No ja właśnie tak trzymam. Moto stoi pod pokrowcem i co ważniejsze pod okiem Pana Ciecia

A na zimę do ciepłego garażu i tyle. Poczytaj sobie ogłoszenia o skradzionych motocyklach. Większość z nich to właśnie kradzieże z podziemnych garaży a nawet nie z ulicy. W takim garażu mimo że są kamery złodzieje wjeżdżają i biorą wszystko jak leci. Np u mojego kumpla z bloku skradziono w ten sposób transalpa.
Ktoś mi kiedyś też opowiadał że wq...ił się jak zszedł rano i zobaczył że jego moto jest zalany jakimś lepiącym napojem a w koło porozrzucane chipsy (ktoś sobie zrobił z motka stolik pod imprezę).
Co innego jak znajdziejsz garaż że stoi kilkanaście samochodów, wtedy jest bezpieczniej bo każdy każdego zna i nie ma "przypadkowych" ludzi.