VFR-OC Poland ForuM

Jak w tytule. Wiem, że to musi być specyfik żaroodporny ale nie wiem jakiej firmy. Czy muszę zastosować jakiś podkład czy bezpośrednio farbą docelową.

W mojej VFRce kolanka też wyglądały już nie świeżo. Wyczyściłem je na początek szczotką drucianą, następnie papierem sciernym aż do ukazania się "zdrowego" metalu.
Na koniec pomalowałem je farbą żaroodporną "srebrzanką" dostępną w każdym sklepie z farbami za ok.10-15zł puszka 0,2l.

Charlie88 pisze:W mojej VFRce kolanka też wyglądały już nie świeżo. Wyczyściłem je na początek szczotką drucianą, następnie papierem sciernym aż do ukazania się "zdrowego" metalu.
Na koniec pomalowałem je farbą żaroodporną "srebrzanką" dostępną w każdym sklepie z farbami za ok.10-15zł puszka 0,2l.

I jak długo taki zabieg się utrzymał? Zrobiłem kiedyś coś takiego w Jawie TS350. Efekt utrzymał się max 2000km

Zrobiłem od tego czasu właśnie około 2kkm i jak na razie nie wida przebarwień czy innych defektów.
Wszystko zależy od tego jak przygotujesz podłoże pod tą farbę jak również ile położysz warstw. Ja malowałem to 4 krotnie. Zobacze pod koniec sezonu jak to będzie wyglądało.

Gdzieś już był taki temat i niestety wupowiadający się w nim wprost pisali że efekt jest nietrwały. Raczej wcześniej niż później żadna farba nie wytrzymuje takiej tempetarury.
Sugeruję galwaniczne nakładanie powłoki. Co niestety wymaga rozbiórki.

Acha, używanie szczotki drucianej nie jest najlepszym pomysłem bo właśnie fabrycznie kolektory są pokryte powłoką galwaniczną i od tego momentu czas leci z górki jak w wydechach pojawią się dzury.

ppamula pisze:Gdzieś już był taki temat i niestety wupowiadający się w nim wprost pisali że efekt jest nietrwały. Raczej wcześniej niż później żadna farba nie wytrzymuje takiej tempetarury.
Sugeruję galwaniczne nakładanie powłoki. Co niestety wymaga rozbiórki.

Acha, używanie szczotki drucianej nie jest najlepszym pomysłem bo właśnie fabrycznie kolektory są pokryte powłoką galwaniczną i od tego momentu czas leci z górki jak w wydechach pojawią się dzury.

Tak właśnie myślałem że galwaniczna powłoka była by najlepsza teraz pytanie gdzie mógłbym taką powłokę nałożyć na śląsku najlepiej w okolicach katowic ??

ppamula pisze:Gdzieś już był taki temat i niestety wupowiadający się w nim wprost pisali że efekt jest nietrwały. Raczej wcześniej niż później żadna farba nie wytrzymuje takiej tempetarury.
Sugeruję galwaniczne nakładanie powłoki. Co niestety wymaga rozbiórki.

Acha, używanie szczotki drucianej nie jest najlepszym pomysłem bo właśnie fabrycznie kolektory są pokryte powłoką galwaniczną i od tego momentu czas leci z górki jak w wydechach pojawią się dzury.

Kolanka w mojej VFRce nie miały lekkiego osadu rdzy tylko już zaawansowany proces korozji dlatego potraktowałem je szczotką drucianą.
Może i farba nie wytrzymuje tyle co fabryczna powłoka ale jak raz na sezon odświeżę kolanka to będzie dobrze. Chyba, że ktoś chce to zrobic raz a porządnie (czyt. drożej) i miec spokuj to wybierze inną metodę. Ja lubię grzebac przy moto, więc wybrałem tą pierwszą opcję

Przerabiałem w poprzednim moto - bez względu na "jakość" farby żaroodpornej nie trzyma się ona długo i szybko traci wygląd. Przede wszystkim farby te nie są odporne na mechaniczne uszkodzenia - a jakby nie patrzeć na kolektory syf z drogi leci. Z tego co pamiętam najlepiej sprawowała się farba - cynk żaroodporny - czyli to co się używa do renowacji pieców i kominków.

Jeżeli mogę dorzucę i ja swoje pięć groszy w temacie kolektorów a trochę z tym na walczyłem
farba żaroodporna odpadła farba po trzydziestu kilometrach
ocynk plus czarna pasywacja pasywacja spadła po trzystu kilometrach
niklowanie plus czarny lakier proszkowy lakier spękał i spadł po stu kilometrach
teraz zmyłem resztki lakieru i jest sam nikiel co prawda żółknie jak to nikiel no ale rudy już nie jest i wiem też dlaczego w kredęsach kolanka są podwójne

Temat byl:
viewtopic.php?p=142777#142777

moje doswiadczenia w tej materii tez sa takie ze po malowaniu bylo git a pol sezonu pozniej po farbie juz nie ma sladu