VFR-OC Poland ForuM

Zamierzam kupić jakiś kompresor do domowego użytku. Nie znam się na tym kompletnie. Cena w okolicach 500zł. Chciałby coś żeby dało się tym piaskować małe elementy, ale pewnie w tej cenie będzie ciężko? Na pewno musi się nadawać do malowania niewielkich elementów czasami. Częściej do pompowania opon i przedmuchiwania. Widziałem na allegro, że w tej cenie można kupić jakiś 50l, ale to pewnie chińszczyzna... Możecie coś polecić?

Ja mam taki z praktikera za chyba 250zł. Jest rewelacyjny do domowego uzytku. Nie pamietam jaki to jest zbiornik ale wystarczajacy do pomalowania jakis drobnych elementów i pompowania kół. Mam go juz rok czasu i nie mam z nim zadnego problemu.

ostatnio moj kolega kupil taka sprezarke i jest bardzo zadowolony,smialo mozesz taka kupic.mozna spokojnie lakierowac cokolwiek,piaskowac tez.polecam:

http://allegro.pl/kompresor-olejowy-50- ... 10629.html

zwroc uwage na to aby był olejowy.

Jam mam black & decker 24 litrowy kosztował chyba z 500 zl do domowego użytku jak najbardziej wraz ze sprzętem co prawda amatorskim ale do malowania przedmuchiwania pompowania kół z ciśnieniomierzem itd. Wiele takich kompresorów posiada plastikowe elementy w pompie, które po ok 3 lat użytkowania (też w zależności kto ile) psują się i są nienaprawialne. Black & decker pompę ma żeliwną lub aluminiową nie wiem dokładnie ale nie ma plastikowych elementów. Jak szukałem sobie kompresora to robiłem rozwietkę i stąd to wiem kolega około 3 lat temu kupił sobie właśnie taki i jest zadowolony. Do 8 atmosfer nabijasz fakt szybko trochę spada ciśnienie przy dłuższych przedmuchiwaniach ale możesz odczekać te 15 sekund i dalej.

Dodam, że to jest olejowa.

może mi ktoś wyjasnić różnicę w olejowym i bez...?

Chodzi o te że olejowy ma korbę w komorze w której jest olej. Bezolejowe mają korbowód po prostu na wierzchu. Bezolejowe bardzo szybko się grzeją (mniejsza trwałośc) i robią dużo chałasu. Teraz praktycznie nie ma już sprężarek bezolejowych.

Kto i po co wymyślił wersję bezolejową...? Skoro się grzeje i ma zdecydowanie mniejszą trwałość (bo to logiczne)...bezsens...

Bezsens=mniejsze koszty produkcji=niższa cena

Widzisz olo same znaki = -ści samo życie.

Ja mam jakis supermarketowy 50l, olejowy, kupiony za 350zl jakies 10 lat temu. Uzywany glownie do pompowania kol (rowniez w traktorze), przedmuchiwania, malowania mebli i kilku samochodow, w tym dostawczaka. Zalozenie bylo zeby eksploatowac ile wlezie bez dbania, bo tani i jakby co to sie nastepny kupi. A on jakos nie chce zdechnac...
Dla kontrastu stoi u mnie na warsztacie dwustulitrowy Metabo kupiony 4 lata temu. Jakos dwa lata temu urwal mu sie korbowod, wiec jeszcze sobie postoi, bo naprawa przekracza 500zl:/

Inna rzecz: supermarketowa wiertarka za 50zl pracuje u mnie juz kilkanascie lat, fakt, ze troche juz rozklekotana, a w tym samym czasie kupilem Boscha za ponad 600zl i wytrzymal rok...

Jakos nie mam reki do nowych, dobrych, markowych rzeczy. Jak kupilem z salonu Fusion'a, to mi go zona rozbila po 12,5 tkm, a jak kupilem starego mercedesa za przyslowiowego tysiaka, to przez dwa lata natrzaskalem 50tkm nic nie robiac i sprzedalem stowe drozej niz kupilem:)

Bezsens=mniejsze koszty produkcji=niższa cena
Celik, masz tu przykłady pierwsze lepsze:
STANLEY kompresor bezolejowy 50ltr 10Bar 595pln
STANLEY kompresor olejowy 50ltr 8Bar 624pln
Gdyby różnica w cenie była znacząca, nie zawracałbym Wam d.py bo sprawa byłaby oczywista...

No niby racja, tylko w w/w przykładach 200 zł płacisz za kompresor a resztę za naklejkę...

Panowie, pytam bo nie wiem czy ma sens kupować, nie miałem do czynienia z takim czymś, a chciałbym skorzystać z waszego doświadczenia.
http://allegro.pl/mini-kompresor-spreza ... 65318.html
Daje radę w sytuacjach awaryjnych? Jest to coś warte? Pochodzi czy po każdym napompowanym kole można wymieniać na nowy?
A może taki?: http://allegro.pl/kompresor-najmocniejs ... 92325.html