerke 600 z 04'
Mimo, ze nigdy nie pozyczam swojego motocykla, rowniez nie praktykuje pozyczania czyichs sprzetow...
Jednak pewnego ciepłego dnia złapała mnie wielka TRAUMA motocyklowa... Wszedzie widzialem motocykle, w telewizji jezdzily moto, otwierajac szafke widzialem gazety motocyklowe. Okno bylo uchylone, szklanki zaczely drzec bo GOSC litrowym TLRem PRZEJEZDAL OBOK MOJEGO MIESZKANIA JUZ 10 RAZ.

Zdesperowany i glodny jazdy postanowilem zadzownic do wuja i pozyczyc jego sprzet na jeden dzien by pojechac z młodą nad jeziorko.
Nigdy wczesniej nie jedzilem fazerem, jednak czytalem wiele opinii uzytkownikow ktorzy zachwalali fazera i twierdzili ze lepszego moto nie ma(wiadomo kazdy chwali swoje). Wuj wyrazal sie o fazerze w samych superlatywach, tym bardziej ze moto wyglada jakby wyjechalo z linii produkcyjnej.

Pojechalem po mojego gołąbeczka

Przemierzalismy kilometry, odrazu odczulem, przyjemna elastycznosc silnika, brak odczuwalnej predkosci, ale...
Schodzac po 80km moje plecy ODMAWIALY posluszenstwa(o golabeczku nie wspomne, jej grymas twarzy wyrazal wszystko) Trzymajac kierownice fazera rece byly skierowane bardziej ku gorze, spojrzcie na ulozenie kierownicy wzgledem siedzenia by miec jakis kontrast:
http://otomoto.pl/yamaha-fzs-fz6-fazer- ... 81515.html < drugie foto.
Taka sama trase pokonywalem CeBula, z plecakiem+ dziewcznyna z plecakiem+ kufry boczne + namiot z tylu. Schodzac po 80 km nie czulem zadnego bolu nadgarstkow, dretwnienia plecow.
Fazerem nie moglem dobrze skladac sie w zakrety, czulem sie wysoko jak na enduro, wysoki srodek ciezkosci powodowal, ze nie potrafilem szybko pokonac zakretu tak jak robilem to w cebuli czy tez cbr900. Wsiadajac na vfr czulem sie 'jak w domu', wszystko mega intuicyjne, pozycja ciala 'prosila' bym zlapal za kierownice.
Po zrobieniu 230km fazerem, mialem serdecznie dosc, bardziej niewygodnym motocyklem nie jezdzilem. Napewno nie wynikalo to ze zlej pozycji za kierownica czy brakiem umiejetnosci prowadzenia moto

Teraz nasuwa sie pytanie.
Ile komfort jazdy Fazerka jest pobona do jazdy VFR?
Musze przyznac, ze nigdy nie pokonywalem dluzszych tras VFR'ka ale sama pozycja za kierownica wydaje mi sie mega przyjazna dluzszym trasa.
Uzytkownicy Fazerow nie zlinczujcie mnie za ten temat, ale co Wy widzicie w swoich sprzetach ?

Zakladam w temat w dziale rady i porady by odradzic wszystkim kupno Fazera

Oczywiscie miejcie na uwadze to, ze jestem dzieckiem HONDY

Pogadajmy luzno o kontrascie miedzy vfr a innymi motocyklami sportowo-turystycznymi

pozdrowionka gorace
